Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 ~ Quod me nutrit, me destruit!~ Jednopartówka Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
~Princess~
:(
:(



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 342 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl;)

PostWysłany: Czw 16:22, 27 Kwi 2006 Powrót do góry

Moja druga jednopartówka... Mam nadzieję, że się wam spodoba... Proszę o krytykę!

Dedykuję ją Kamie, za to że mogę z nią pogadać o wszystkim...Znamy się któtko, ale wiesz o mnie więcej niż ci, którzy znają mnie kilka lat... ;*

Dziękuję też Aprilce, za to że mnie wspiera w trudnych chwilach, których jest ostatnio coraz więcej...;* KC;*

~ * ~

Koncert zespołu Tokio Hotel w Berlinie- 1.11.2005r.

-Ej, gdzie się tu pchasz? Myślisz, że ONI chcą patrzeć na takie obleśne i tłuste brzydule jak ty? Jak bym była taka gruba, to bym z domu nie wychodziła, albo jeszcze lepiej z mostu skoczyła! Wracaj tam, skąd przyszłaś!
Do dużych, zielonych oczu Scarlett napłynęły łzy. Wiedziała, że ta dziewczyna ma rację. Nie poddała się jednak. Uparcie torowała sobie drogę do idoli. Rozpychała się łokciami, byłe by tylko dostać autograf, dotknąć, lub chociaż poczuć zapach któregoś z Tokiohotelowców. Kiedy już dotarła do żelaznej barierki, za którą stali chłopcy, wyciągnęła w stronę Billa notes i markera. Ten nie zaszczycając jej spojrzeniem, podpisał się i podał zeszyt Tomowi. Blondyn również złożył swój autograf, poczym zwrócił wzrok na Zielonooką. Na jego ustach pojawił się kpiący uśmieszek. Szturchnął brata w bok, pokazując mu palcem Scarlett. Ta oniemiała stała przygnieciona do barierki. Na jej twarzy malował się wstyd. Jedyne co dotarło do jej uszu to śmiech bliźniaków i słowa Toma:
-Nie no, to chyba najgrubsza lasencja, jaką do tej pory widziałem na koncercie! Ratunku! Skąd się takie w ogóle biorą?!

Te zdania długo rozbrzmiewały w jej uszach. Stała tak nieruchoma jeszcze przez jakiś czas. Ocknęła się dopiero jak inni ludzie zaczęli przepychać się do wyjścia. Razem z nimi wyszła na zewnątrz. Nogi same poniosły ją do domu. Po kilku minutach drogi, nieświadomie przekręciła klucz w zamku i weszła do małego, ale wygodnie urządzonego mieszkania. Od razu skierowała się do kuchni. Tak, to pomieszczenie zawsze było, jest i będzie jej królestwem! Otworzyła najpierw lodówkę. Wyciągnęła z niej czekoladowe ciasto, colę, pizzę i wiele innych produktów bogatych nie w składniki odżywcze, ale puste kalorie... Później dobrała się do szafki z chipsami i innymi słodyczami. Jadła i płakała. W głowie jakiś głosik mówił „Tyjesz z każdym kęsem... Chcesz tego? A może pragniesz wyglądać tak, jak ta dziewczyna z koncertu?” Natychmiast się opamiętała. Zostawiła wszystko na stole i poszła do toalety. Wzięła szczoteczkę do zębów i wepchała ją sobie do gardła. Przecież na filmach widziała tyle razy jak to się robi. Żadna sztuka. Po którejś próbie z kolei, udało jej się zwymiotować. Zadowolona z siebie poszła spać...



Rok później...

Białe ściany, biała pościel, biała skóra...
Na oddziale w szpitalu psychiatrycznym leży dziewczyna. Ma szeroko otwarte, duże, zielone oczy, wpatrzone w przestrzeń. Brązowe włosy, pozbawione połysku, opadają na jej wychudzone, kościste i blade ramiona. Jest podłączona do kroplówki i wielu innych urządzeń podtrzymujących ją przy życiu.
Drzwi do sali otworzyły się i do środka weszła dobrze jej już znana pielęgniarka. Nie wzbudziła ona jednak zainteresowania Zielonookiej.
-Scarlett, jak się dzisiaj czujesz?
Dziewczyna zignorowała pytanie i nadal wpatrywała się w bliżej nieokreślony punkt. Rozmyślała o przeszłości, o popełnionych błędach i odtrąconych szansach powrotu do normalności.
Pielęgniarka sprawdziła, czy wszystkie maszyny otaczające Brązowowłosą działają bez zarzutu i w milczeniu opuściła pomieszczenie. Scarlett uśmiechnęła się do swoich myśli...

Tak, bardzo dobrze. 88/58/85 zapisała w swoim ‘tajnym zeszycie’ dziewczyna. - -No, tylko 2dni do koncertu! Ten zasrany dupek jeszcze zobaczy... Mną nie można bezkarnie pomiatać!- powiedziała sama do siebie.- Hmmm... muszę kupić jakieś powalające ciuszki!


Koncert zespołu Tokio Hotel w Berlinie- 1.05.2006r.

-Komm und rette mich, dich und mich, dich und mich... – Bill śpiewał, rozglądając się po widowni. Po pewnym czasie jego wzrok napotkał duże, podkreślone brązową kredką, zielone oczy...
-Gdzieś już ją kiedyś widziałem!- pomyślał. Starał się sobie przypomnieć skąd zna taką piękną dziewczynę. Nagle przed oczyma stanął mu obraz sprzed kilku miesięcy; gruba fanka, śmiech jego i Toma, jej łzy... Wszystko mu się przypomniało. Nie mógł uwierzyć w to, co widzi. Tak bardzo się wstydził swojego zachowania. Przecież nigdy taki nie był! Nie wyśmiewał ludzi wyglądających inaczej, bo sam był inny! Zupełnie taki jak oni! Z niego też szydzili... Dobrze wiedział jakie to uczucie... Poczucie winy nie dawało mu spokoju...
Po koncercie Bill kazał ochroniarzowi przenieść Scarlett przez barierkę i zaprowadzić ją do garderoby chłopców.

-No, teraz mu pokażę!- pomyślała dziewczyna, stojąc przed drzwiami garderoby.
Cicho zapukała i weszła do środka. Rozglądnęła się po pomieszczeniu. Było małe, na środku stała kanapa i kilka puf, a jedna ze ścian była wielkim lustrem.
W rogu ujrzała Gustava, rozmawiającego przez telefon. Georg z Tomem w tym czasie kłócili się o to, który w tym miesiącu dostał więcej listów miłosnych od fanek, a Bill siedział nieruchomo na jednej z puf. Kiedy weszła, oczy wszystkich chłopców zwróciły się na nią. Tom uśmiechnął się cwanie i powiedział:
-Witaj Piękna!- poczym podszedł do niej i poprowadził w głąb garderoby.
Reszta członków Tokio Hotel nadal wpatrywała się w Scarlett.
-Jak masz na imię, Ślicznotko?- ciągnął dalej ‘Dred’
-Jestem Scarlett- przedstawiła się Zielonooka.
-Może masz ochotę wyskoczyć na drinka?- zapytał, przesuwając dłonią po jej talii...
Na twarzy dziewczyny pojawił się grymas. On, najbardziej znienawidzona przez nią osoba na świecie, dotyka jej ciała! Tego już za wiele!
-Co, masz ochotę na sex?- zapytała prosto z mostu z pewną miną.
-Z tobą zawsze i wszędzie!- wymruczał jej chłopak do ucha...
Scarlett roześmiała się głośno. Tom popatrzył na nią zdziwiony i już otworzył usta, żeby zapytać o co chodzi, ale Zielonooka wyprzedziła jego pytanie.
-Przecież jestem tylko „najgrubszą lasencją jaką do tej pory spotkałeś”, a ty się chcesz ze mną kochać?
Chłopak nadal nie wiedział o co chodzi.
-„Za wysokie progi na twoje nogi”- powiedziała z kpiną. Ostatni raz omiotła wzrokiem pomieszczenie. Zatrzymała się na Billu...
-Dlaczego na nim nie chciałam się odegrać?- Pomyślała.
Bill pod wpływem jej spojrzenia ocknął się z zadumy i wyszeptał jedno, ale bardzo ważne dla Brązowowłosej słowo:
-Przepraszam...
Dziewczynie od razu zrobiło się lżej na sercu. Mimowolnie uśmiechnęła do niego. Spojrzała w jego czekoladowe oczy, obróciła się na pięcie i wyszła.

Scarlett była z siebie dumna. Warto było poświęcić własne zdrowie dla tej chwili. Rozpierała ją energia. Chciała wykrzyczeć światu, że właśnie zagrała na nosie Tomowi Kaulitzowii- jednemu z najbardziej pożądanych chłopaków w Europie!



-Tak, to była najpiękniejsza chwila w moim życiu.- powiedziała do siebie słabym głosem.
Rozglądnęła się po swojej sali. Nic szczególnego... Kilka krzeseł, stolik, łóżko... Tyle czasu tu spędziła. Ale to był już ten ostatni raz! Wiedzieli o tym wszyscy. Nie dało się jej już uratować. Choroba była za bardzo zaawansowana, organizm zbyt wyniszczony. Ale to było jej marzenie! Tak samo ważne jak odegranie się na wrednym Kaulitzu... A może on wcale nie był taki zły? W końcu to przez niego wpadła w sidła ‘Królowej’! On jej pomógł odnaleźć jedyną i prawdziwą miłość. Tak, to dzięki niemu znalazła swoje miejsce na świecie. W duchu dziękowała mu za to. Po wydarzeniu z pierwszego koncertu TH na którym była, bardzo się zmieniła. Czy na lepsze? Sama tego nie wiedziała.
”Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni” powtarzała sobie w chwilach słabości. Przestała modlić się do Boga, bo przecież on jej nienawidził! Po co miała z nim rozmawiać, skoro on i tak nie wysłuchiwał jej próśb? Nie to co ona... Ta zawsze wysłuchiwała jej wołania o pomoc. Przygarnęła ją do grona swoich popleczników, dała poczucie satysfakcji, kontroli. Scarlett bardzo szybko ją pokochała. Uznała za przyjaciółkę i nadała miano ‘swojej Królowej’. Poznała także jej siostrę, ale tej nie darzyła pozytywnym uczuciem. Przeklinała ją za każdym razem, kiedy napad zmusił ją do wymiotów.
Teraz, kiedy po raz kolejny leżała w szpitalu, wykończona, pozbawiona energii, ale bezgranicznie szczęśliwa, mogła delektować się swoją miłością. Chorą miłością do Anoreksji...
Powoli odchodziła, jej powieki stawały się cięższe, zimne ręce zmieniały się w lodowe patyki, serce biło wolniej. Odchodziła do piekła...

~ Quod me nutrit, me destruit!~


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ~Princess~ dnia Czw 17:47, 27 Kwi 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Ashley
:(
:(



Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 267 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: się tu wziełam?

PostWysłany: Czw 16:31, 27 Kwi 2006 Powrót do góry

Czyżbym była pierwsza?<wow>
Ludzie kochani, Jakie to piękne! Piękne a zarazem smutne! Na więcej słów mnie już nie stać...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Borat
:-)
:-)



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1221 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5

PostWysłany: Czw 16:34, 27 Kwi 2006 Powrót do góry

Bardzo lubię jednoczęsciówki. Twoj szczególnie mi legła do gustu...
Więc... piękna a zarazem straszna historia anorektyczki, czy bulimiczki. Myślę, ze Th odegrało tu mała role, bo równie dobrze każdy kogo ona by uważala za idola, mógłby powiedzieć jej coś takiego. I myslę, ze żadna gwiazda nie byłaby w stanie powiedzieć czegoś takiego, ze względu na to, zeby nie stracić fana. Tego komenta piszę bardzo ostrożnie, poniewaz temat anorektyczek i bulimiczek jest mi znany tylko z artykułów nigdy z własnego czy w rl przykładu. Tak bardzo tą dziewczynę zraniły słowa idola, ze skonczyła z zyciem... tak to rozumiem. Widzę tym jest jakieś przesłanie.... chyba wiem jakie, zostawie to dla siebie.
Dałaś mi do myślenia. Mam nadzieję, ze taka historia, nigdy nie wejdzie do realnego świata...
Dziwnie postrzegasz Toma- eroTOMan... Chyba, ze to tylko dla celów opowiadania.
Ona taka schorowana poszła na ten drugi koncert? Dała rade?
Myślę, ze bulimiczka nie moze, szczególnie gdy jest osłabiona wyglądac pieknie. Przecież te sińce pod oczami itepe. Ale to szczegóły.
Ważne, ze do mnie to trafiło i spodobało się.
Pozdrawiam Całus.Całus.Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kama
Administrator



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1374 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Czw 16:45, 27 Kwi 2006 Powrót do góry

Dzięki za ded ;*
Nie wiem co powiedzieć... ehh... To opowiadanie jest śliczne, smutne i ukazuje życie takiej właśnie anorektyczki. Także sama widzisz do czego to doprowadza. Choć umrzeć jako chuda jest lepiej... wiem gadam bzdury, ale mam już troche dość.
"Quod me nutrit, me destruit!" próbuje to sobie wmówić Razz
Damy rade, będzie dobrze (mam nadzieje xD) cium cium Całus.Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
April
:(
:(



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 287 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 17:12, 27 Kwi 2006 Powrót do góry

Ech, dupa. Nie możesz pisać o anorksji... To znacyz możesz. Byłam pewna, że napiszesz o zemście na Mopie i anoreksji, dlaczego? April czuł :] Dzięki, lol. Mi się bardzo podoba, zresztą tak jak wszystko co napiszesz.

Kc;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mia
:(
:(



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 357 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Czw 17:20, 27 Kwi 2006 Powrót do góry

Jakby do mnie tak powiedzieli... To bym im wybiła wszystkie zęby i zostawiła odcisk własnych na rękach!!!!!!!!! sławni czy nie, ja sobą pomiatać nie dam!!! kto mnie obraża, poniesie karę!!!!!
biedna Scarlett... smutne opowiadanie Sad
ale mnie nabuzowało chęcią przyłożenia bliźniakom!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pryczka
:]
:]



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy

PostWysłany: Czw 17:25, 27 Kwi 2006 Powrót do góry

<ociera łzę>... cudownie wzruszające...pełne bólu, cierpienia i złosci...ale jakże piękne...
Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hobo psec
Moderator



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]

PostWysłany: Czw 17:37, 27 Kwi 2006 Powrót do góry

No bardzo mi się podobała ta jednoczęściówka. Oryginalny pomysł, świetne wykonanie. Jednym słowem: bosko! Muuuua:*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
~Princess~
:(
:(



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 342 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl;)

PostWysłany: Czw 18:18, 27 Kwi 2006 Powrót do góry

FerLeJka_th: Właśnie dlatego dałam daty koncertów... Przerwa między jednym, a drugim to 6 miesięcy...
Scarlett umiera dopiero po roku od pierwszego koncertu!

Jednopartówka mówi wiele o moim życiu i o mnie... Dlatego jest smutna i nie ma happy endu...;/

Dziękuję wszystkim za komentarze;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shira
Moderator



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 20:48, 27 Kwi 2006 Powrót do góry

Zajebiste!!!
Princess...moje gratulacje i ogromne ukłony...
to jest cos fantastycznego, wyjatkowego, nadzwyczajnego...
doskonale przypasowało sie do mojego nastroju...niestety wywołujac płacz...
ale tylko w jednym momencie...na tym "przepraszam"
ta jednopartówka, trafiła mi nie tyle do serca, co dobitnie do swiadomości...
zmusiła do powaznego i głębokiego zamyslenia...
bardzo wstrząsnęła...
kiedy ją czytałam uświadomiłam sobie, a raczej odświerzyłam, dwie warzne rzeczy...bardzo wazne
bardzi sie cieszę Księżniczko, ze to napisałaś :D i dziekuję :*
buzi :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
cookierek
:)
:)



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Czw 20:51, 27 Kwi 2006 Powrót do góry

O fajniutkie to bylo... to ze nie ma happy endu ma swoj urok.. no i tyczy ciebie.. po pierwszew nie smutaj!!
po drugie nie licz na krytyke bo to bylo boskie!! Swietna jednopartowka:))


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Temcia
:]
:]



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 523 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy snów...:)

PostWysłany: Pią 11:46, 28 Kwi 2006 Powrót do góry

Wow! Naprawdę przejmujące!
Biedna bidna dziewczyna....
Ale nie dziwię jej się....
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji...
To zbyt okrutne...
Mam nadzieję, że bliźniacy tacy nie są....
Opowiadanie świetne.
Orginalne, przemyślane i rewelacyjnie napisane!
Kosz kwiatów dla tej pani za świetny pomysł i jeszcze lepsze wykonanie!Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kasiula
:]
:]



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 403 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl:P

PostWysłany: Pią 19:33, 28 Kwi 2006 Powrót do góry

Boże dopeiro teraz to czytam... jak mi wstyd....
Piękne opwoiadanie i własnie dlatego podobają mi się jednoczęścióki! Szczególnie pisane w ciekawy sposób - jak ta... Smile
Pięknie, pięknie...
Całuski Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
christiane
:)
:)



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 839 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 19:56, 28 Kwi 2006 Powrót do góry

zatkało mnie.

genialne...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kruk
:(
:(



Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: masz pewność? skąd masz czelność? skąd masz tyle tupetu i skąd masz wiesz, że napewno?

PostWysłany: Pią 22:03, 28 Kwi 2006 Powrót do góry

Oj jak ładnie..... I jak tutaj cie skrytykować? Nie ma się do czego przyczepić! jest urzeczona.....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)