Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Anoreksja, bulimia. Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
~Princess~
:(
:(



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 342 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl;)

PostWysłany: Czw 13:50, 25 Maj 2006 Powrót do góry

Każda z Was chyba wie, co to jest anoreksja i bulimia. Od pewnego czasu interesuję się bardziej tą pierwszą chorobą.
Jestem ciekawa, co na ten temat myślicie.
Czy wg was mogą zachorować tylko głupie różowe lalki?
Może same jesteście chore, albo znacie jakąś anorektyczkę/bulimiczkę?

Ja osobiście nie znam żadnej chorej osoby (albo znam i o tym nie wiem). Uważam, że anorektyczką czy bulimiczką może zostać każdy. To tylko kwestia podejścia. Zaczyna się bardzo niewinnie. Brak idealnej figury, akceptacji otoczenia i zrozumienia. Wtedy zaczyna się odchudzanie. Wyrzucanie posiłków, ukrywanie jedzenia przed rodzicami, próby wymuszania wymiotów jak zje się za dużo. Najpierw kilka dni głodówki, a poźniej wielki napad, obżeranie się i rzyganie. Błędne koło. Tycie i chudnięcie na zmiane... wyniszczanie organizmu, ale co z tego?
"Bycie chudą jest ważniejsze od bycie zdrową" - jedno z przykazań anorektyczki.
Dla nich bycie głodną to coś pięknego. Dzięki temu chudną.
Pomocniczka bulimiczki? Szczoteczka do zębów. Przecież to nic trudnego wepchać ją sobie do gardła...

Dziewczyny w stanie krytycznym zamykane są w szpitalach. I co to da? Przecież jak taka osoba wyjdzie, to znowu zacznie oszukiwać wszystkich na około. Przestanie jeść, lub zacznie wymiotować. Nie będzie jej już obchodziło to, że zniszczy sobie zęby, albo wypadnie jej resztka włosów.

A ci wszyscy psychologowie, specjaliści i inni lekarze?
Myślą, że jak napisali doktorat, to znają się na wszystkim i zawsze mają rację. A takowej niestety NIE mają. Nie wiedzą co czuje anorektyczka/bulimiczka. Nie potrafią sobie tego nawet wyobrazić... Wygadują różne głupoty, motywując te dziewczyny jeszcze bardziej... Zamiast pomóc szkodzą.

Myślę, że winy za te choroby nie ponoszą same chore osoby.
Każda ma swoje powody do odchudzania. Chociażby chęć wyglądania jak modelka, albo chęć zwrócenia na siebie uwagi chłopaka...
Powody są różne, więc pytanie DLACZEGO nie jest właściwe.
Uważam, że pytanie "CZY WARTO" jest bardziej na miejscu.

Dobra rozpisałam się...
Teraz wy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Borat
:-)
:-)



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1221 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5

PostWysłany: Czw 14:30, 25 Maj 2006 Powrót do góry

Nie warto.
Dostaliśmy życie, załóżmy jako prezent. Prezentów się nie wyrzuca.
Nic mi teraz konkrentego nie przyłazi do głowy.
Ale ludzie, jest tysiące sposóbów na uzyskanie ladnej figury i bycia szczupłym. Ale bulimia czy anoreksja to... to nawet nie jest sposób, bo to juz choroba. Często osoba załamana swoim stanem wagi decyduje się na taki krok. Krok dzieki któremu dziewczyny tracą zycie, któro w rzeczywistości moglobyć piękne, nawet z tłuszczykiem tu i uwdzie.
Wiadomo jest to choroba psychiczna. Potrzebny jest psycholog.
Masz racje, Princess, że nikt kto na ta chorobę nie chorował, nie będzie wiedział co czuje bulimiczka czy anorektyczka.
Lecz lekarz/psycholog jest w stanie jej pomóc, jesli ona tez będzie tego chciała. Najpierw chora osoba musi sobie zdać z tego sprawe, że cos jest nie tak. I jesli tylko będzie tego chciała i niewyniszczy swojego oragnizmu-życia na tyle, że już nie da sie jej odtratowac, to są szanse na to, że zacznie normalnie żyć.
Wiadomo-takie wspomnienie pozostaje na całe życie i to czasem może powrócic...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
~Princess~
:(
:(



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 342 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl;)

PostWysłany: Czw 16:11, 25 Maj 2006 Powrót do góry

Anorektyczka nigdy nie będzie żyła normalnie. Zawsze będzie liczyła kalorie, może nieświadomie, ale zawsze.
Z tego mało kto całkowicie wychodzi...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Lena




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 81 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Czw 16:29, 25 Maj 2006 Powrót do góry

Do mnie do szkoły chodziła anorektyczka... Róża... No właśnie... Chodziła... Teraz ją gdzieś zamknęli i ani widu, ani słychu... Myślę, że jak już sobie wbiła do głowy "Chcę i muszę być chuda!" to tak już zostanie... Wyjdzie i (prawdopodobnie) dalej nie będzie jadła...

Następną osobą, która ma zadatki na anorektyczkę jest moja... siostra... Nie chce jeść, w szkole wyrzuca jedzenie... Ma 12 lat, a wagę ma 7 - latka... W grudniu (jeśli nie przytyje) zabierają ja do szpitala... Mieli ją wziąć już miesiąc temu, ale lekarka się zlitowała. Nie chcę, żeby była chora na anoreksję, ale przecież na siłę jej nie będę wpychała jedzenia do gardła! Boi się szpitala, ale i tak nie je... Sad Boję się o nią...

To są tylko dwie osoby... Ale znam jeszcze kilka... Dwie dziewczyny, które chcą być "idealne" chodzą nawet do mnie do klasy... ;/ To zostanie na zawsze u nich w głowie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pryczka
:]
:]



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy

PostWysłany: Czw 17:14, 25 Maj 2006 Powrót do góry

W/g mnie takie coś jak anoreksja nie istnieje!!!!!
Sama jem niewiele, liczę to co jem, ale nie uważam, żeby to była choroba oczywiście moja mama twierdzi inaczej. Naopowiadała u mnie w rodzinie, że mam anoreksje, wysyła mnie non stop do jakiś lekarzy, do których i tak nie chodzę Razz
Mówi, że robię sobie krzywdę. Ale co ona może wiedziec???To,że chcę ważyc mniej nie jest nienormalne!!!!
I to chyba wszytsko co na ten temat miałam do powiedzenia...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
~ddm
:(
:(



Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 314 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Czw 17:23, 25 Maj 2006 Powrót do góry

Ja znam inne choroby duszy.
Duzo powazniejsze.
Znana wszystkim - znieczulica.
Tepiona przeze mnie - duma.
Nieuleczalna - zazdrosc.

Choroby cielesne sa niczym.
"bo wazne jest to, co nie przykuwa naszej uwagi"

~ddm


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pryczka
:]
:]



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy

PostWysłany: Czw 17:34, 25 Maj 2006 Powrót do góry

Pięknie powiedziane DDm. Cielesnośc i tak kiedyś zgnije w ziemi:(


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shira
Moderator



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:15, 25 Maj 2006 Powrót do góry

ja mam "przyjaciółkę" bulimiczkę :(
nie jest to taka przyjaciółka na śmierć i życie, raczej dobra kumpela ale rozumiemy się...
troche mi to ciążyło przez pewnien czas, bo czułam się jakby za nią odpowiedzialna...byla z tym praktycznie sama...nie liczac najwspanialszej dla niej osoby na świecie...Nina była z nią zawsze...
życie jej się powaliło...szkołezawaliła, chłopak ją zostawił...
jej matka niczego nie widziała...a ojca nie ma
a ja mogłam tylko być na miejscu kiedy mnie o to poprosi...
pamietam, jak jej matka w końcu przejrzała na oczy...
najpierw się na nia wydarła, prawie uderzyła...
od roku jest w jakiejś klinice...
byla kilka razy w domu to ją odwiedzilam...
zupełnie inna dziewczyna, ale nadal to w niej siedzi...
mówi, że bardzo ją pilnują...po kazdym posiłku, koś z nią siedzi przynajmniej półtorej godziny i za nic nie wypuszczą jej do toalety...
mam nadzieję, że jej sie uda...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mrs. Nobody
:-(
:-(



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 159 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Kraju Kwitnącej Wiśni

PostWysłany: Czw 19:37, 25 Maj 2006 Powrót do góry

Ja nie znam żadnej anorektyczki ani bulimiczki, mało wiem także o tych chorobach. Ja takie tematy omijam, boję sie rozmawiać o chorobach, śmierci... Ale skoro jest już taki temat, to się wypowiem, choć z trudem.
Osobiście uważam, że każdy, dosłownie KAŻDY może zachorować na anoreksję. Nawet osoba, która waży 300kg, jeżeli będzie się głodzić, to no problem, po paru miesiącach może ważyć 30kg. Myślę, że na anoreksję chorują osoby, które są odtrącane przez środowisko, bo są np. grube. Powodów może być wiele...
Tyle wiem o tej chorobie i narazie nie zamierzam wiedzieć więcej...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
heidi
:-)
:-)



Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1220 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 19:57, 25 Maj 2006 Powrót do góry

Temat jak rzeka...ale się wypowiem, choć nie jest to dla mnie łatwe.

Na tą chorobe może zachorować każdy. Najpierw wchodzisz na wagę, patrzysz i co? O mamo, jeden kilo za dużo. Chudniesz. Straciłaś jeden kilo. Myślisz: jak schudłam jeden kilo, schudne jeszcze parę. Będe ładniejsza.

I się zaczyna. Walka z samym sobą. To jest okropne. Każda z nas chce być atrakcyjna, szczupła, na początku jest niewinne odchudzanie, potem przeradza się to w obsesje, wiem sama po sobie.
Organizm się wyniszcza, nie ma w nim odpowiednich składników.
A po jakimś czasie chcemy przestać. Straciłyśmy wystarczająco kilogramów. Chcemy...możemy chcieć. Ale nasz żołądek odmawia posłuszeństwa. Nie możemy najeść się do syta, a dlaczego? Dlatego, że się zagłodziłyśmy. Tak. Zjemy za dużo- do toaletki i zwracamy ten pyszny obiadek mamusi...z czasem będzie gorzej. Jeżeli ta choroba nie będzie leczona.

Idziemy do lekarza, zaczyną się gatki- szmatki. Ale co taki lekarz może wiedzieć na ten temat? On nic nie wie, bo tego nie przeszedł. Moze nam wmuszać jedzenie, ale to i tak nic nie da. Jesteśmy za słabe. Anemia.

Anoreksja może doprowadzić do śmierci, to przecież oczywiste.
Nie bedziemy jeść- umrzemy. Ale co możemy na to poradzić?

Jeżeli szybko zostanie wykryta, to można jakoś temu zapobiec...
Np. poprzez branie tabletek. Ja przez pewien czas musiałam je jeść, po to, żebym nie wymiotowała po jedzeniu. I przestałam...
Po moim ciele nie było widać, że dużo schudłam. No, może...straciłam troche brzuch i zapadły mi się strasznie policzki. Jeszcze rok temu byłam niezmiemski pupletem. Cieszę się, że schudłam.
Ale trzeba znaleźć pewną granice odchudzania. Jak najwcześniej.
Potem może być już zapóźno...ja miałam to szczęście.
I choć mam dopiero 14 to przejechałam się już na odchudzaniu.
I będe mówić o tym otwarcie, nie będe niczego ukrywać...
Trzeba uświadomić wszystkim, że anoreksji i bulimii nie można lekceważyć...

Teraz może moje wyniki nie są najgorsze.
Ale kto wie, co będzie za parę lat?
Nie wspominając już o prawdziwych anorektyczkach, które już nie znaznają normalnego życia...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hobo psec
Moderator



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]

PostWysłany: Czw 20:52, 25 Maj 2006 Powrót do góry

Nie znam żadnej anorektyczki czy bulimiczki. Tylko jedną anemiczkę.
Anoreksja to choroba. Dziewczyna patrząc w lustro widzi osobę ciagle za grubą. Nie dostrzega tego, że staje się szkieletem.
Zaczyna się niewinnie - od niejedzienia słodyczy. Potem odpada kolacja, obiad i tak dalej. Osoba cierpiaca na anoreksję przesadznie liczy kalorie. Jeśli np. będzie jadła serek który ma 30 kalorii, a znajdzie taki, który ma 25 kalorri, to będzie jadła ten chudszy. Bo jest lepszy, więcej schudnie - wg niej. Anoreksja powoli zabija. A najgorsze są napady. Chce jeść jak najwięcej, wszystko to co jej wpadnie w ręce. Potem zamyka się w kiblu i wszytko zwraca.
Z bulimią jest podobnie. Je sie wszytko co popadnie, a potem ten powtarza się to samo: wszystko sie zwraca.
Obie te choroby są na podłożu psychicznym. To leży gdzieś w jej głębi, ale nikt nie potrafi do tego dotrzeć - a zwłaszcza lekarze. Oni w takich osobach widzą kolejne chore umysłowo dziewczyny. Zapisze im jakieś tabletki i z tego wyjdzie. Ale do tego trzeba czegos większego...
Nie ma sensu się odchudzać przez niejedzienie. Potem do anoreksji droga wcale nie jest taka kręta. Bo po co zabijać samą siebie? Jeżeli jakaś dziewczyna naprawdę chce schudnać niech dużo ćwiczy - na wf-ie, w domu.
Heh, się rozpisałam... Muuuua;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
April
:(
:(



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 287 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 6:48, 26 Maj 2006 Powrót do góry

Ja miałam wypowiedzieć się wczoraj - nie miałam jak.

Może zacznę od tego, że ja poprostu nie potrafię zrozumieć tych osób chorujących na bulimię, czy anoreksję... Nie warto zaczynać, bo potem zacznie się błędne koło i nie da się już tego odkręcić...
Zdrowie dostaliśmy tylko jedno i wydaje mi się, że powinniśmy robic wszystko, żeby zatrzymać je przy sobie. Życie anorektyczki jest ciągłą walką z kaloriami. Gdzie narodziła się ta choroba? Na pewno w jej głowie. Oglądając kolorowe pisma z modelkami...

„Telewizja bezsprzecznie jest jednym z podstawowych źródeł obowiązującego ideału kobiecego ciała, a nakładające się dziesiątki tego typu przekazów tylko potęgują i wzmacniają w umysłach kobiet, mężczyzna i dzieci wizję idealnej sylwetki.” (D. Stecker- Bryczkowska, 2000).

Nie oszukujmy się, przy wzroście ponad 180 cm, trudno nie być szczupłą. Nie znam się na tym, nie spotkałam się nigdy z osobą chorą... No cóż, jadłowstręd ma podłoże psychiczne, osoby nie kochają siebie i myślą, że utrata kilogramów coś im da: zdobycie chłopaka, akceptację kolezanek... Na tę choroby najczęściej zapadają dziewczyny i kobiety w wieku 14-21, dlaczego? Przecież to okres dojrzewania, czy opinia innych jest AŻ tak ważna? Bywa...

"Wśród licznych stron poświęconych anoreksji znajdują się strony osób chorych na zaburzenie odżywiania. Dziewczyny wymieniają się na nich: sposobami, jak dyskretnie wymiotować, najlepszymi dietami oraz swoimi doświadczeniami. Istnieje też dość spora liczba strona poświęconych współczesnym „świętym” anorektykom, na których można obejrzeć fotografie między innymi: piosenkarki Karen Carpenter, której śmierć przyczyniła się do nagłośnienia problemu anoreksji, czy słynnych bliźniaczek, Samanthy i Michaeli, dwóch wtulonych w siebie szkieletów. (J. Podgórska, Internet). "

Oglądałam takie blogi, szczerze, to chciało misię jednocześnie śmiać i płakać. Nie potrafię zrozumieć, co daje im kilogram w dół, czy w górę.
Owszem, można się odchudzać. Można nie jeść, tyle, że z głową.
Ale mając nogi jak patyki i chcieć się dalej odchudzać?!

Anorektyczki mają swój własny świat:

"...Quod Me Nutrit Me Destruit..." - czyli "Co mnie żywi, niszczy mnie..."

Mają królową, do której zwracają się o pomoc...
Znajdują wyimaginowane wady w swojej figurze...
Zaczynają wypadać im włosy, łapamać się paznokcie...
A ja po prostu nie potrafię tego pojąć...

Pewnie najlepszą kuracją dla anorektyczki, czy bulimiczki, byłby psycholog? Możliwe. Tyle, że jakiś doświadczony. Mający wcześniej kontakt z osobami chorymi. Nie zgadzam się z autorką tematu w sprawie specjalistów:

Cytat:
A ci wszyscy psychologowie, specjaliści i inni lekarze?
Myślą, że jak napisali doktorat, to znają się na wszystkim i zawsze mają rację. A takowej niestety NIE mają. Nie wiedzą co czuje anorektyczka/bulimiczka. Nie potrafią sobie tego nawet wyobrazić... Wygadują różne głupoty, motywując te dziewczyny jeszcze bardziej... Zamiast pomóc szkodzą.


Oni są do tego przygotowani, mieli styczność z takimi problemami. Na pewno są to sooby mądre... Inaczej nie podejmowali się tak cieżkiej pracy! Żeby zakończyć anoreksję nie wystarczy pomoc psychriatry, czy psychologa... Potrzeba tez świadomości, że jest się chorym i chcieć się wyleczyć...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wampire Girl
:(
:(



Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 271 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lu&!n ;);)

PostWysłany: Pią 14:16, 26 Maj 2006 Powrót do góry

Hmmm...
Moja mama sądziła kiedyś, że zaniedługo będę wyglądała jak anorektyczka :/ Bo wtedy się odchudzałam, i rzeczywiście schudłam, ale bez przesady. Nie jestem jakaśtam pusta lala, żeby odstawały mi jak głupiej kości. Przecież to jest bezsensu... Tak samo z bulimią... Też bezsensu...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shira
Moderator



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 14:29, 26 Maj 2006 Powrót do góry

Adzia:) napisał:
Nie jestem jakaśtam pusta lala, żeby odstawały mi jak głupiej kości. Przecież to jest bezsensu... Tak samo z bulimią... Też bezsensu...

czy ja źle zrozumiałam, czy ty uważsz, że anorektyczki i bulimiczki sa pustymi lalami??
jesli tak, to...eh szkoda słów
mylisz się i to bardzo...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wampire Girl
:(
:(



Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 271 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lu&!n ;);)

PostWysłany: Pią 14:33, 26 Maj 2006 Powrót do góry

shira napisał:
Adzia:) napisał:
Nie jestem jakaśtam pusta lala, żeby odstawały mi jak głupiej kości. Przecież to jest bezsensu... Tak samo z bulimią... Też bezsensu...

czy ja źle zrozumiałam, czy ty uważsz, że anorektyczki i bulimiczki sa pustymi lalami??
jesli tak, to...eh szkoda słów
mylisz się i to bardzo...


Ehh... Trochę źle mnie zrozumiałaś... Pisałam to na szybkiego, i trochę niezrozumiale napisałam Wink Mi chodzi, że znam niektóre puste lale, które się odchudzają i potem wychodzi na to, że są anorektyczkami... Ehhh... Zresztą... Nie ważne... Tak, nie tylko puste lale są anorektyczkami.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)