Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 ..Kolejne nudne opowiadanie o zakochanej wariatce i TH..30!! Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
shira
Moderator



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:02, 28 Mar 2006 Powrót do góry

własciwie to nie wiem co powiedziec...przecież bliźniaki się nie kłóca? i to zachowanie toma...takie dziwne :/ ale ogólnie spoko i podobało mi sie :) czekam na kolejny odcinek...buziaki :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
cookierek
:)
:)



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto 20:09, 28 Mar 2006 Powrót do góry

Shira wiem, wiem ale tu przeciez nic nie jest prawdziwe:P To tlyko moja fantazja;) Dziekuje wszystkim za komcie:)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
April
:(
:(



Dołączył: 01 Lut 2006
Posty: 287 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 20:17, 28 Mar 2006 Powrót do góry

shira napisał:
własciwie to nie wiem co powiedziec...przecież bliźniaki się nie kłóca? i to zachowanie toma...takie dziwne :/ ale ogólnie spoko i podobało mi sie Smile czekam na kolejny odcinek...buziaki Całus.


Cicho no! Marzenia, to marzenia! Mi się podoba i będę czekać na następną część, która ukaże się niedługo, prawda?! Dostałam weny na opowiadania, więc można liczyć na moje pozytywne komentarze ;P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
karolciaf2_coline




Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z krainy snów o...

PostWysłany: Wto 20:29, 28 Mar 2006 Powrót do góry

na moje tesh (ogolnie mowiac fajne opowiadania - kkiedy beda nastepne)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
cookierek
:)
:)



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto 22:09, 28 Mar 2006 Powrót do góry

Dziekuję wszystkim za komcie;-) kolejna część...


#9

Nie odpowiedziałam początkowo nic...Po prostu nie wiedziałam co mogę powiedzieć.
– Odpowiesz mi? – zapytał ponownie Tom
– Tom, gdybym do Ciebie od początku poczuła to co do Billa, to inaczej by się ułożyło...Nie możemy zostać tylko przyjaciółmi... Przynajmniej na razie... proszę...
– Oj Ty! Mój brat to ma gust, ale wiesz co, przyjaciółką też możesz być fajną, choć nie wiem czy dorównasz Alex- zaśmiał się.
– No właśnie zauważyłam, że dogadaliście się.
– A jak! – uśmiechnął się ponownie. Na co zrobiłam to samo. Później rozmowa toczyła się na temat Alex. Oboje poszliśmy do siebie na śniadanko.
Siedząc z rodzicami przy stole, usłyszałam dzwonek mojej komórki.
Wstałam i odczytałam wiadomość.
„ Witaj PRZYJACIÓŁKO! Co powiesz na wycieczkę do Malborka? Wpadnijcie za dwadzieścia minut z Alex to pogadamy. Tom;-)”
– Olkaaaa!! Czemu dałaś Tomowi mój numer telefonu.- zapytałam Alex, a w między czasie zapisywałam numer Toma w komórce.
– A co? Jesteś zła?
– Nie no... jak go zapisać Tom?? Nie... Tomus:* tak będzie git- uśmiechnęłam się sama do siebie i zwróciłam się do siosrty- przeczytaj sobie eska od niego. Ja idę pogadać ze starszymi;)
Rodziców nie trzeba było namawiać. Zacytuję słowa wujka: „ To jest bardzo pouczająca wycieczka. Może w końcu dowiedzą się czegoś o krzyżakach”. Nas jakoś krzyżacy najmniej obchodzili, chcieliśmy po prostu spędzić dzień z dala od starszych, ale...
– Alek, to może my też się wybierzemy z nimi co? Sama chciałabym zwiedzić ten zamek.- zwróciła się ciotka w stronę wujka.
– Dobra. Jak tam chcesz, pewnie Mateusz i tak się więcej nauczy od nich – zaśmiał się wujek.
Nam jednak nie było do śmiechu. W końcu nam chodziło tylko o to, żeby spędzić dzień z daleka od nich... No ale cóż... Może nasi rodzice zaprzyjaźnią się z rodzinką chłopaków...
– To my do nich idziemy, ustalić co i jak – powiedziałyśmy do rodzinki i równym krokiem ruszyłyśmy do campingu naprzeciw.
Już nie padało... ale słońce nawet nie dawało o sobie znać...
– Dzień dobry pani – powiedziałyśmy z uśmiechem do kobiety, która przywitała nas w drzwiach.
– Witajcie dziewczyny. Chłopcy są w drugim pokoju, wejdźcie.
– Dzień dobry – powiedziałam do ojca chłopaków mijając się z nim w przejściu do pokoju chłopaków.
– Siemanko wszystkim – powiedziałam po polsku. Wszyscy na mnie dziwnie spojrzeli.
– Ona tylko się z Wami przywitała – uświadomiła ich Alex.
– Pisałeś esa, więc jestem! To jak z wycieczką.
– Nasi rodzice wpadli na pomysł, żeby Wasi też z nami pojechali – nabąknął Bill.
– To świetnie!
– Jak to świetnie?
- Tak to Razz Nasi też wpadli na ten pomysł. Poza tym jakbyśmy się zmieściły w waszym samochodzie.
– Z tym to akurat spokojnie, to van a nie byle co – odpowiedział Tom.
– Ah... a widzisz wolę pojechać swoim Lanosem, a nie byle vanem – wystawiłam mu język, żartując.
Umówiliśmy się, że jedziemy o 12:00. I poszłyśmy do siebie do domu.
– Bill, daj mi numer telefonu – powiedziałam do chłopaka.
– Jasne...
– Zapiszę Cię kochany Billus może być?
– Pewnie, a teraz idź się zbieraj, bo za pół godzinki jedziemy – cmoknął mnie w policzek.
W domku rzecz jasna nie wiedziałam co mam ubrać, to normalne zjawisko w moim wykonaniu co ranek.
W końcu wybrałam ubranko, zrobiłam make-up i mogłam ruszać, Olka i reszta też już była gotowa.
Stali przed domkiem i czekali na mnie. Jeszcze tylko dałam Areskowi wody i karmy. Zamknęłam za sobą drzwi i usłyszałam krzyki. Mój mały brat wrzeszczał jak opętany. A to a sprawą tego, że jak zobaczył wielki samochód „zwariowanej rodzinki” koniecznie chciał nim pojechać.
– Mateusz, uspokój się – wrzeszczała na niego ciotka.
– Pani Ewo! Niech będzie jak chce. Może się pani zabrać z Mattem z nami, a najwyżej pani mąż zabierze ktoregoś z moich chłopaków – powiedziała, jak zawsze pogodna, pani Simone.
– Ja mogę jechać z dziewczynami – wtrącił się Tom.
– Kochany, to może najpierw zapytasz czy dziewczyny chcą –skarciła go jego mama.
– Pewnie, nie mamy nic przeciwko.- odparła Olka.
No to jak już wszystko ustalone, to wsiadać i jedziemy. Kiedy Tom wsiadał do naszego samochodu spojrzałam na Billa, po jego minie można było wywnioskować, że nie bardzo był zadowolony... ale przecież to tylko trochę jazdy, Malbork nie jest daleko. W naszym samochodzie była śmiechawa na całego. W końcu trójka przyjaciół na jednym siedzeniu. Do tego wujek miał niezły humor.
– Ej.. patrzcie – Tom wskazał na mijający nas samochód – pali mu się tylko jedno światło.
– I co z tego? – zapytałam.
– To z tego – nic nie dodając dał mi buziaka w policzek.
– Hej! – wrzasnęłam, ale uspokoiłam się, bo zauważyłam, że Olkę również pocałował.
– Co to miało być?
– Taka zabawa... jeśli widzisz samochód z jednym zapalonym światłem możesz bez ogródek dać całusa osobie w Twoim samochodzie.
– Ahh... to tak – zaśmiałam się. Usłyszałam dzwonek mojej komórki. Oo! Dostałam eska! Na wyświetlaczu telefonu pojawił się napis kochany Billus i tekt: „ Słoddziutka moja... kocham Cię”- z uśmiechem na twarzy odpisałam „Ja Ciebie też Bill... choć sama niewiem czemu, ale to prawda! Kuss:*”
– Kto Ci napisał – zapytał Tom.
– A co Cię to?! – wystawiłam mu język.
– Ej no mi nie powiesz... – uśmiechnął się.
– Chłopak...- odpowiedziałam. Zauważyłam, że uśmiech na jego twarzy zmniejszył się. A nagle...
– Oo! Patrz na ten samochód!! CMOK!
Dostałam od niego buziaka w policzek!
– Ale Tom...on nie miał ani jednego zapalonego światła...
– Taa? Musiało mi się wydawać, że miał... sorki. Spojrzałam na Olkę a ta śmiała się cicho.
– W ramach przeprosin mogę dla Ciebie zrobić co zechcesz... proś teraz o co chcesz... – powiedział Tom.
– Więc...


ps.Buziole:*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asia_TH




Dołączył: 16 Mar 2006
Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: hmm... Tarnów?

PostWysłany: Śro 15:42, 29 Mar 2006 Powrót do góry

Nie no, ODLOT!! najlepszy jaki widzialam. Jest taki realny. Cookierek pisz dalej jak najszybciej i duuuuzo:D


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Agata_Boss
:]
:]



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 589 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stamtąd:)

PostWysłany: Śro 16:14, 29 Mar 2006 Powrót do góry

Musialas oczywiscie w tym momencie skonczyc, no musialas! Smile Ciekawe, co dziewczyna wymysli dla Toma Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shira
Moderator



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:23, 29 Mar 2006 Powrót do góry

w takim momencie przerwać...zbrodnia normalnie...i ja tutaj znowu będe czekac na kolejny odcinek, zastanawiając sie od co chodzi...pisz szybciutko ;) boskość :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Temcia
:]
:]



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 523 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy snów...:)

PostWysłany: Śro 16:39, 29 Mar 2006 Powrót do góry

Racja zbrodnia! Ale ona wie jak robić żebyśmy z niecierpliwością czekały nie cookierek?? Wink więc czekam:P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wampire Girl
:(
:(



Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 271 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lu&!n ;);)

PostWysłany: Śro 16:40, 29 Mar 2006 Powrót do góry

Fajoskie Smile Czekam na next parta Razz Buuziole Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Martula




Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Katowic

PostWysłany: Śro 17:05, 29 Mar 2006 Powrót do góry

Cookierek twoje opowiadanko jest super!
Shira ma rację przerwać w takim momencie Wink
Pisz dalej czekam


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
cookierek
:)
:)



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Śro 21:29, 29 Mar 2006 Powrót do góry

Omg!! Nawet nie wiecie jak się cieszę z waszych komentow:) i z tego, ze czytacie to:)Smile
Juz niedlugo kolejny part Smile
Jeszcze raz Vielen Dank:*


Edit: 10 czesc dla Was Całus.

- Więc... stawiasz mi kolację – powiedziałam bez zastanowienia. Olka zrobiła wielkie oczy ze zdziwienia, a Tom odparł.
– Nie ma sprawy.
– Tylko niech Ci ją sam przygotuje – dodał wujek, który najwyraźniej przysłuchiwał się naszej rozmowie.
– O nie, nie proszę pana. Tego już nie było w umowie – zaśmialiśmy się wszyscy.
Po jakimś czasie dotarliśmy na miejsce. Bill ledwo wysiadł ze swojego samochodu podbiegł do mnie mówiąc
- Boże, ten Twój brat robi hałasu gorzej niż całe przedszkole.
– Się wie, rozrywkowy chłopak, ma to po mnie, – mówiąc to trochę posmutniałam. Przypomniało mi się, że to przecież nie jest mój rodzony brat, a kuzyn...
– Coś się stało – spytał Bill.
– Nie nic, nie ważne... wszystko ok. Chodźmy do reszty, bo ich później nie znajdziemy.
– Ma ktoś jakiś pomysł – zapytał ojciec bliźniaków.
– Ja proponuję najpierw coś zjeść, a później zabrać się do zwiedzania zamku – odpowiedział mu wujek, wyciągając kamerkę – No to wszyscy ładnie uśmiech w stronę obiektywu i AKCJA.
Nie wiem po co wujek nakręcał to jak nasza liczna gromadka maszeruje przez środek Malborka. Wiem tyle, że jak wujek to powiedział Bill złapał mnie za rękę, Olka, która była początkowo zagadana z Franciz zaczęła się wygłupiać. A moja ‘mama’ i pani Simone pomachały w stronę obiektywu.
No przynajmniej będzie z czego się pośmiać – pomyślałam i zwróciłam się do Billa.
– A Ty co tak nagle złapałeś mnie za rękę?
- Po pierwsze to nie nagle, tylko po prostu chciałem, a po drugie, to jeśli kiedyś nie będzie mnie obok Ciebie, to sobie załączysz, zobaczysz i przypomnisz sobie o mnie.
– Ale Ty jesteś głupi wiesz...- na moje słowa Bill zareagował robiąc zdziwioną minę.
– No i co tak patrzysz... głupi jesteś, bo bez sensu gadasz... przecież nawet jak Ciebie nie będzie obok mnie, to ja o Tobie i tak nigdy nie zapomnę! – uśmiechnęłam się Bill odwzajemnił uśmiech i dalej szliśmy przez miasto trzymając się za ręce.
– Może to coś spałaszujemy? – zapytał wujek wskazując na tabliczkę z reklama restauracji „Pod krzyżakiem”
Co za dureń tak nazwał restaurację – pomyślałam.
– Tak tu będzie klimatowo – odpowiedział Tom.
– Tom, jakiego Ty w ogóle języka używasz? – znów skarciła synka pani Simone.
– No co, mami... klimatowo znaczy się fajna atmosfera jest – uśmiechnął się zawadiacko Tom.
Weszliśmy do środka, faktycznie było klimatowo-jak to Tomuś nazwał. Ściany były z kamienia, stoły i krzesła drewniane, a na ścianach były zapalone lampy w kształcie pochodni. W kątach stały zbroje imitujące strażników, a na samym środku stał wielki kominek, z którego buchał ogień.
Usiedliśmy przy największym stole, no w końcu było nas powyżej dziesięciorga. Kelnerzy pewnie myśleli, że jesteśmy jakąś wycieczką. Podali nam karty dań, a tam.
– „Cielęcina a’ la Moundrett”, „suppe von kur” „jagnięcina i Toborre” – co to ma być niby? – zaśmiał się pan Jorge czytając listę dań.
– Na dole masz napisane, co to takiego – zauważyła pani Simone. -Na przykład „suppe von kur” to zwykły rosół, tylko niezwykle nazwany.
– Jest tu spaghetti? – zapytałam niepewnie Alex.
– Ee! Nie ma. Tu w ogóle nie ma nic dobrego... chociaż... o! kurczak na słodko, to może być. Każdy z nas zamówił co chciał. Podziękowaliśmy i najedzeni wyszliśmy z restauracji.
– To teraz wycieczka... kierunek: Zamek! – postanowił pan Jorge;)
Tak też zrobiliśmy, najpierw musieliśmy stać dwadzieścia minut w kolejce po bilety. W między czasie pstrykaliśmy fotki.
– Kochanie! Uśmiech! – zwróciłam się do Billa wyciągając w jego stronę mój telefon i pstrykając fotę.
– Oj Ty! Nieświadomki mi robisz!
– Jakie nieświadomki, przecież krzyczałam: uśmiech:P
Teraz za karę pozuj do moich zdjęć...
– To może ja Wam porobię parę fotek – zapytał wujek.
– Jasne! Ekipa! Chodźcie tutaj. Sesję robimy... tym sposobem minął czas w kolejce, pozbyliśmy się jednego filmu i będziemy mieli mnóstwo fot!
Zwiedzanie zamku zaczęliśmy od wejścia na dziedziniec. Były chyba z dwie wycieczki i musieliśmy trochę zaczekać, żeby dostać się na zamek średni. Ten zamek jest naprawdę wielki. Zwiedzaliśmy komnaty, kuchnie... Nie zapomnę tej wycieczki na pewno. Najbardziej jednak podobało mi się w Kapitularzu....
– Czuję się tu jak księżniczka – stwierdziłam.
–Dla mnie nią jesteś – powiedział Bill podchodząc do mnie i obejmując mnie z tyłu.
– Weź przestań rodzice nas zobaczą i jeszcze dziwnie wyjdzie.
– Ty chyba za bardzo się rozmarzyłaś. Rozejrzyj się dokoła... nie ma ich... Zostali tam przy tych hmm... rycerzach – mówiąc to parsknął śmiechem.
– Co w tym śmiesznego?
– Rycerze – powtórzył głośno.
– No co, ludzie się starają jak najbardziej ukazać wygląd i sytuajce w tamtych czasach gamoniu.
– Gamoniu taa?? Księżniczka takich słów nie używa. – wystawił mi język.
– Ale ja księżniczką nie byłam, nie jestem i nie będę, i chodźmy do nich, bo się nam zgubią, a nie mam zamiaru ich szukać po tym...- okręciłam się dookoła siebie obrazując wielkość zamku. Dałam jeszcze Billowi jednego, małego całusa w nosek i razem ruszyliśmy do reszty. Rodzinka stała przy jakiś rycerzach, którzy robili wytłaczany papier.
-–Bill, Roxi gdzie łazicie? Trzymajcie to dla Was – zwróciła się do nas pani Simone wręczając nam dwie kartki z jakiegoś dziwnego papieru. Widniały na nich nasze imiona i...
– „Jest ambitna, subtelna i szlachetna. Osoba o szerokich znajomościach, posiadająca duże poczucie humoru.” – przeczytałam tekst pod moim imieniem. – A co to ma być?
– Znaczenie Twojego imienia młoda damo – powiedział jeden z dwóch rycerzy stojących przy „wyrabiaczach” papieru.
– Ha! Ale śmieszne! – stwierdził Tom – Tobie to przynajmniej napisali coś spoko, a ja co mam „ Tom – to typ Narcyza!” – przeczytał. Podeszłam do niego i doczytałam „z reguły ma wielkie powodzenie u płci przeciwnej”.
– No to akurat mi pasuje...- powiedział zadowolony Tom
– A ja to niby egoistą jestem – odezwał się Bill – ale... ale pisze też, że jestem czuły i wrażliwy na czyjąś krzywdę”.
Te „karteczki” były niezłe. Dalej zwiedzaliśmy jeszcze inne części zamku i muzeum. Wycieczka była jak najbardziej udana. W drodze powrotnej z nami, tzn. ze mną, Olką i Tomem jechał jeszcze Bill. Śmialiśmy się z tych znaczeń naszych imion, ale zgodnie twierdziliśmy, że wycieczki w takim gronie to fajna sprawa.
– Zgłodniałam trochę ma ktoś tu jakieś jedzonko – zapytała Olka.
– Chcesz Snickersa? – odpowiedział pytaniem Tom
– Jasne, mój zbawca. Już nie umrę z głodu – zaśmiała się Olka.
– No ok., ale dawaj gryza Razz
Przysłuchiwaliśmy się wszyscy ich ambitnej rozmowie i śmialiśmy się.
– Nie dam, Ty się jeszcze dziś najesz. – odpowiedziała Tomowi Alex.
– Ja? Że niby o co chodzi? – zamyślił się dredziarz robiąc przy tym dziwną minę. Alex jak zobaczyła wyraz twarzy Toma o mało nie udławiła się batonem.
– Ahh... wiem – powiedział cicho Tom i dokończył – To Roxi, jak dziś z tą kolacją??
Spojrzałam na niego ze zdziwieniem, później na Billa... myślałam, że zaraz mnie i swojego brata pożre wzrokiem.
– No to jak? – powtórzył pytanie Tom.
...

kizzzzzzzzz:*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Martula




Dołączył: 21 Mar 2006
Posty: 22 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Katowic

PostWysłany: Pią 22:11, 31 Mar 2006 Powrót do góry

Jak zwykle ekstra!
Kiedy następna część
Pozdrowionka


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wampire Girl
:(
:(



Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 271 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lu&!n ;);)

PostWysłany: Sob 7:52, 01 Kwi 2006 Powrót do góry

Suuupcio Całus. Czekam na następną część Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shira
Moderator



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:26, 01 Kwi 2006 Powrót do góry

lol...fajnie opisałas ta wycieczke...jakos ciezko mi było wyobrazic sobie bliźniaków na zamku w Malborku, ogladajacych jakieś stare, średniowieczne kuchnie ale spoko...poza tym ciekawa jestem, co Bill powie na ta całą kolację :) czekam na kolejny odcinek ;)
buzi :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)