Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Senni przyjaciele....[ZAWIAS...] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Temcia
:]
:]



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 523 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy snów...:)

PostWysłany: Wto 19:50, 28 Mar 2006 Powrót do góry

Sore ale aktualnie mam TBW na to opko i małooo, bardzo małooo czasu.... jak się uda to coś sklece w najbliższym czasie obiecjuje!!1


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
^Martoocha^
:(
:(



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność, że marzenia się nie spełniają? xD

PostWysłany: Wto 22:34, 28 Mar 2006 Powrót do góry

nioooo bo ja jush siem docekac nie mogemmm .. Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shira
Moderator



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 10:13, 31 Mar 2006 Powrót do góry

no tak...sczzerze to wcale nie chciało mi sie tego czytac...wydawało mi sie nudne...ale w końcu się zmusiłam i przeczytałąm...co prawda niedokładnie po co jakis czas przeskakiwałam o kilka słów, zdań, linijek...własciwie to wcale mnie tak bardzo nie wciagneło, ale jak zaczełam to chcialam skonczyć.
dopiero na ostatnim odcinku wogole zjarzyłam o co tu chodzi...chyba od tego miejsca zaczne sie dokładniej wczytywac w to opowiadanie...nie zeby mnie powalilo na kolana (sorki :( ...) ale coś w nim jest takiego, ze poczekam na kolejne części...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIKA
:(
:(



Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 334 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:32, 01 Kwi 2006 Powrót do góry

ejjj gdzie nowa cześć?????


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Temcia
:]
:]



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 523 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy snów...:)

PostWysłany: Sob 13:32, 01 Kwi 2006 Powrót do góry

Wiecei jakoś nie wiem czy tu pisac... wydaje mi sie takie nudne.... moze ja siwe do tego poprostu nie nadaje...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shira
Moderator



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:38, 01 Kwi 2006 Powrót do góry

teraz chcesz skończyc, kiedy mnie ju.z zainteresowało? no coż jak chcesz to ja ci zabronic nie mogę, ale wolałabym nie...chyba ze masz cos lepszego w zanadrzu co? ;)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sylas
:-)
:-)



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 874 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: wiedziałeś, że tu jestem Bill ? ;*

PostWysłany: Nie 11:36, 02 Kwi 2006 Powrót do góry

Ymm Temcia nie mów tak do pupy jednej ! ;DD Masz pisać i koniec ;DD Zrób to dla mnie ;DD Jak Ty przestaniesz pisać to ja też ;] Chyba mi tego nie zrobisz ? Wink No to w takim razie czekam na nową część Wink Pozdrawiam ;**


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Temcia
:]
:]



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 523 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy snów...:)

PostWysłany: Wto 13:56, 11 Kwi 2006 Powrót do góry

No dobra .... zebrałam się. Muszę coś napisać. Nie wiem czy to ma jakiś sens ale nie będzie kolejna cześć...

Rozdział 9

Dziewczynę obudziły pierwsze promienie letniego słońca wpadające przez okno. Nie otwierała oczu. Chciała jak najdłużej zachować w pamięci sen. Sen? Sama nie wiedziała co to jest. Nie wiedziała czy naprawdę go spotyka czy to tylko wytwór jej wyobraźni. Otworzyła oczy i spojrzała na plakaty wiszące nad jej łóżkiem. Z większości z nich uśmiechał się do niej ten sam czarnowłosy chłopak, który kolejną noc zjawiał się u niej w pokoju. Sięgnęła po komórkę leżącą na nocnej szafce. Była 8.00. Zakończenie roku szkolnego miała o 9.00 tak jak jej młodszy brat. Już słyszała krzątaninę mamy w kuchni. Usiadała na łóżku i jej wzrok padł na biurko. Na blacie leżały porozrzucane kartki z jej rysunkami. Wstała i podeszła do mebla. Na samym wierzchu tego bałaganu leżała jej ostatnia manga. Mur, Bill i jej podpis. Tak jak zeszłej nocy. Dziewczyna odwróciła kartkę.
-"Co to?!- wzrok Sndry padł na podpis widniejący w prawym rogu.- Przecież podpisałam się tylko z przodu". Przeczytała i nie mogła uwirzyć w to co widziała. Dziewczyna jeszcze raz na głos odczytała niemiecki napis.
-Te rysunek to pierwszy element układanki. Bill.- długo wpatrywała się w litery- " On tu jednak był naprawdę"

***

Zakończenie roku. Karola, Julka i Anka w kółko nadawały o tym co będą robić w wakacje, a Sandra? Nieobecna, zamyślona...
-Ziemia do Słoneczka! Słyszysz mnie?- Michał krzyczał jej do ucha. Wracali już ze szkoły.
-Co?- zapytała zdziwiona dziewczyna.
-Pytam się ciebie od 10 min. czy idziesz z nami do pizzeri!- obok Michała szła Anka trzymając chłopaka za ręke żeby zbytnio się nie zbliżył do Sandry.
-No, nie wiem...- wahała się dziewczyna.
-Słoneczko nawet mnie nie denerwuj!- chłopak obiął dziewczynę na co Anka znacząco chrząknęła.
-Aniu skarbie możesz nas zostwaić na momencik samych?- dziewczyna popatrzyła na niego wymownie, ale dogoniła idacą przodem grupkę znajomych.
-Teraz powiedz mi co się dzieje?- zapytał Michał Sandrę.
-Nic naprawdę... tylko... muszę się przyzwyczaić do nowej sytuacji...
-Jakiej nowej sytuacji?
-No wiesz... ty chodzisz z Anką, Julka ma Sebka, Maciek chyba startuje do Karoli muszę się liczyć z tym, że sama zostaję...
-Ty mnie nawet nie denerwuj! Przecież nikt cię nie zostawił tylko po prostu... doszło trochę nowych ról. Poza tym nic się nie zmieniło!
-No jak uważasz...- odpowiedziała cicho dziewczyna.
-A teraz jak już zrozumialaś to idziemy na pizzę i masz się dobrze bawić.
Dogonili resztę. Sandra próbowała się wciągnąć w rozmowę, ale nijak jej to wychodziło. Byli już pod pizzerią. Dziewczynie wreszcie udało wciagnąć się w rozmowę z Karoliną gdy przed samym wejściem odciągnęła ją na bok Anka.
-Słuchaj Sandra, ja wiem, że ty się z Michałem przyjaźnisz, ale to jest mój chłopak.- przesadnie zaakcentowała ostatnie słowo.
-Przecież wiem i co z tego?- Sandra nie zbyt rozumiała koleżankę.
-Chodzi o to, że nie mam zamiaru tolerować jak się do niego kleisz. Rozumeim, że może ci się podobać, ale jest już zajęty- Sandra zrobiła wielkie oczy ze zdziwienia. Takie oskarżenia? I to jeszcze od Anki, która jest jej przyjaciółką.
-Aniu, ale ja....
-Nie ma ale!- powiedziała ostro dziewczna.- I nie życze sobie żeby mówił do ciebie "słoneczko"!
-Krzyczeć to ty na mnie nie będziesz...- w Sandrze powoli wzbierała złość.
-Będę, bo próbujesz mi odbić chłopaka!
Ten moment przesądził sprawę. Niestety Sandra jest bardzo wybuchowa, aż za bardzo...
-Ty mi tu do cholery nie będziesz wypominać co mam robić! I przyjmij do swojego zakutego łba, że wcale mi się TWÓJ Michał nie podoba! A jak k***a chcesz, żeby przestał do mnie mówić "słoneczko" to idz z tym do niego, a nie rzucasz bezpodstawne oskarżenia!- Anka wyraźnie się przestraszyła, ale Sandra nie zważała na to.- I powiem ci jeszcze jedno moja droga: Zawsze wstawaiałam się za tobą u Michała tylko teraz k***a nie wiem po co! Teraz żegnam! Baw się dobrze w tej p*****ej pizzeri ze swoim Michałkiem!- nim wystraszona Anak zdążyła zareagować Sandry już nie było. Szła wściekła przed siebie. Nie wiedziała do kąd byle rozładować gniew. Jej przyjaciółka... tak ją potraktować.... Gdy się ocknęła była na skraju misata. Tu zaczynał się nieduży park. W zeszłe wakacje przychodzili tu całą paczką... wtedy jeszcze bez Maćka. Właśnie Maciek on też ją wkurzał. Miała dość ich wszystkich. Na środku parku rósł stary rozłożysty dąb. Właśnie w jego konarach skryła się Sandra. Chciała zniknąć. W tym momencie cieszyła się z samotności jednak kogoś jej brakowało... Tylko kogo.....

Moze być krótka i nie ciekawa, ale się przełamałam! Może jednak jeszcze coś z tego będzie??


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Temcia dnia Nie 14:25, 16 Kwi 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
shira
Moderator



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:02, 11 Kwi 2006 Powrót do góry

teraz polubiłam to opowiadanie :] stało sie tajemnicze i wciagające...mam nadzieję, że ci sie uda je dalej pisać bo zrobiło sie na prawde fajne ;)
czekam na nowy odcinek!
buzi :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
partyzantka
:-(
:-(



Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 189 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:38, 11 Kwi 2006 Powrót do góry

a mnie zaintrygowało już na początku Razz ta część mi się podoba chyba najbardziej Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
^Martoocha^
:(
:(



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność, że marzenia się nie spełniają? xD

PostWysłany: Wto 19:38, 11 Kwi 2006 Powrót do góry

zabrakło mi słów........... nie będę oryginalna : BOSKIE Całus. i czekam na więcej Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
~Princess~
:(
:(



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 342 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl;)

PostWysłany: Śro 15:41, 12 Kwi 2006 Powrót do góry

baaganu => zjadłaś Ł
Nie obecna => nieobecna!!
denerwój => uje się nie kreskuje xD
poprostu => po prostu!!

Mnie też bardzo wciągnęło! czekam na niu parta! xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
KIKA
:(
:(



Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 334 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 8:12, 13 Kwi 2006 Powrót do góry

ejjj ja chce nowy odcinek Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Temcia
:]
:]



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 523 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy snów...:)

PostWysłany: Pon 22:14, 17 Kwi 2006 Powrót do góry

Tadam! Zabrałam się za następny rozdziałSmile Dzięki za wszystkie dobre słowa to naprawde motywuje:D

Rozdział 10

Po raz kolejny echo poniosło po parku melodję piosenki "Rette mich". Tym razem na wyświetlaczu komórki widniał napis : Mamusia:) Dziewczyna siedząca na jdnej z gałęzi rozłożystego drzewa tym razem odebrała.
-Skarbie gdzie ty jesteś?- usłyszała madczyny głos w słuchawce.
-Ja... poszłam się przejść... ochłonąć po zakończeniu roku....
-To wracaj szybko, bo zaraz jedziemy do dziadków na obiad!
-Dobrze za dwadzieścia minut będę.Pa.- Sandra nie czekając na odpowiedź rozłączyła się i wyłączyła telefon. Siedziała tu zaledwie pół godziny, a już dwa razy dzwoniła Karola i po razie Julka i Michałem. Dostała też jakieś cztery sms-y. Nie odbierała jednak i nie odpisywała, chciała zostać sama.
Jeszcze raz rozejrzała się w około. Park wyglądał pięknie, oświetlany promieniami letniego słońca. Wiał przyjemny wietrzyk i dziewczynie szkoda było opuszczać konary drzewa. Czuła się tam tak bezpiecznie... Niestety musiała wrócić do rzeczywistości. Ześlizgnęła się na ziemię co w spudniczce wcale nie było łatwe. Czarne buty na niedużym obcasie trzymala w ręku i zeskakując na boso na trawe wywołała zdziwienie przechodniów. Wychodząc z parku (oczywiście już w butach:D) odwróciła się jeszcze raz.
-"Muszę tu przyjść w wolnej chwili"-pomyślała.
Dziwadzieścia minut szybkiego marszu i była w domu.
-No nareszcie jesteś!- zawołał tata od progu- Już wychodzimy!
Sandra nawet nie zdążyła nic powiedzieć, a już siedziała obok brata w samochodzie. Obiad u dziadków niemiłośernie się ciągnął. O 15.30 dziewczyna stwierdziła, że nie zniesie tego dłużej... Musiała znaleść wymówkę, żeby się wcześniej wyrwać.
-Mamo czy mogła bym już wyjść??
-A to niby dlaczego?
-Bo wiesz ja...- nagle wpadł jej świetny pomysł do glowy.- Muszę jeszcze przyszykować się na jutrzejsze urodziny Julki. Wiesz mam jeszcze pare rzeczy do zrobienia w domu...- dziewczyna jednak miała zamiar iść nie gdzie indziej jak do parku. Niestety wujek również obecny na obiedzie pokrzyżował jej plany.
-Sandrusiu to ja cię podwiozę. I tak już muszę lecieć.
-Ale nie trzeba...
-Po co masz iść jak ja jadę? Bez dyskusji, ale już musimy wychodzić....

***

Sandra oparła sie o ścianę w przed pokoju. Nie pójdzie już dzisiaj do parku, skoro jest w domu. Rodzice mogą wejść w każdej chwili i było by zbyt dziwne to, że jej nie ma. Dziewczyna poszła do łazienki wzięła szybki prysznic i przebrała się w krótkie szorty i bluzkę na ramiączkach. Postanowiła włączyć telefon. Przecież nie może ukrywać się wieczność przed przyjaciółmi.
-" No tak pięć połączeń nieodebranych... Dwa od Michała, po jednym od Karoli i Julki. Ooo i nawet Sebastian próbował..."- telefon nagle się rozdzwonił. To Karolina. Sandra odebrała.
-No nareszcie!! Co się z tobą działo?!- zapytała koleżanka z wyraźną ulgą.
-Anka wam nic nie mówiła?
-Nie. To znaczy powiedziała, że gadałyście, a ty nagle uciekłaś...
-Acha... nagle uciekłam?? Niech jej będzie...
-A co się stało?
-Nie ważne, nie chce mi się o tym gadać. Aneczki się zapytaj.
-Ale Sandra.... my się baliśmy, że coś ci się stało... tyle czasu nie odbierałaś...
-Nic się nie stało. Wszystko oki. Muszę kńczyć. Zobaczymy się później pa. - Sandra nie miała ochoty opwiadac o niemiłej pogawędce z Anką. Weszła do swojego pokoju. Wyciągnęła szkicownik i sadowiąc się wygodnie na oknie zaczęła rysować kolejną mangę. Obrazek całkiem ją pochłonął i kiedy usłyszała, nad sobą głos o mało nie spadła z okna.
-Fajne. Kto to jest?
-O mój boże Bill! Nie strasz mnie tak!
-Mogę prosić po niemiecku, bo z polskim mam jeszcze jednak problemy, a tobie mówienie w moim narodowym języku jednak coraz lepiej wychodzi.- czarnowłosy usadowił się na przeciwko dziewczyny.
-Prosiłam, żebyś mnie tak nie straszył...- powtórzyła Sandra już po niemiecku.- a co ty tu właściwie robisz o tej porze?
-Właśnie wróciłem z basenu. Mój inteligętny brat wymyślił, że uczcimy zakończenie roku na pływalni. Byłem padnięty, a że leżąc na łóżku myślałem o tobie i jestem.- Bill wyszczerzył zęby w uśmiechu jednak Sandra nie była wstanie go od wzajemnieć- co się stało jeśli można wiedzieć?
-Wszystko się chrzani!- wybuchła dziewczyna- pokłóciłam się z kumpelą o chłopaka, inny koleś mnie wkurza i nie mam na nic ochoty!- Sndra chodziła po pokoju w tą i z powrotem.- Dziś zaczynają się wakacje! Powinnam się cieszyć, ale jak narazie jest do kitu...
-Ej dziewczynko spokojnie.- Bill wstał i objął ją ramieniem- napewno nie jest, aż tak źle. Musisz się uspokoić.- usiedli znów na oknie i chłopak wziął do ręki jej szkicownik.- powiedz mi kto to, bo ta dziewczyna jest podobna do ciebie...
-Bo to miałam być ja. Jedyne miłe chwile dzisiaj spędzonoe były w parku. Kiedy Anka mnie wkurzyła uciekłam tam....- Sndra opowiadała Billowi o kłótni i o tym jak pięknie wygląda park.
-Chciałaby zobaczyć to twoje drzewo...
-To niestety nie możliwe...
-Wszystko jest możliwe, jeśli tylko potrafisz marzyć i śnić- na twarzy chłopaka pojawił się uśmiech tym razem odwzajemniony przez Sandrę. Doskonale rozumiała, o czym mówił....

No to będzie na tyle, bo dziadek krzyczy, że mam od kąpa odejść. Smile Buziaki Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
zulozula




Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 86 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: eee zapomniałam

PostWysłany: Pią 20:15, 21 Kwi 2006 Powrót do góry

kiedy następna nocia ale ja nie poganiam tylko pytam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)