Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Eutanazja Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
MeDi
Administrator



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 898 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:37, 02 Paź 2006 Powrót do góry

shira napisał:
MeDi napisał:
Cytat:
Nie... Osoba, ktora pragnie eutanazji nigdy sama nie dojdze do zadnego mostu ani nie zdoła zrobic nic, zeby zabic się sama...

To ja jestem ciekawa o jakim proszeniu mówiłyście. Bo była mowa o tym, że ktoś prosi Was, by go zabić. I tutaj wracamy do ogólnej postaci eutanazji.

No własnie! Eutanazja dlatego jest kontrowersyjna! Bo nie mozesz zabic sie sama, tylko prosisz o to kogoś. A moralnośc to rzecz wzgledna... Ktos uważa osobe wykonującą eutanazje za morderce, a inna podziwiac będzie jej odwage, bo zabijanie nie jest łatwe. Jest okrutne...


Ale jesteś niekonsekwentna w tym co piszesz, bo mowa o tym, że ktoś prosi Cię, byś go zabiła, a później o tym, że ten ktoś jest niezdolny zrobić nic w tym kierunku. Ale jednak jest, skoro prosi, by zakończyć jego ziemskie życie.

Cieszę się, że dyskutujemy na forum o takich sprawach, bo takie rozmowy są niewątpliwie bardzo ważne. I rozwijają Smile.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mardzia
:)
:)



Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 751 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Pon 21:40, 02 Paź 2006 Powrót do góry

Kama napisał:
mardzia napisał:
MeDi napisał:
mardzia napisał:
MeDi napisał:
Mardzia, ale taki samobjóca, który od jakiegoś czasu stara się opracować plan idealny, jak tu się zabić, też jest przygotowany na śmierć.


No tak, jest przygotowany..., ale tylko on wie, dlaczego chce się zabić.


Bo cierpi - zarówno samobójca, jak i ktoś, kto "chce" eutanazji. Kolejna wspólna cecha.


Cierpi..., ale psychicznie, a nie tak jak u tego "kogoś"- fozycznie, bądź w ogóle nie odczuwa już niczego...


Ja już pisałam ból fizyczny wiąże się przede wszystkim z cierpieniem psychicznym.


No... ok, ale tylko pobieżnie- czyli nie zawsze.
Nie można tego rozumieć, jako, że gdy cierpię w "środku", to później przenosi się to na ból fizyczny- nie.

Muszę przyznać, że ból psychiczn jest trwalszy- jakby nie było- oraz gorszy.
Fizyczny... da się złagodzić, bądź poprostu zaprzestać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kama
Administrator



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1374 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Pon 21:44, 02 Paź 2006 Powrót do góry

Jeśli nie czuje się nic w środku to nie ma się powodów do eutanazji. Inaczej - ktoś kto nie odczuwa nic oprócz bólu, nie jest zdolny do podjęcia decyzji o śmierci. Bo inaczej nie da się nie cierpieć psychicznie.
Skoro bol psychiczny jest gorszy to czemu typowe samobójstwo się potępia ( bo związane z cierpeniem psychicznym) , a samobójstwo jakim jest eutanazja popiera?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shira
Moderator



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:44, 02 Paź 2006 Powrót do góry

Cytat:
Ale jesteś niekonsekwentna w tym co piszesz, bo mowa o tym, że ktoś prosi Cię, byś go zabiła, a później o tym, że ten ktoś jest niezdolny zrobić nic w tym kierunku. Ale jednak jest, skoro prosi, by zakończyć jego ziemskie życie.

Nie jest w stanie zrobic nic fizycznie, żeby zakończyć swoje życie... Czyli musi prosic o to innych...
Sądziłam, że mnie zrozumiesz... Albo zrozumiałaś mnie doskonale, tylko za wszelką cene starasz się znaleźć punkt zaczepienia...

I ja tez sie cieszę, ze o tym dyskutujemy...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MeDi
Administrator



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 898 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:45, 02 Paź 2006 Powrót do góry

Ale proszenie wiąże się z czymś fizycznym. Czasem same domysły nie wystarczają.

Tak czy siak jestem przeciwna eutanazji. Każdy ma prawo żyć.

A ja idę spać xD.

Dziękuję paniom za dyskusje ;d.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MeDi dnia Pon 21:47, 02 Paź 2006, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Kama
Administrator



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1374 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Pon 21:46, 02 Paź 2006 Powrót do góry

Shira, ale to Ty nie rozumiesz. Nie ważne czy zrobić fizycznie czy z własnej woli - poprosić to jest przecież to samo.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shira
Moderator



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:54, 02 Paź 2006 Powrót do góry

Kama napisał:
Shira, ale to Ty nie rozumiesz. Nie ważne czy zrobić fizycznie czy z własnej woli - poprosić to jest przecież to samo.

No własnie nie rozumiem tego postu...
Chciaż domyślam sie o co może chodzić.
Czyli, że nie wazne czy poproszę kogoś żeby mnie zabił, czy sama się zabiję tak?
Może i nie ma róznicy, w końcu w obu przypadkach pargnę smierci...
Chodzi o sam fakt tego, że ktoś jest zdany na łaske innych i powinno sie uszanowac to, ze nie może wstać i iśc na ten most, a chce umrzeć.

A fakt, mówienie jest fizyczne, ale to już sa kruczki...
Jesli nadal mnie nie rozumiecie, to wiedzcie, ze chodzi mi o sytuacje, w ktorej taka osoba nie może ruszyc ni reką ni nogą... Może tylko prosić.

Ja tez idę spać...
Także dziękuję...
I zdania także nie zmienię.

PeEs:
Cytat:
Każdy ma prawo żyć.
Każdy ma też prawo umrzeć...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kama
Administrator



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1374 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Pon 22:08, 02 Paź 2006 Powrót do góry

Shira to nie chodzi żeby podważać Twoje poglądy. Ale pytanie czy jestes za tradycyjnym samobójstwem? Jeśli nie, to w takim razie czemu mówisz eutanazji tak, skoro tak czy siak to jest to samo?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sylas
:-)
:-)



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 874 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: wiedziałeś, że tu jestem Bill ? ;*

PostWysłany: Wto 12:39, 03 Paź 2006 Powrót do góry

Miałyście taką sytuację, że bardzo Was coś bolało ? Ja miałam. Bolał mnie brzuch a jeszcze inteligentnym sposobem wzięłam tak silną tabletkę, że mogłam zapaść w śpiączkę i się nie obudzić, bo tego leku używa się po operacjacxh serca czy szpiku kostnego... I gdy tak skręcałam się z bólu, który promieniował na całe ciało, pomyślałam sobie, czy chciałabym aby teraz mnie ktoś zabił. Prawie natychmiast odpowiedziałam sobie 'NIE', bo mimo, że nie wiedziałam czy wyjdę z uszczerbkiem na zdrowiu, nie wiedziałam czy zasnę na wieki, ja wierzyłam to, że ból zaraz minie... Teraz już jestem pewna, że jestem przeciwna eutanazji.
Takiemu cierpiącemu człowiekowi łatwiej znieść ból gdy ktoś przy nim jest, głaszcze go po głowie, szepcze, ze wszystko będzie dobrze...
Nie miałabym serca zgodzic się na czyjąś eutanazję...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
anulkadance
:-(
:-(



Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 162 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin:)

PostWysłany: Wto 17:04, 03 Paź 2006 Powrót do góry

Jestem na tak, i na nie.

Człowiek chory, cierpi, ale żyje, jeśli np. jest po wypadku, powinien być wdzięczny losowi że dostał życie. To prawda. Ale jeśli ta osoba cierpi... No cóż. Ja mam wogóle skomplikowane poglądy na temat śmierci, ale uważam, że jest to wybór osoby chorej. Co do rodziny.. Z jednej strony, powinna dać wybór choremu człowiekowi. Z drugiej... Patrzeć na kogoś bliskiego ze świadomością, że przyjda jacyś goście w białych fartuchach i po 10 minutach tej osoby juz nie będzie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shira
Moderator



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:43, 02 Sty 2007 Powrót do góry

Ostatnio zastanawiałam się nad tym szukając argumentów, które trafiłyby do chrześcijan...

Skoro zostają nam odebrane podstawowe atrybuty ludzkości, ktora daje nam bóg, czyli samodzielnośc i wolna wola... Więc dlaczego przedłużać tą agonię?
Skoro człowiek nie może zyc bez maszyny, która podtrzymuje jego egzystencję dzień i noc, to może własnie ta ingerencja ludzka jest niewłaściwa. To jest koniec, smierć, a tutaj przychodzi człowiek, podlącza aparaturę i tak jakby szydził z boga.
Rozumiem, ktos dostaje sztuczne serce, czy cokolwiek innego. Ale ten człowiek normalnie funkcjonuje. Dostał drugą szansę. To już nie jest żałosne przedłużanie egzystencji.
(Zadaniem lekarzy jest ratowanie życia a nie przedłużanie go za wszelką cenę, zwłaszcza jeśli już życia czasami nie przypomina. To tak btw.)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MartadelaTH
:-(
:-(



Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 101 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Lubiąż

PostWysłany: Wto 15:17, 02 Sty 2007 Powrót do góry

shira napisał:
Ja jestem na TAK!
Czasami lepiej i dla rodziny i dla samej osoby, która ma umrzeć. Kończy się cierpeinie jej i jej bliskich. Bo kto wie jak cierpią te osoby, bedzie szczęśliwy, że w końcu ona nie musi się z tym męczyć.
To naprawdę przykre, kiedy już nic nie da sie zrobić, żadnej nadzieji i pozostaje czekanie na śmierć.
To troche egoistyczne za wszelką cenę utrzymywać takiego kogoś przy życiu, bo bez niego bedzie smutno, a ta osoba cierpi tak bardzo, że nie da się tego opisać. Zostaje jej tylko gapienie się w sufit. Codzienne upokorzenie, bo nie może nawet sama sie załatwić. Zostaje jej tylko ból i moditwa o szybki koniec. A te wszystkie bzdury, ze Bóg dał nam życie, zeby o nie walczyć, traca w takich wypadkach na znaczeniu.

Zresztą... Co ja wam będę mówić. Kto choć raz spotkał taką osobę, ktora szczerze pragnie umrzeć, będzie wiedział dlaczego tak sadzę.
Eutanazja powinna byc zlegalizowana, ale pod bardzo ścisłymi przepisami, zeby nie wykorzystywano jej do pozbywania sie niewygodnych osób.


no cóż......jedyne co mogę zrobić to zgodzić się z Tobą...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gracja
:-)
:-)



Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 1061 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nozdrzec

PostWysłany: Wto 18:12, 02 Sty 2007 Powrót do góry

Shira.
Zgodzę się z tym co napisałaś.
Częściowo.
To są dwie sprawy.
Eutanazja i ortotanazja.
Ortotanazja- zaniechanie dalszego sztucznego podtrzymywania życia pacjenta będącego w stanie agonalnym.
W takim wypadku zdecydowanie zgodziłabym się na eutanazje. Bo nie ma żadnej szansy. Podtrzymujemy czyjeś życie po co? Bo nie chcemy by umarł? On nawet już nic nie czuje. Podłączony do różnych aparatur, przyjmujący ogromne dawki leków przeciwbólowych męczy się.
To, czy on chce umrzeć, czy nie- tego nie wiemy.
Ale nikt, przy zdrowych zmysłach nie chciałby przechodzić takich męk.

Eutanazja jest to zabójstwo (bo rzeczywiscie jest nim) z litości.
I teraz, po jakimś czasie, po przemyśleniu jestem ZA eutanazją.

I tak jak napisała Shira.
Gdyby ktos poprosił mnie o szklankę trucizny- ulżyłabym tej osobie.
Pomyślałabym, jak bardzo ja chciałabym, żeby ktoś mnie zabił (bądź tylko pomógł) w takiej sytuacji to podałabym.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora

Moderator



Dołączył: 20 Paź 2006
Posty: 672 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 18:35, 02 Sty 2007 Powrót do góry

Jestem za eutanazją. Gdyby ktoś, kto bardzo cierpi poprosiłby mnie, żebym mu ulżyła - zrobiłabym to. Tak samo, gdybym była nieuleczalnie chora, bądź byłabym tzw. 'warzywem' też chciałabym, żeby ktoś złagodził moje męki..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sylas
:-)
:-)



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 874 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: wiedziałeś, że tu jestem Bill ? ;*

PostWysłany: Śro 13:05, 03 Sty 2007 Powrót do góry

Gracja - nikt nie wie, czy taki wegetujący człowiek czuje. Może tak, a może nie. I nawet jeśli w myślach krzyczałby 'nie róbcie tego' a nie mógł powiedzieć, cóż... byłabyś mordercą. Zabić kogoś wbrew woli...
aŚ ludzie mówią różne rzeczy. Często powtarzam 'zabiję cię, zobaczysz' ale oczywiście to tylko słowa. Jak jakiś staruszek wystęka 'zabij mnie' może mieć na myśli tylko tyle, że go coś boli, ale gdyby przestało to oczywiście, że chciałby żyć ! I nie byłoby Ci trudno zabić innego człowieka ? Zakładając nawet, że on tego chce ! Czy to nie jest straszne pomyśleć, że on już nie będzie żył ? Że nie będzie miał wspomnień, nie będzie oddychał... Wywiozą go do kostnicy i wsuną do szuflady obok setek innych nieboszczyków. Myślę, że nawet wegetujący człowiek odczuwa ból i emocje, chociaż nie może tego powiedzieć. Jeśli nie reaguje na żadne bodźce [ dotykowe lub słuchowe ] to nie znaczy, że jego mózg nie funkcjonuje, że nie cieszy się z zapachu świeżo skoszonej trawy, z widoku białego obłoczka na błękitnym niebie... Może to i nie jest życie łatwe, ale jeśli ktoś kocha, to nie będzie zwracał uwagi na swoje rany i bóle, ale będzie skupiał się na tym co najważniejsze - że w tych ciężkich chwilach ktoś bliski jest z nim. Naprawdę miałabyś serce wstrzyknąć takiemu człowiekowi substancję śmierci do żyły? Ostatnie tchnienie wydałby z myślą, że zabiła go nie choroba, ale najbliższa mu osoba.

[ sorry, ale się rozpisałam ]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)