Tokio Hotel- mniej ważni, niż kiedyś?

A ja uwielbaim mazać po plakatach, jezli już tylko takie trzymam w pokoju, niestety moja siostrzyczka, która lubi Billa mi je zniszczyła Sad

...

Moje uczucie do TH się wogóle nie zmieniło.Uwielbiam ich tak jak kiedyś i chyba zawsze będę xD Od tak,jakoś jestem na nich optymistycznie nastawiona i miło mi się ich słucha.
Moja opinia na ich temat się nie zmieni ^^'

A mnie po prostu zaczarowali. Wiem, ze to dziwne. Moja przyjacilka tez powiedziala, ze miala na ich punkcie obsesje. Maja cos w sobie. Cos, co niektorych wciaga. Ale gdy sie obudzisz, nie sa dla Ciebie tak wazni, jak kiedys.
Mam mieszane uczucia. Ale jakos moja fascynacja TH wygasa. Pomyslicie sobie, ze moze nie jestem prawdziwa fanka... Ale TH kocha sie za muzyke, a nie za wyglad, prawda? Wiec wyznaje zasade, ze jestem fanka ich muzyki. Co do TH. Nie wiem... na prawde.

Moja fascynacja TH niedawno jakby na nowo powróciła. Może i zdjęłam część plakatów ze ściany ale to dlatego że zaczęłam się bać własnej ściany bo tyle oczu się na mnie gapiło Wink

Ah, nie.
Ostatnio nachodzą mnie watpliwości...
Czy aby na pewno nie są mniej ważni?
Nie, chyba nie... Ale jak wszystko przemija, tak i może to przeminęło. Nie calkiem, ale nie mogą być całe życie najważniejsi... A tak było przez długi, długi czas.
Nie chce sie może do tego przyznać sama przed sobą?
Nie są ważni mniej. Ale chyba nie tak samo : (
To taka paranoja...
Po prostu się zawiodłam?

Nie. Nie. Nie.
Nie są dla mnie mniej ważni.
Może są inaczej ważni?
Ba ważni napewno są.
Ale teraz jakby trochę inaczej, nie tak jak kiedyś.
Boję się tego. Boję się, że przestałam ich kochać.

Ja w sumie nie wiem co myśleć. Dalej jestem fanką, myślę że przez długo czas jeszcze bede, ale... hm. Ważni są. Rolling Eyes

ale namieszałam xD

Teraz naprawdę ważni są tylko na PRAWDZIWYCH fanek.
Bo tylko takie zostały.

Już wkótce będą ważniejsi niż kiedykolwiek no chyba że płyta okaże się totalną klapą w co wątpie Very Happy

Och, na pewno nie.
Zwłaszcza teraz, kiedy nowa płyta tuż tuż, potem ich przyjazd do Polski...
Teraz to wszystko się odświeżyło.
Zagrzebuję się we wspomnieniach. To niedobrze, trzeba żyć teraźniejszością.
Mogę powiedzieć, że są nawet bardziej ważni, bo gdyby ktoś mi zabronił ich słuchać, usunął wszystkie ich piosenki/zdjęcia/ślady Ich działalności to chyba zamknęłabym się w ciemnym pokoju.
Przynajmniej w pierwszym odruchu ;D Potem rozerwałabym wszystko co mi wpadnie w ręce.
Nie chcę Ich stracić.

z każdym dniem uwielbiam Tokio Hotel coraz bardziej i jeszcze dłuuuuuuuugo to się nie zmieni:)!!! już nie umiem bez nich normalnie żyć!!!! dzień bez obejrzenia jakiegoś teledysku czy przesłuchania chociażby jednej ich piosenki jest dla mnie dniem straconym!!! Smile

Ja ich kocham jeszcze bardziej bardzije sie wkręciłam

Jak dla mnie, to Tokio Hotel nie jest tak ważne, jak kiedyś.
Ich piosenek słucham tylko wtedy, kiedy leci coś w telewizji- choć mam jakieś piosenki na kompie, ale tak jakoś... kiedy odczuwam potrzebę słuchania- to tylo wtedy...

Tokio Hotel nabrało dla mnie zupełnie nowego znaczenia.
Stali się sposobem na życie.

Są ważni. Bardzo ważni.
Ważniejsi niż kiedykolwiek wcześniej.
Ważniejsi niż ktokolwiek inny.

A ja na "nowo" chyba przezywam fale;D Pewnie jest to zwiazane z koncertem. Tyle czasu nic, a tu raptem dowiaduje sie, ze koncert, ze bilety, i ze szybko, bo zostalo juz nieduzo. Na poczatku taka bylam...sceptycznie nastawiona. Dopiero, jak do mnie dotarlo, co to znaczy, to jak sie rzucilam;D Znowu caly czas slucham piosenek, znowu jest ich w moim zyciu duzo. To nie znaczy, ze mialam gdzies TH az do momentu, w ktorym dowiedzialam sie o koncercie, tylko po prostu to jest kolejny moj z nimi wzlot. I sie baaardzo ciesze, bo uwielbiam te stany;) Oby tak zawsze bylo.