Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Życie Madzii ;** ~> 11 xD Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Sylas
:-)
:-)



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 874 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: wiedziałeś, że tu jestem Bill ? ;*

PostWysłany: Pon 20:46, 13 Lut 2006 Powrót do góry

Stwierdziłam, że dodam opowiadanko, od razu mówię, że w tym momencie lecę na freestylu Wink więc jak by coś to się nie czepiajcie zabardzo Wink

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Była zima. Dookoła mnie widziałam zabieganych ludzi. Mnie się nie spieszyło... Szłam do szkoły... Totalnie mi się nie chciało... "Mróz prawie -30 stopni, a mama mnie goni do budy", pomyślałam ze złością.
Jakoś dowlekłam się do wcześniej wspomnianego miejsca, spóźniejąc się przy tym - jak zwykle - jakieś 20 minut.
Rzuciłam plecak, i opadłam bez sił na krzesło. Obok mnie dziewczyny z ożywieniem gadały o Tokio Hotel - bo jakby inaczej. Nie znałam tego zespołu, ale żeby nie wyglądać na totalnie zacofaną robiłam mądre miny i im przytakiwałam, ale od siebie nic nie dodawałam, oczywiście Wink
Tak było codziennie...
Nie wiem gdzie usłyszałam ich nutę "Durch den monsun", ale strasznie mi się ona spodobała, i jak można się domyślać, ciągle jej słuchałam. Teraz już mogłam czynnie wypowiadać sie o zespole, bo pszeszukiwałam codziennie neta w poszukiwaniu ich zdjęć, piosenek, wywiadów, czegokolwiek... Stałam sie najlepszym informatorem dla dziewczyn, jeśli chodzi o nich. Totalnie oszalałam na punkcie Toma, chociarz po jakimś miesiącu przerzuciłam się na Billa. Laski były ze mnie dumne. Koło łóżka moje ściany pokrywają ich plakaty. Wszyscy w domu się ze mnie nabijają. Nie mam lekko. Marcin, mój brat, przedrzeźnia mnie, i pyta o jakieś szczegóły dotyczące ich życia, wyglądu... A robi to z taką ironią, że czuję się do dupy ;( TH staje się powoli moim nałogiem. Jestem gotowa na wszystko, żeby mieć ich płytę, na szczęście koleżanka mi ją pożycza. Już mam wszystko na kompie. Słucham tego bez przerwy. W szkole ledwo myślę. Czuję sie jak ćpunka, która nie może przeżyć bez towaru. Ale mi to nie przeszkadza. Wstydzę się mówić chłopakom, że słucham Tokio Hotel - oni by mnie wyśmiali. Jestem płytka, wiem. Jest mi to obojętne. Obok mnie leci piosenka "Rette mich". Działa na mnie uspokajająco. Chyba zaraz zasnę. Powstrzymuję się, bo jestem w pokoju brata, to u niego stoi komputer. Nie wyjdę z tąd, bo nie będę mogła słuchać piosenek. Trudno, leżę z głową na biurku. Cholera, domofon. Leżę jeszcze przez 5 sekund, po czym podnoszę się i odbieram. To mój brat. K***a, muszę już iść, bo on chce byc sam w swoim pokoju. Codzienność. W głowie jeszcze słyszę echo moich ukochanych piosenek... Wszystkie sie juz ze sobą mieszają... Powoli opadam na łóżko...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Niestety muszę już kończyć, mam nadzieję, że nie jest takie złe Smile proszę o szczere opinie Smile aa... i chyba następne części będą takie bardziej zwykłe, z dialogami itp. To chyba tylko takie wprowadzenie, ale nie wiem może mi się jeszcze coś odmieni... Smile Pozdrawiam Całus.
P.S. Jak pisać,żeby akapity pojawiały się tam gdzie chcę?! Bo tu mi jakoś nie powychodziły... Sad


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sylas dnia Wto 18:05, 24 Paź 2006, w całości zmieniany 7 razy
Zobacz profil autora
Mavis
:-(
:-(



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 227 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:39, 13 Lut 2006 Powrót do góry

Fajnie, i jeśli dobrze zauważyłam to to jest twoje życie... Nie wiem... ale tak jakoś to brzmi, a jesli nie to i tak jest super bo to wszystko opisane jest z taką wielką czułością i sercem... Pozdrawiam... czekam na więcej i wiedy też trafniej ocenie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MeDi
Administrator



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 898 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:10, 13 Lut 2006 Powrót do góry

Ciekawe, czy spotkasz się z nimi. W opo ;P. A w realu też xD.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hobo psec
Moderator



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]

PostWysłany: Pon 22:20, 13 Lut 2006 Powrót do góry

Nio, zaczyna się ciekawie. Czekam na kolejną część!
Nie jestem sama... jeszcze autorka jest z LBN City... zawaliście! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ilonka
Gość





PostWysłany: Wto 17:57, 14 Lut 2006 Powrót do góry

EEEE =PP super sie zapowiada Laska!! jak cuś będziesz jeszcze pisac to dawaj mi znać, to sobie poczytam i skomentuje =D
Kama
Administrator



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1374 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Wto 18:04, 14 Lut 2006 Powrót do góry

Fajnie sie zapowiada, czekamy na więcej Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sylas
:-)
:-)



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 874 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: wiedziałeś, że tu jestem Bill ? ;*

PostWysłany: Wto 18:11, 14 Lut 2006 Powrót do góry

Dziękuję bardzo za opinie, są dla mnie bardzo ważne. Smile Marta_girl - tak, można powiedzieć, że to jest moje życie. Nie dokładnie takie samo, ale prawie. psecinek - a jak Smile LBN rządzi Smile A oto ta nowa część Smile :

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dziś są Walentynki. Niby zwykły dzień, a jednak czujesz się inaczej. Ja nie wysyłam kartki do nikogo. Nie mam do kogo... Głupio się czuję, gdy idąc, widzę dookoła mnie same zakochane pary idące za rękę, całujące się, czy po prostu patrzące na siebie... Nie wybieram się dziś do szkoły. Już wcześniej ustawiłam się z koleżanką. Mamy pojechać do dwóch chłopaków. Gdy siedzę u niej dostaję SMS-a, od mojego brata: "Magda wiem gdzie jesteś. Czego mamę okłamałaś, że umuwiłaś się z koleżankami w szkole? A spróbuj nie pójść do szkoły albo się spóźnić, to jutro mama będzie o wszystkim wiedziała". Nie wiem co robić. Chcę się wykręcić od spotkania. I tak nie mam ochoty nigdzie jechać. Moją ostatnią nadzieją jest Patka. Mówię, że pojadę jak ona będzie ze mną. Dzwonię do niej, mając głeboką nadzieję, że nie będzie chciała nigdzie jechać. Klnę ją w myślach. Zgodziła się. Jestem wkurzona. Natalka zapewnia mnie, że wszystko będzie dobrze. Strasznie boli mnie brzuch.
Jeteśmy w KFC. Zjadłam jogurta, i frytki. Brzuch nadal boli. We trzy czekamy na Mikę, i Kamila. Natalka się niecierpliwi.
- Może są już blisko, dlatego nie odpisują - mówię.
W tym momencie podchodzą. Mika mówi:
- Nawet bliżej niż myślisz - i całuje Natalkę.
Głupio mi. Zapoznaję Kamila z Patką. Zostawiamy zakochanych i idziemy na drugą stronę KFC. Brzuch mnie tak boli, że myślę, że padnę tam na miejscu. Nic nie mówię, nie będę się skarżyła. To tylko brzuch.
Idziemy do domu Miki. Gadamy o głupotach, zamawiamy dwie pizze. Dziwnie się czuję. Mika i Natalka wychodzą z pokoju. Moim zdaniem atmosfera staje się lżejsza. Swobodniej rozmawiamy z Kamilem. Mówię mu, że wzięłyśmy z Patką ślub, i pytam czy będzie naszym synem. Zgadza się. Nie ma wyjścia Twisted Evil Wracamy do domu. Moja pierwsza czynność - włączenie kompa, i oczywiście muzyczki. Uspokajam się powoli. Nie obchodzi mnie to, że nie dostałam żadnej kartki. W sumie to może i bym dostała, ale jak mnie nie było w szkole to jak... Na gadu - gadu wszyscy się mnie pytają czemu mnie nie było. Są kochani. Jeszcze dziś mam misję. Przekonać mamę, żebym mogła pójść na doyskotekę. Zamiast na angielski. Słyszałam, że mój kochany band ma przyjechać w wakacje do Polski. Strasznie bym chciała być na ich koncercie... A wiem, że na pewno b mnie nie puścili rodzice... To jest okropne uczucie.. Sad

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jejkuu przepraszam, ta notka miała juz być taka zwykła, a tu proszę. Nie wyszło. Postaram się poprawić Całus. W tej noci mało o TH ale staram się jak najlepiej oddać tu mój nastrój, uczucia i przeżycia. Pozdrawiam Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mavis
:-(
:-(



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 227 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:18, 14 Lut 2006 Powrót do góry

Jest idealna, nic nie zmieniaj... Ciekawie ujęta, mnie się podoba POzdrawiam, czekając na next part


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kama
Administrator



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1374 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Wto 18:27, 14 Lut 2006 Powrót do góry

To taka forma pamiętnika?
Fajne, naprawde.
Ja też mam mały pomysł ale chyba nie umiem tego chyba ładnie napisać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
ilonka
Gość





PostWysłany: Wto 18:27, 14 Lut 2006 Powrót do góry

Fajny miałaś dzionek =) Kurcze... niech on się już skończy... ja chce juz NORMALNY dzień... =// Na dicho musisz pójść! Please... i od razu weź tą karteczkę z pozwoleniem LoL2 od mamy!! Bo u mnie nikogo nie będzie albo sama sobie napisz =PP
Vamphira




Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 53 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Cmentarza

PostWysłany: Wto 20:39, 14 Lut 2006 Powrót do góry

Nom ^^ Qurde wy macie talent ^^ wszystkie opowiadania są cacy aż niemożliwe XD najlepsze forum na jakim byłam Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIKA
:(
:(



Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 334 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 7:36, 15 Lut 2006 Powrót do góry

naprawde BOmba szkoda że krótkie ale takie....... naprawde extra i czekam na więcej


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sylas
:-)
:-)



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 874 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: wiedziałeś, że tu jestem Bill ? ;*

PostWysłany: Sob 20:29, 18 Lut 2006 Powrót do góry

Ok, to daję już tą obiecaną wczoraj część... Wink

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Zimno. Zimno cholernia. Gdzie ja do jasnej anielki się wybieram o tej porze? Pojęcia nie mam. Powoli odwracam się w lewo. Widzę malutkie światełko. Zaczynam iść w jego kierunku, najpierw powoli, potem coraz szybciej. Dobiegam zdyszana do jakiś drzwi. Spod nich, sączy się smuga światła, za którą tu przybiegłam. Wyciągam rękę w stronę klamki. Nawet jej nie dotykam, a drzwi powoli otwierają się w moją stronę, tak, że aby mogły rozchylić się do końca, muszę się odsunąć. Światło znajdujące się za drzwiami oślepia mnie. Jest takie jasne, że aż białe. Stoję oniemiała na progu. Powoli przechodzę przez nie... Zaczynam spadać... Nie mogę się poruszyć, tylko we mnie czai się strach. Krzyczę. Nie słyszę się. Lecę coraz szybciej. Wiem to, chociarz nie czuję żadnego wiatru. Nawet małego podmuchu, który rozwiał by mi włosy. Nagle uderzam o coś.

Otwieram szybko oczy. Oddycham dziesięć razy szybciej, niż powinnam. To był sen. "A czego się spodziewałaś?", myślę. Opadam na poduszki. Czuję, że obok mnie coś się porusza. Każdą komórkę mojego ciała przeszywa dreszcz strachu. Nie mogę się ruszyć. Moja wyobraźnia jest czasami zabójcza. Już sobie wyobrażam jakiegoś mordercę, który czai się aby zabić mnie, moją siostrę... moją rodzinę. Powoli oczy przyzwyczajają mi się do ciemności. Widzę już to, co się poruszyło. To kot. Skąd u licha wziął się u mnie w domu kot? Cholera. Patrzę jeszcze raz. Nie ma nic. Czuję się jak debil. Przecierz on tam był! Mam zwidy...? Niee... To niemożliwe. Patrzę jeszcze raz. Siedzi tam. Drży mu koniec długiego ogona. Ma przeraźliwie żółte oczy, które wpatrują się we mnie z niezwykłą determinacją, jakby mówiły "No, popatrz, ja tu jestem, co teraz zrobisz? Taki jestem ciekawy co zrobisz...". Wytrzeszczam oczy, a po chwili ze wszystkich stron, napierają na mnie czarne ściany.

Ale mnie łeb boli. Cicho jęczę. Boję się otworzyć oczy, bo nie wiem co zobaczę tym razem. Mam przebłysk odwagi. Otwieram powoli najpierw jedno oko. Jest jasno. Otwieram drugie oko. Leżę u siebie w pokju. Nikogo nie ma w łóżku naprzeciwko. Czyli w łóżku mojej siostry. Jeszcze przez chwilę leżę, po czym łaskawie podnoszę moją szaowną pupcię, i ruszam powoli w kierunku kuchni, skąd dochodzą mnie jakieś głosy. Staję jak wryta na środku przedpokoju. W kuchni siedzi tylko duży, rudo-biały kot. Mrugam szybko powiekami. Może to jest jeszcze przebłysk tego co się działo w moim śnie? Bo doszłam do wniosku, że to był sen, no bo co innego. Kot nadal tam siedział. Strach mnie sparalizował. Skąd on się tu wziął? Dla kogoś innego może nie było by takim szokiem jak dla mnie, ale do mojego domu poprostu NIE WOLNO wprowadzać żadnych zwierzaków! Powoli zaczynam się cofać. Potykam się o czyjegoś buta. Przewracając się zdążyłam zobaczyć jak kot zaczyna warczeć. To już nie jest zwykły kot. To potwór. Podnosi się i zaczyna iść w moim kierunku. Odsuwam się najdalej jak mogę. Zwierzę ciągle sie przybliża. W pewnym momencie skacze. Czuję jak jego pazury rozrywają moją satynową piżamkę. Ostry ból przeszywa mnie w miejscach, w których ten potwór zatopił soje pazury. Staram się go strząsnąć z siebie. Na próżno. Teraz siedzi już na moich plecach, pazurami wczepiony w moją skórę. Czuję jak ją rozrywa. Ból mnie oślepia.

Dookoła widzę ciemność. Powoli odwracam się w lewą stronę. Widzę malutkie światełko. O nie, nie pójdę już tam. Odwracam się o 180 stopni. "O nie", myślę "Następne drzwi". Ale nie są to juz obce drzwi, są to drzwi, które widzę sto razy dziennie, które tak przeklinam kiedy się zatną. Moje kochane domowe drzwi... Naciskam klamkę.

Otwieram oczy. Leżę w swoim łóżku. Obok mnie siedzi mama. Za nią stoi tata, Marcin i Iwona. "Co jest?", myślę. Mama gdy widzi, że się jej przyglądam, rzuca się na mnie głośno szlochając. Znad jej ramienia widzę, że tata płacze. Marcin z Iwona siedzą na łóżku Iwony. Marcin ma twarz ukrytą w dłoniach. Iwona patrzy mi w oczy. Co w nich dostrzegam? Przerażenie? Troskę? Ulgę? A może niechęć czy odrazę? Nie wiem. Ma nieprzeniknioną twarz. Na razie muszę się dowiedzieć o co w tym wszystkim chodzi. Budziłam się już dziś (ale czy to było dziś?) tyle razy, że jestem zmęczona. Jęczę cichutko bo mama mnie powoli dusi. Natychmiast mnie puszcza. Od razu mi lepiej. No, to teraz zostaje mi się dowiedzieć o co tu chodzi. Prubuję cos powiedzieć, ale nie mam siły, więc rezygnuję z tego pomysłu. Po prostu leżę i się im przyglądam.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

I jak? Mam nadzieję, że mnie nie pochlastacie za to, że nie ma nic o TH? Ale jak mówiłam wcześniej, po prostu staram się oddać moje uczucia i takie tam, zanim zacznie się coś dziać, tak, żeby później każdy mógł już pomyśleć "Jasne, w takiej sytuacji na pewno by się tak nie zachowała". Krótko mówiąc, chodzi o to abyście mnie trochę poznali Wink) Pozdrawiam ;**


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIKA
:(
:(



Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 334 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:42, 18 Lut 2006 Powrót do góry

Nie no genialne kiedy dodasz nowe wciąga to opowiadanko


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mavis
:-(
:-(



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 227 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:19, 18 Lut 2006 Powrót do góry

Bardzo, bardzo mi się podoba...
Aż ciarki mnie przeszły na myśl o takim śnie Very Happy
Czekam na next parta...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)