Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Potępiona... !!!!!!!!!!!!!!!!!WAŻNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Poll :: Jaki tytuł jest lepszy?

Potępiona...
75%
 75%  [ 9 ]
Between Angel And Insect
25%
 25%  [ 3 ]
Wszystkich Głosów : 12


Autor Wiadomość
Borat
:-)
:-)



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1221 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5

PostWysłany: Pią 22:01, 02 Cze 2006 Powrót do góry

Jejuuuu nie mogeeeee to jest takie super, ze mnie sciska. Nareszcie Franzi sie odegra! Jupi. Troche mi jej było żal. I nich cos zrobi z wlosami... bo sobie nie moge jej wyobrazić^^ ja sobie sama scinal;a, pewnie to wygląda strasznie. Tak jak ja sama Very Happy
Dziękuje Polly Całus.Całus.Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ashley
:(
:(



Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 267 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: się tu wziełam?

PostWysłany: Pią 22:08, 02 Cze 2006 Powrót do góry

Polly kiedy dodasz next parcik? Bo my tu sie na krzesłach zwijamy:PRazz Pozdro


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
polly chce krakersa




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydzia

PostWysłany: Śro 12:59, 07 Cze 2006 Powrót do góry

Dzisiaj kolejna notka i ponownie nie wiem, czy udana. Może dlatego, że piszę ją bez głębszego przemyślenia, ale cóż. Dla Was kochane wszystko. Nie wiem, czy się połapiecie. Naprawdę, bo sama się w tym gubię.

Z dedykacją dla wszystkich.

***

Ciemnowłosa dziewczyna, szła radośnie chodnikiem, który miał ją doprowadzić do szkoły. Była tak podekscytowana, że w końcu zobaczy swojego chłopaka-Toma. Po dwóch tygodniach, stęskniła się za nim. Chciała już spojrzeć mu się w te czekoladowe oczy. Miała ochotę wtulić się w niego, jak w pluszowego misia. Pragnęła pocałować go w usta, czując jednocześnie jego zimny kolczyk w wardze. Ocknęła się z rozmyślań o swoim ukochanym dredziarzu. Wzrok przeniosła na nowe ciuchy, które jeszcze niedawno znajdowały się w paryskich sklepach. Obcisła, czerwona kurtka, podkreślająca jej kształty, jasne dżinsy D&G, i czarne kozaczki na kilkucentymetrowym obcasie. Poprawiła swoje włosy, gdy ujrzała wielki budynek. Mimo wszystko, coś ją dręczyło, przez co miała złe przeczucia...
Tom stał przy parapecie. Afera z jego osobą w roli głównej powoli przemijała, lecz nadal czuł na sobie rozbawiony wzrok uczniów. Obiecał sobie, że wytrzyma te kilka dni. Z nudów zaczął zabawiać się swoją białą frotką, od czasu do czasu, przysłuchując się rozmowom kolegów. Ponownie myślami błądził po tamtej nocy i dziewczynie, która go tak bestialsko zraniła. Powrócił do rzeczywistości, słysząc wokół siebie wymawianie tego imienia, które znajdowało się na jego czarnej liście.
-Cześć kochanie. – szczęśliwa Vanessa nie pytając o pozwolenie, przytuliła się mocno do Toma, który nagle odepchnął ją od siebie. – Tom, co ci jest? – dziewczyna niepewnie się go spytała, myśląc, że to żart.
-Spadaj. – Tom syknął, a w jego oczach można było zauważyć niebezpieczne iskierki.
-Czy ja mam się obrazić? – Vanessa uśmiechnęła się, nie zauważając grona ciekawskich.
-Tom. – ciemnowłosa, słysząc dziewczęcy głos za swoimi plecami, odwróciła się tak, że przed oczami ujrzała szczupłą blondynkę, o rok lub dwa lata młodszą od siebie, wyciągającą w stronę chłopaka rękę.
-Cześć Sandra. – zadowolony Tom, jakby nigdy nic, ominął oszołomioną Vanessę, obejmując talię blondynki.
-To jakiś żart? – granatowe oczy dziewczyny zaczęły szklić się na widok jej chłopaka, który kierował się z blondynką w stronę schodów.
-Aha. Zapomniałem tobie powiedzieć. – dredziarz stanął, rzucając cwaniarskim spojrzeniem w Vanessę. – Zrywam z tobą.
-Ale... Jak to? Tak po prostu zrywasz? – ciemnowłosa była zaskoczona tym, co usłyszała.
-Nie zgrywaj takiej idiotki. – z pogardą zmierzył ją wzrokiem, po chwili spoglądając na Sandrę.
-Kotku, idziemy. – blondynka przegryzła ponętnie wargę, co zmusiło chłopaka do zignorowania Vanessy.
-Oczywiście maleńka. – pocałował namiętnie swoją nową zdobycz, kątem oka obserwując ciemnowłosą dziewczynę, która ze łzami w oczach oddaliła się od sali 313.
Franzi stała nieopodal, przyglądając się całej sytuacji. Nie sądziła, że będzie aż tak dobrze. Myślała, że Tom nie jest do tego zdolny, aby znaleźć z zemsty inną dziewczynę. Bawiło ją to, gdy widziała zmieszanie swojej siostry, choć nie lepiej było z Tomem. Zauważyła, że mimo wszystko cierpi. „Ja zawsze dopnę swego.” – cicho powiedziała do siebie Franzi, spoglądając na Vanessę, która szybkim krokiem, kieruje się w stronę łazienki. W końcu usłyszała dzwonek. Rozejrzała się po holu, czując na sobie czyjś wzrok. Odwróciła głowę napotykając na brązowe tęczówki Billa. Zignorowała to, przerzucając przez ramię swoją kostkę.


***

Franzi była zadowolona, gdy wychodziła ze szkoły. A jednak opłacało się. Nie miała zamiaru żałować tego, co zrobiła. Wręcz przeciwnie. Była z siebie dumna. Tylko sama była ciekawa, jak długo taki stan rzeczy będzie trwać. Mimo wszystko niepokoiła się trochę. „Każde kłamstwo wychodzi na jaw.” – wyszeptała do siebie, kopiąc mały, szary kamyczek, który po chwili stoczył się na ulicę. Ale ta intryga nie mogła. Kto by pomyślał, że bodajże szesnastoletnia dziewczyna może być zdolna do czegoś takiego. Normalny człowiek, nie posunąłby się do tego stopnia, ale osoba taka, jak Franzi, nie posiadała żadnych skrupułów, ani wyrzutów sumienia, by to zrobić. Przeszła przez niewielki plac zabaw, znajdujący się przed jej blokiem. Bez problemu weszła do klatki, potem stawiając swoje stopy na schodach, prowadzących ku górze. Gdy znalazła się już przed dębowymi drzwiami, wyjęła kluczyki z kieszeni czarnej bluzy, otwierając nimi drzwi. Pierwsze, co usłyszała, po wejściu do mieszkania, to cichy szloch dobiegający z pokoju Vanessy. Franzi tylko uśmiechnęła się do siebie, czując ogromną satysfakcję. Rzuciła kostkę do swojego azylu, zastanawiając się przez moment, co może zrobić, a płacz siostry coraz bardziej się nasilał.
Vanessa leżała na łóżku, wypłakując swe żale puchowej poduszce, ale to nie pomagało. Dawno nie czuła się tak okropnie. „Jak on mógł? Jak on mógł mi o zrobić? Dlaczego?” – co chwile pytała się samą siebie. Myślała, że po powrocie będzie wszystko dobrze, bez żadnych komplikacji. Urwała się nagle z łóżka, biorąc do rąk komórkę. Przetarła napuchnięte od płaczu oczy, by chociaż móc coś zobaczyć. Jej palce zgrabnie poruszały się po klawiaturze. Na ekraniku widniało imię „Philip”, a pod nim rządek cyferek. Nacisnęła przycisk „opcje”, po czym skasowała numer. Rzuciła komórkę w kąt, znów zaczynając szlochać. Upadła na miękkie łóżko, kładąc głowę na mokrą poduszkę. Po chwili usłyszała, jak jej drzwi otwierają się powoli. Podniosła wzrok na Franzi, która obdarzyła ją chamskim spojrzeniem.
-Możesz ciszej płakać, bo nie słyszę własnych myśli? – Franzi odrzekła, stawiając krok do przodu. – Chyba się trochę rozmazałaś.
-Wyjdź stąd. – Vanessa przetarła oczy, równocześnie siadając na rogu łóżka. – Nie chcę cię widzieć, rozumiesz?
-Dlatego tu zostanę. – ciemnowłosa usiadła na biurko, przyglądając się bliżej bliźniaczce. – Co jest? Nikt się nie cieszył z twojego powrotu?
-Do ciebie nigdy nic nie dociera? – Vanessa podniosła głos, który był mieszanką rozpaczy z gniewem. – Jesteś aż tak tępa? Wynoś się stąd.
-Ej. Nie przesadzaj. Ja tu się staram ciebie pocieszyć, a ty? – Franzi zaczęła udawać urażoną słowami siostry. – Wychodzę. - dziewczyna podążyła w stronę drzwi, na chwilę opierając się o ich framugę, z uśmiechem na twarzy wsłuchując się w kolejne rozpaczliwe łzy siostry.


***

-Moim zdaniem dobrze zrobiłeś, zrywając z nią. – Bill, leżąc na łóżku Toma, przyglądał się mu, jak nerwowo chodzi po pokoju. – Od jakiegoś czasu przeginała.
-Właściwie masz rację. – dredziarz oparł się o ścianę, zawieszając wzrok na ramkę ze zdjęciem, znajdujący się na biurku. – Zapomniałem o tym. – widząc na fotografii siebie i Vanessę, zdecydowanym ruchem wyrzucił ramkę do kosza.
-Tom, słuchaj. Jak nie ta, to inna. – brunet wstał, zbliżając się do swojego brata. – Chyba mi nie powiesz, że się w niej zakochałeś, co? – z nutką ironii, spytał się.
-Przestań. – Tom trochę się zmieszał. – Dobrze wiesz, że nie. Po prostu uraziła moją dumę. To całkiem co innego. – w jego głosie można było usłyszeć zdenerwowanie.
-No ja mam nadzieję. – Bill odszedł od bliźniaka, ponownie kładąc się na łóżko. – Tom Kaulitz w amorkach. To by była dopiero afera. – wybuchł śmiechem, nagle obrywając czymś w głowę. – Ej! Chcesz mnie zabić?
-Marzę o tym, ale nie jesteś wart tego, bym resztę życia spędził za kratkami. – uśmiechnął się szeroko, po chwili wyjmując z kieszeni komórkę.
-Do kogo dzwonisz? – Bill zadał pytanie, przyglądając się książce od fizyki, z którą przed chwilą przeżył niemiły kontakt fizyczny.
-Do Sandry. – blondyn odezwał się cicho, wpatrując się w kolorowy wyświetlacz.
-Ah no tak. Do Sandry. – Bill zaczął przyglądać się swoim czarnym paznokciom. – Myślałem, że jest tylko tobie potrzebna do tej akcji z Vanessą.
-Dobrze się z nią dogaduję. – wymruczał Tom, spoglądając na zdziwionego brata. – Co się tak na mnie gapisz?
-Nie, no po prostu nic. – brunet uniósł brwi, jednocześnie ruszając w stronę okna.
-O co tobie teraz chodzi? – Tom, mający dosyć humorów swojego brata, zgromił go gniewnym wzrokiem.
-Szczerze? Dziś zakończyłeś dość nietypowy związek, a już dziś masz zamiar umówić się z jakąś czternastolatką? – Bill dobitnie zaakcentował słowo „dziś”.
-Czepiasz się. – dredziarz odszedł od biurka, nadal trzymając w ręku komórkę.
-Będziesz ją traktował, jak pogotowie seksualne? - brunet beztrosko usiadł na parapet, zauważając, jak jego brat staje się coraz bardziej podirytowany sytuacją.
-Odpierdol się ode mnie. To moja sprawa. – Tom podniósł głos na bliźniaka, po chwili zatrzaskując za sobą drzwi od swojego pokoju.
-Oj braciszku, braciszku, obyś miał rację... – Bill wyszeptał do siebie, zauważając czerwony samochód matki, który przed chwilą podjechał pod dom.


P.S. Za błędy i inne, proszę winić moją kochaną dyskieteczkę, która to jest najważniejszym łącznikiem (czasem wadliwym, jak można zauważyć z błędów występujących w tekście) między moim komputerem, a kafejką. Taka kolej rzeczy, że nikt mi się na Neostrade TP nie chce się dorzucić.

Smile

pozdrawiam:
polly chce krakersa


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zulozula




Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 86 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: eee zapomniałam

PostWysłany: Śro 13:27, 07 Cze 2006 Powrót do góry

swietne codowne kochane ahh jak ja lubie to czytac!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ashley
:(
:(



Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 267 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: się tu wziełam?

PostWysłany: Śro 14:54, 07 Cze 2006 Powrót do góry

Nie wiem jak inni ale ja zrozumiałam:D! I bardzo mi sie podobało! Kossiam to opo i mam szczerą nadzieję że Bill lub Tom w końcu zauważą Franzi! Pozdro:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
vera
:(
:(



Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 392 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z podziemi....

PostWysłany: Śro 18:52, 07 Cze 2006 Powrót do góry

Polly jak zawsze swietne i brak mi poprostu slow Smile
Jezeli cho9dzi o bledy to jako takowych nie ma ale troche nie pasuje to tobie i ciebie czasem Smile ale to nic:) zejdzmy z tego Smile
No wiec z niecierpliwoscia czekam na nastepna czesc Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pryczka
:]
:]



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy

PostWysłany: Śro 19:35, 07 Cze 2006 Powrót do góry

Powiem całkiem serio, że było dobre.
A niestety wszystko co dobre, szybko sie kończy Sad
PzdR Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Borat
:-)
:-)



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1221 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5

PostWysłany: Czw 16:10, 08 Cze 2006 Powrót do góry

PCK Całus. jak bym mogła, to ja bym Ci się zrzuciła na tą neostrade Very Happy Bo piszesz tak swietnie. Błędów nie zauwazyłam. Ja chce dalej. Naprawde. Kocham to opo. jest tak ciekawe, z emogłabym nic nie robić, tylko je czytać. danke Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aeterno
:-(
:-(



Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 133 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wiecznosci...

PostWysłany: Pią 21:21, 09 Cze 2006 Powrót do góry

DZIEWCZYNO!! JESTEŚ GENIALNA!!
To opo jest po prostu the best... Właśnie przecztałam je całe i stwierdzam że ono jest po prostu genialne... Jest tak prawdziwe... I dokładnie moge się przenieść tam gdzie są bohaterowie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
polly chce krakersa




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydzia

PostWysłany: Sob 14:38, 10 Cze 2006 Powrót do góry

Jednak zmieniam.
Wczoraj niespodziewanie przyszło do mnie to, co zawładnęło mną na kilka godzin.
Oświecenie, cud?
Nie.
Mimo wszystko teraz już wiem, jak nazwać to opowiadanie.
Że też wcześniej na to nie wpadłam.
Mnie osobiście urzekło, ale nie wiem, czy na Was zrobi podobne wrażenie, jak na mnie.
‘Between Angel And Insect’, mimo wszystko pokrywa się z tekstem i jest jego odzwierciedleniem.
Ja tak przynajmniej uważam, bo kiedy zagłębiłam się w sens tego tytułu, to wiele się wyjaśniło.
Powiem na razie tyle, że jest on wystawiony na próbę do kolejnego parta.
Jeżeli się nie podoba, nie krępować się i powiedzieć to śmiało.
Może wrócę do starego tytułu, ale czas pokaże.

Pozdrawiam – polly.

P.S. Dziękuję za komentarze.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zulozula




Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 86 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: eee zapomniałam

PostWysłany: Sob 15:42, 10 Cze 2006 Powrót do góry

hmm bardzo fajnie jak dla mnie


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
vera
:(
:(



Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 392 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z podziemi....

PostWysłany: Sob 15:49, 10 Cze 2006 Powrót do góry

ziom jak mozesz i teraz jestes to daj nastepna czesc Smile prosze.. <prosi>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
polly chce krakersa




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydzia

PostWysłany: Sob 16:25, 10 Cze 2006 Powrót do góry

Dobra.
A teraz prosze o wybaczenie, bo... ni...ma...new...parta.
Będźcie łaskawe dla mnie dziewczyny.
Narazie mój mózg przestał funkcjonować. Nie martwcie sie. Jak napisze to dam, jak najprędzej będę mogła.
Jeszcze raz soreczki.
Wiem, nie powinnam, ale...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pryczka
:]
:]



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy

PostWysłany: Sob 17:40, 10 Cze 2006 Powrót do góry

Nowy tytuł mi sie podoba. Jest intrugujący i doskonalne pasuje do tego opa Smile
Niezłą myśl miałaś Smile
Szkoda, że nie ma nowej części. Mam tylko skromną nadzieję, że już wkrótce wynagrodzisz nasze oczekiwanie Smile
PzdR Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Aeterno
:-(
:-(



Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 133 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wiecznosci...

PostWysłany: Sob 20:28, 10 Cze 2006 Powrót do góry

No może być... Ten new tytół... Ale bardziej mi przypasiła potępiona... Ten tytół mnie "namówił" do przecztania tego opa... Bo jak zobaczyłam ten tytól pomyślałałam "O mnie"... Ale ta dziewczyna jest troche za ostra... Ale super opo... Jeśli przes tytuł się nie zmini treść to jestem za...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)