Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 "Tylko milosc nie zna granic" {8 the end} Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
pexii
:-(
:-(



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 123 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stockholm

PostWysłany: Sob 17:32, 29 Kwi 2006 Powrót do góry

boze cudowne!!!!!!!!!!!!!!

tylko o co chodzi z ta Lisa bo nie kapuje hahah^^
jestem ciemna jakas :/

Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
LnD
:-)
:-)



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 1057 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 10:49, 30 Kwi 2006 Powrót do góry

Ja nie musze nic mowic...
FENOMEN !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kama
Administrator



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1374 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Śro 16:29, 03 Maj 2006 Powrót do góry

Och ~DDM...
Jest mi przykro, że przerwałam czytanie kiedyś gzieś przy drugiej części. Wszystko się rozkręciło, końcówke czytałam z otwartą buzią. A we wcześniejszej części chciało mi się płakać, ale to spowodowane chyba było moim ciągłym dołem i tym, że pięknie to było napisane.
Czekam na ostatnią część z niecierpliwością ;*;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ashley
:(
:(



Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 267 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: się tu wziełam?

PostWysłany: Śro 16:30, 03 Maj 2006 Powrót do góry

To sie robi coraz bardziej tajemnicze i ciekawe! Ody tak dalej DDM! Pozdro!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pryczka
:]
:]



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy

PostWysłany: Śro 16:46, 03 Maj 2006 Powrót do góry

A żesz... No nie moge tego rozgryśc...to wszytstko jest takie dziwne, tajemnicze... No i dzlatego będę uważnie śledziła każdą nową częśc Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
~ddm
:(
:(



Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 314 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Śro 17:28, 03 Maj 2006 Powrót do góry

No to czas na The End...

Odcinek#8

Czterej chłopcy z Tokio Hotel i menager szybko wsiedli do busa i ruszyli za karetką. Bill był całkowicie roztrzęsiony, a Tom zszokowany.
-Bill...-zaczął mowic Tom.
-Nie teraz! -Bill zakrywał twarz dłonmi.
-Miałes racje. Takiej dziewczyny jeszcze nie widziałem. Naprawdę nie wiesz kim jest? Musi nas znac skoro była gotowa oddac za nas zycie...-wlepił smutny wzrok w okno.
-To moja wina...wszystko moja wina...-Bill ukrywał kolejne łzy.
-Jestesmy! -menager zawołał chłopcow i wszyscy wysiedli z busa.
Szybkim krokiem skierowali się w strone drzwi. Udali się do recepcji i zapytali o Lisę.
-Jest operowana. Narazie nic nie wiadomo. Proszę poczekac tu lub przyjechac pózniej -powiedziała pulchna pielęgniarka do chłopców.
-Ile to potrwa? Ona musi zyc! -Bill był potwornie zdenerwowany, czuł jak traci jedyną osobę, która była w stanie go zrozumiec. Mimo, ze tak krótko i słabo ja znał, chciał powierzyc jej wszystko...
-Proszę na mnie nie krzyczec. Operacja moze potrwac nawet parę godzin. Panstwo z rodziny? -zmierzyła ich wzrokiem.
-Przyjaciele -Tom stanąl obok brata.
- O jej stan mogą panstwo zapytac lekarza, gdy skonczy operowac. Ja nic niestety nie wiem -kobieta odeszła.
-Ja tu zostanę ile bedzie trzeba, wy mozecie jechac -brunet postanowił zostac.
-Ja tez zostaję. Jestem jej to winien -starszy Kaulitz poklepał brata po ramieniu i usiadł obok niego.
-Jestescie pewni? Jak chcecie mozemy przyjechac po was np. za godzine -menager spojrzał na blizniaków wzrokiem pełnym współczucia.
-Dobrze. Nie ma sensu bysmy siedzieli tu wszyscy. Jak się czegos dowiemy, zadzwonimy do was -Tom jako jedyny myslał trzezwo.
Blizniacy zostali sami na korytarzu.
-Nie wierzę w to co sie dzieje! -Bill uderzył ręką w scianę. Był pełen złosci, cierpienia, smutku i zalu. Nie mógł zrozumiec, dlaczego kula przeznaczona dla niego, trafiła akurat w nią...
-Skąd ona wiedziała? -brunet zsunął się po scianie i usiadł na podłodze.
-O czym? Co ona ci powiedziała? -Tom wypytywał go.
-Ona była u mnie wczoraj, znowu. Wiedziała o tych listach, ona musi miec cos wspólnego z tym wszystkim. Powiedziała, ze nam się nic nie stanie, obiecywała mi... -Bill nie radził sobie z emocjami.
-Jak to wiedziała? To jakas wrózka, czy co? -Tom nic juz nie rozumiał.
-Własnie w tym problem, ona nie chce powiedziec kim jest. Teraz moze umrzec przez nas... To wszystko moja wina, mogłem cos zrobic... -Bill krecił głowa, jego oczy dalej były pełne łez.
-To nie twoja wina, nie mogłes nic zrobic. To moja wina... Gdybym nie wyrzucił pierwszego listu, moze złapaliby tego drania szybciej. Czuję się winny, wciaz mam przed oczami obraz, jak ona mnie zasłania...jak upada...jak krwawi...-teraz i on nie wytrzymał.
Kolejne chwile mijały. Czas dłuzył sie niemiłosiernie. Kazda minuta wydawała się byc wiecznoscią. W koncu drzwi sali otworzyły się i wyszedł z nich lekarz.
Kaulitzowie wstali, nie mieli odwagi nic powiedziec. Spojrzeli na lekarza oczekując, ze to on cos powie.
-Rodzina pacjentki? -zapytał mezczyzna.
-Przyjaciele. Czy ona...to znaczy Lisa... -Bill bał się mówic.
-Przykro mi, nie dało się nic zrobic... -lekarz pochylił głowę.
-Jak...jak to nic? Co z nią? Przeciez nie...-Tom nie wiedział co myslec, bał się najgorszego.
-Straciła bardzo duzo krwi. Rany były bardzo głębokie. Tuz przed smiercią odzyskała na chwilę przytomnosc. Powiedziała : "Jezeli ktos tam na mnie czeka, proszę dac to brunetowi" i dała mi to -męzczyzna podał Billowi kartke.
-Nie wierze! Nie! Ona nie mogła umrzec! Nie... -Bill upadł, zaczął dławic się własnymi łzami.
Tom zasłonił usta reką. Załował, ze nie zdązył jej poznac. Uklekł przy Billu i objął go z całej siły. Lekarz odszedł.
-To niesprawiedliwe...tak bardzo niesprawiedliwe...-Tom miał w głowie pustkę.
Bill nic nie mówił. Zadne słowa nie mogły wyrazic tego bólu. Czuł, ze przez niego ona umarła. Widzieli się te pare razy, a tak się do niej przywiązał. Nie zdązył nawet ostatni raz zapytac kim jest...
Po chwili jeszcze raz podeszła do nich gruba pielęgniarka.
-Chcecie ja zobaczyc, ostatni raz? -zapytała unikając patrzenia im w oczy.
-Tak...chcę...-Bill wstał. Razem z Tomem wszedł do małej sali. Po srodku stało łózko. Bill delikatnie podtrzymywany przez brata podszedł i odchylił białe przescieradło. Spojrzał ostatni raz na nią...
-Zobacz, nawet martwa jest najpiekniejszą istotą, którą w zyciu widziałem -powiedzial do brata.
-Tak...jest wyjątkowo piękna -Tom zauwazył to samo.
-Nie zdązyłem jej nawet podziękowac...za wszystko. Ona uratowała mi zycie pod kazdym mozliwym tych słów znaczeniem. Dziękuję Ci Lisa... -wyszeptał odgarniając pojedynczy kosmyk włosów z jej twarzy.
-Chodzmy Bill...to nie ma sensu. Jej nalezy się szacunek... -Tom pociągnął brata za rękaw.
-Dziękuję Lisa, wybacz mi... -ucałował jej czoło i ciagniety przez brata opuscił salę.
-Zadzwonie po menagera. Wracajmy do hotelu... -Tom wyjęł telefon.
Bill usiadł na dole w recepcji. Czuł jak cały swiat wali mu się na głowę. "Juz nigdy...ona juz nigdy mnie nie przytuli...nie wysłucha...nie pocieszy...nie odwiedzi..." -słyszał te słowa w głowie. Nawet gdyby miała nagle uciec, chciał by przyszła jeszcze raz, chociaz ten jeden raz...ostatni...
Tom po chwili dołaczył do niego. Po kilku minutach przyjechał menager.
-Bardzo mi przykro... Chodzmy juz... -tylko tyle powiedział.
-A ciało? Rodzina została powiadomiona? -Tom pytał niepewnie.
-Juz zostało odebrane. Kilka chwil temu -przechodząca obok pielegniarka poinformowała ich.
-Kto je odebrał? -Tom zmarszczył brwi.
-Ten ktos nie przypominał nikogo, do kogo mogłabym go porównac... -powiedziała i odeszła.
Chłopcy wrócili do hotelu. W drodze panowała kopletna cisza. Nikt nic nie mówił, nikt nie miał odwagi...
Gdy dojechali, wszyscy rozeszli się do swych pokoi. Bill wciąz nie potrafił jasno powiedziec, co sie wokół niego dzieje. Był ledwo przytomny. Usiadł na łózku, a Tom obok niego.
-Co napisała? -zapytał bruneta.
-Gdzie? -Bill zupełnie zapomniał o kartce, która dostał od lekarza.
-Na tej kartce -Tom patrzył na brata ze zdumieniem.
-Nie czytałem, ale zaraz zobaczę... -wyjął z kieszeni kawałek papieru i rosprostował go.
-Czytaj na głos -poprosił go Tom.

-wenn nichts mehr geht
werd' ich ein engel sein - für dich allein
und dir in jeder dunklen nacht erschein'
und dann fliegen wir weit weg von hier
wir werden uns nie mehr verlier'n...

-Bill, kim ona jest? -Tom nachylił się nad bratem.
-Aniołem, moim aniołem...

..i przyszła do niego pewnego dnia, gdy nie było juz na swiecie łez. Otarła te ostatnie i juz nigdy nie odeszła...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pryczka
:]
:]



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy

PostWysłany: Śro 17:38, 03 Maj 2006 Powrót do góry

heh...teraz to nie wiem, co mam napisac...przywaliłaś z tym zakończeniem <pozytywnie oczywiście>...
"..i przyszła do niego pewnego dnia, gdy nie było juz na swiecie łez. Otarła te ostatnie i juz nigdy nie odeszła..."
Najpiękniejsze słowa..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kama
Administrator



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1374 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Śro 17:41, 03 Maj 2006 Powrót do góry

Buu...
Wszystko co piękne się kończy... to opowiadanie też.
I teraz płacze ;(
Śliczne...
Bałam się że Bill będzie żył w niewiedzy, ale zrozumiał, że ona jest jego aniołem.
Ide popłakać
buźka Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ashley
:(
:(



Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 267 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: się tu wziełam?

PostWysłany: Śro 18:07, 03 Maj 2006 Powrót do góry

I znowu płacze nad opowiadaniem!! I na dodatek słuchałam w tle tego: http://youtube.com/watch?v=2ya5wKdmsU8&search=my%20heart%20will%20go%20on
To opo było świetne DDM... Idę poppłakać z Kamą!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shira
Moderator



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:29, 03 Maj 2006 Powrót do góry

Aż mnie...
nie ma pojecia co powiedziec...
na prawde...
mam bardzo mieszane uczucia...pozytywne
taki metlik w głowie, że ho ho
na prawdę nie potrafie ci nic napisać, bo to bylo fantastyczne...
cos cudownego...
coś niesamowitego...
buzi :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Beata
:-(
:-(



Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 217 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:37, 03 Maj 2006 Powrót do góry

Czy ja już "gdzieś" nie pisałam że boskie>>>?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kruk
:(
:(



Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: masz pewność? skąd masz czelność? skąd masz tyle tupetu i skąd masz wiesz, że napewno?

PostWysłany: Śro 19:03, 03 Maj 2006 Powrót do góry

Zobaczyłam, że jest the end, i postanowiłam przeczytać wszystkie części. To było piękne, chociaż od początku domyślałam się, że to jest jego anioł....... Tak ładnie napisane. Cud, miód i orzeszki ^^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pexii
:-(
:-(



Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 123 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stockholm

PostWysłany: Śro 20:44, 03 Maj 2006 Powrót do góry

OMFG !!!!!
To opowiadanie jest suuuper Całus.
A jak sie dowiedzialam ze to koniec to sie poplakalam !!! ;(
I jeszcze tak pieknie opisane ta akcja w szpitalu !
Jestes genialna Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mey-key




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 88 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:39, 04 Maj 2006 Powrót do góry

No comentiks...nie wiem co napisać...
to bylo takie genialne...fantastyczne ...fenomenalne...niepowtarzalne...nieprzescignione...wzruszające...powalające...naj...naj...naj...no dalej brak mi słów...Kisiaki:*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
LnD
:-)
:-)



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 1057 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 13:46, 09 Maj 2006 Powrót do góry

Nie wiem co mam napsiac.Po pirwsze to bardzo bardzo bardzo bardzo Cię przepraszam kochana że nie czytałam..Sad
Po drugie to nie moge pisac.Znowu rycze,znowu to samo.Twoje opo po raz kolejny doporowadza mnie do łez i gsiej skorki...Nie wiem co powiedziec...
To koniec,koniec Sad
Była jego aniołem.Aniołem tylko dla niego... :]
Śliczne...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)