Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 "Kocham Cię, wiesz?" ...:Epilog:... Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
hobo psec
Moderator



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]

PostWysłany: Czw 18:36, 05 Paź 2006 Powrót do góry

Ok, macie 10 część. Kolejny part już napisany. Niestetty, muszę powiedzieć, ze opowiadanie się kończy. Moze uda mi się je pociagnąć do 14 części, potem epilog i koniec Sad Jednak, kiedy najdzie mnie wena, to może napiszę kolejne opowiadanie... może, może...
PS. Nie zrażajcie się do opowiadania po przeczytaniu tej części. nie zrobię z niego żadnego romansidła. Czytajcie, a dowiecie sie co się wydarzy.

...:Part 10:... Wydarzyło się zbyt wiele
Leżała na swoim łóżku, słuchając cichego pochrapywania Billa. Uśmiechała się do siebie, obracając w palcach białą wizytówkę Kevina. Czarnowłosy zaczął się niecierpliwie kręcić, aż w końcu usiadł na łóżku, przyglądając się Lily.
- Nie śpisz? – zapytał.
- Jak widać. A Ty, czemu nie śpisz? – dziewczyna odbiła piłeczkę, przestając na chwile bawić się karteczką.
- Miałem… eee… zły sen. Tak, zły sen. – odpowiedział, nie patrząc blondynce w oczy. Obserwował frędzelki od narzuty, które nieprzerwanie tarmosił. Lily przyglądała mu się. Chłopak przełamał się i spojrzał dziewczynie w oczy. Czyżby okryła, że kłamie? Przecież jest w tym doskonały!
- Bill, czy na pewno? – zapytała.
- Yhy. – mruknął pod nosem, odwracając wzrok.
- Skoro tak twierdzisz… - odpowiedziała, opierając się plecami o ścianę, wykazując tym samym obojętność w stosunku do czarnowłosego. Chłopak patrzył się na nią i powiedział:
- Skąd wiesz, że kłamie?
- Jakbyś nie kłamał, patrzyłbyś mi się w oczy, a ty uporczywie gapiłeś się na te frędzelki. Możesz mi powiedzieć, co ci się śniło, jeśli chcesz.
- Bo, Lily… - Bill usiadł na jej łóżku. Dziewczyna rzuciła okiem na bokserki z jego imieniem, które trochę ją zaintrygowały. – Ty mi się śniłaś.
Blondynka znów zaczęła obracać wizytówkę w palcach. Czekała, aż chłopak powie coś więcej.
- Więc my… no tego… byliśmy razem. – powiedział. Dziewczyna odrzuciła wizytówkę na szafkę i spojrzała na chłopaka, który kontynuował. – My… no dobra, kochaliśmy się.
Lily była niewzruszona. Zamrugała kilka razy szybko oczami, spoglądając na swojego towarzysza z lekkim uśmiechem. Bill przegryzł mimowolnie dolną wargę.
- Nie wiedziałam, że masz sny erotyczne. I to jeszcze ze mną w roli głównej. Może powinnam o czymś wiedzieć? – zapytała. Usiadła po turecku na łóżku, naprzeciwko czarnowłosego.
- Ładnie wtedy wyglądałaś. Inaczej niż zwykle. – powiedział. Położył jej jedną rękę na karku, i przyciągnął do siebie. Spragnione pocałunków usta przylgnęły do siebie. Od tak dawna zerkały na siebie ukradkiem, od tak dawna łaknęły, by zasmakować w wargach kochanka, choć przez chwilę. Trochę niepewnie, czarnowłosy przesunął dłoń na plecy dziewczyny.
- Bill, nie możemy. Wczoraj już za dużo się wydarzyło. – powiedziała, odrywając się od chłopaka.
- Ale ja już nie mogę tego wytrzymać. Lily, proszę… - pogłaskał ją po policzku, starając skupić uwagę dziewczyny na sobie, a nie nocnej lampce. Bezskutecznie.
- Przyjaźnimy się. Nie możemy się kochać. – odsunęła się do niego, przelatując kciukiem po swoich ustach.
- Dla mnie nie jesteś już przyjaciółką. Na początku myślałem, że kocham cię jak brat siostrę, wmawiałem to sobie, ale potem… potem jednak się okazało, że to miłość chłopaka do dziewczyny. Ja tego nie zmienię.
- Ale ja… - zamknął jej usta pocałunkiem. Nie chciał słyszeć, że nie mogą być razem. Jego to nawet nie obchodziło. Rozkoszował się każdą chwilą tej przyjemności, którą Lily mogła mu dać. Dziewczyna mimowolnie odwzajemniła pocałunek. Objęła go za szyję i położyła się na łóżku, na którym wydarzyło się zbyt wiele.

Tom zastał ich przytulonych do siebie, śpiących w łóżku dziewczyny. Nie wiedział, co ma zrobić. Przecież Bill zdawał sobie sprawę z tego, że Lily mu się podoba, a on tak po prostu… zresztą, nieważne. Wyszedł z pokoju, kiedy tylko zobaczył, że jego ukochana zaczyna się wiercić na łóżku. Kiedy on otworzyła oczy, jego nie było. Pozostała po nim jedynie przyjemna woń perfum.
Dziewczyna wyślizgnęła się z objęć Billa i poszła do łazienki. Kiedy tylko się umyła, zrobiła makijaż i ubrała się, jej towarzysz już nie spał. Na jej widok, uśmiechnął się.
- Cześć kochanie. – powiedział, biorąc ją za rękę.
- Cześć. – odpowiedziała, lekko się uśmiechając. Zabrała dłoń z jego uścisku i schowała kosmetyczkę do szafki. Poczuła, że chłopak obejmuje ją od tyłu.
- Coś się stało? – mruknął jej do ucha.
- Tom nas widział. – powiedziała. Bill zaśmiał się cicho.
- I co z tego? Jesteśmy już duzi, chyba możemy razem spać, prawda? – musnął jej szyję.
- On też mnie kocha. – rzekła, spoglądając kątem oka na chłopaka.
- Tom nie jest ciebie wart. Przeleci się, a potem zostawi. Nie zasługujesz na takie traktowanie.
Dziewczyna bardzo się ucieszyła, gdy usłyszała pukanie do drzwi. Miała ciszą nadzieję, że czarnowłosy ja puści, ale on tylko oparł głowę na jej ramieniu i spojrzał w stronę drzwi, mówiąc ‘proszę’.
- Ee… idziecie na śniadanie? – zapytał Georg patrząc na dwójkę kochanków.
- Tak, już idziemy. – powiedziała Lily, wyrywając się Billowi z objęć. Zabrała telefon i wszyła na korytarz. Kiedy tylko czarnowłosy zamknął pokój, podbiegł do dziewczyny, biorąc ją za rękę.

- To wspaniale! Jasne, niedługo u ciebie będę! Pa! – powiedziała szczęśliwa Lily do telefonu, który szybko schowała do kieszeni.
- Kto dzwonił? – zapytał oschle Tom.
- Mój wujek. Dotarł do byłego menagera Sunny Winter. Mam nadzieję, że on mi pomoże. Muszę lecieć. Cześć! – powiedziała i chciała odejść w stronę wyjścia, ale zatrzymała się i pocałowała Billa w usta. Mruknęła jeszcze pod nosem ‘pa’ i szybko odeszła, nie patrząc potem na chłopaka. Starszy bliźniak, spojrzał z rozgoryczeniem na zakochanych, po czym utkwił wzrok z talerzu. On marzył o tym samym.
- To się Bill postarałeś. – powiedział Gustav do kolegi, który odprowadzał Lily wzrokiem.
- Można tak powiedzieć. – odpowiedział, kiedy dziewczyna znikła mu z oczu.

- Lily poznaj, to jest Max Simson, były menager Sunny Winter. – detektyw przedstawił dziewczynie wysokiego, elegancko ubranego mężczyznę w podeszłym wieku. – Max, to Lily Allman, młodsza siostra Alexa.
- No tak, można było się spodziewać. – powiedział, ściskając dłoń blondynce. – Ty i Alex jesteście do siebie podobni.
- Wiele osób tak mówi. – odpowiedziała. – Chciałabym z panem porozmawiać na temat Alexa.
- Zapewne chcesz go znaleźć. – rzekł, zajmując miejsce w skórzanym fotelu.
- Tak, chce i mam nadzieję, że mi się to uda. – dziewczyna poszła w ślady menagera, siadając w innym fotelu, obok mężczyzny.
- Co chcesz wiedzieć? – zapytał.
- Jak się domyślam, nie ma pan żadnego kontaktu z Alexem.
- Aktualnie nie. Jednak długo po wypadku się z nim spotykałem. Nie mógł dojść do siebie, kochał grać w tym zespole.
- Wie pan może, co teraz robi mój brat? – spytała z nadzieją w głosie.
- Chciał otworzyć gdzieś w Nowym Jorku szkołę muzyczną. Sam go do tego namawiałem, ale nie wiem czy to zrobił czy nie. – Lily spojrzała na swojego wujka, który zrozumiał, o co chodzi. Odwrócił się do komputera i zaczął szybko uderzać palcami o klawiaturę. Dziewczyna, znów spojrzała na menagera.
- Mogłaby Pani spróbować odnaleźć Kevina, perkusistę zespołu. – powiedział.
- Spotkałam go, ale on nic nie wie. Po wypadku stracił z nim kontakt. – odpowiedziała, na co detektyw spojrzał na nią z lekkim zdziwieniem.
- A jego dziewczyna? – zapytał.
- Ją też spotkałam. Aktualnie chodzi z Kevinem. Chyba będę musiała z nią pogadać. Dziękuję panu za rozmowę. Bardzo mi pan pomógł. – dziewczyna podniosła się z miejsca, na co menager zrobił to samo.
- Gdybym mógł w czymś jeszcze pomóc, proszę do mnie zadzwonić. – wyciągnął z portfela białą wizytówkę, którą podał dziewczynie. Lily wzięła ją i schowała do kieszeni spodni. Jeszcze raz podziękowała mężczyźnie, który po chwili opuścił biuro detektywa.

- Kevin, powinnam z nią porozmawiać. – jęknęła Lily do słuchawki telefonu, kiedy wracała do hotelu.
- Nie chce jej w to mieszać. Poza tym, Summer nie lubi rozmawiać na temat Alexa.
- Proszę cię, porozmawiaj z nią. Każdy najmniejszy szczegół może być ważny.
- Lily, nie rozumiesz? Ona nie spotykała się z Alexem, odkąd wydaliśmy swoją drugą płytę. Alexa przestała ona obchodzić i odeszła od niego. Nie spotykali się później. Ona nic nie wie na jego temat.
- Mógłbyś chociaż zapytać? Proszę cię…
- No dobrze, dobrze zapytam się, ale niczego nie obiecuje. Jak czegoś się dowiem, to zadzwonię do ciebie.
- Dzięki Kevin. Do zobaczenia.
- Cześć. – dziewczyna odłożyła słuchawkę i schowała telefon do kieszeni spodni. Nie wiedziała, co sprawia, że jest taka szczęśliwa. Lipiec już się powoli kończył. O Alexsie dowiedziała się sporo, ale ona miała określony cel – chciała go znaleźć i wierzyła, że tak się stanie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sylas
:-)
:-)



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 874 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: wiedziałeś, że tu jestem Bill ? ;*

PostWysłany: Czw 18:45, 05 Paź 2006 Powrót do góry

1 ? Very Happy
Łaaał Wink Mrr... Podobała mi się ta część ;D ;*
Bo była pełna uczuć.. Tych dobrych Wink ;*
Ajj to jest to, co Madzia lubi najbardziej Wink ;*
Zdrówka ;D ;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Borat
:-)
:-)



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1221 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5

PostWysłany: Czw 18:53, 05 Paź 2006 Powrót do góry

Ok.
Strasznie mi się to podoba.
Nie spodziewałam sie takiego obeigu akcji... Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Borat dnia Nie 16:45, 08 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
świrka
:]
:]



Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 441 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 20:41, 05 Paź 2006 Powrót do góry

a ja trzecia. za chwilę xD Very Happy

editek xD :

sUuUuUuUper! Very Happy zresztą jak zawsze. coś przeczuwałam że Bill i Lily...ten teges... pare odcinków temu Razz ;P ślicznie opisane ;*.
a tych wizytówek...to ona sobie kolekcje chyba powinna zrobić xD xD
pe,zet,de,er, Eś Wu A. Arrow pzdr ŚWA xD Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
^Martoocha^
:(
:(



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 321 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność, że marzenia się nie spełniają? xD

PostWysłany: Czw 21:48, 05 Paź 2006 Powrót do góry

Łaaa ... sweetasna część... taka pełna optymizmu Smile az chce się czytać Razz
no i ta cała akcja Lily i Billa.... mraauu Very Happy
tylko Tomusia mi żal... biedulek... ale co chłop przystojny jest se poradzi znajdzie inną Razz
hehe ok kończe bo jush bredzę to pewnie przez tą chemię.. hihi buziaxxxy Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
LnD
:-)
:-)



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 1057 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 17:46, 06 Paź 2006 Powrót do góry

Awww xD
Wiedziałam że tak będzie...Już na wycieczce to przeczuwałam,ale spoko xD
Ha!
No to nie ma być romancsidło...Nadal czekam na odnalezienie Alexa xDDD
A Tom?Jak mogli go tak zranic ?
Buuu Sad
Jest mi przykro i cuzję się z tego powodu dotknięta...
To nie jest fair i tyle!
No to czekam na next...
Całus.

EDIT:
Sadystka z ciebie przez duże "S" ! xP


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kate ;*
:-(
:-(



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 203 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Warszawy :)

PostWysłany: Pią 18:48, 06 Paź 2006 Powrót do góry

Kocham Twoje opowiadanko!! ;** Masz talent i fajnie piszesz.
Czekam z niecierpliwoscia na kolejny part Wink)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
jadzia
:)
:)



Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 633 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: wiesz że jesteś w tym lepszy odemnie? xD

PostWysłany: Sob 15:34, 07 Paź 2006 Powrót do góry

Szkoda ze juz pomału konczysz pisac to opko
No ale kiedyś musiało to nastac (tylko kurde czemu tak predko Question )
Ten odcinek bardzo mi sie podobał
Czekam na next ;*;*;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shira
Moderator



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:46, 07 Paź 2006 Powrót do góry

Przepraszam...
Wybacz, że nie czytałam.
Po prostu nie moglam się zabrac za te zaległości.

I wiesz co?
Na początku mi sie niepodobalo.
Chyba stalam sie... górnolotna :/
Ale po chwili powiedziałam sobie, że dość już tego wybrzydzania.
Czytałam dalej.
I z każdym kolejnym zdaniem coraz bardziej mi sie podobało.
Podoba mi się...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gracja
:-)
:-)



Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 1061 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nozdrzec

PostWysłany: Sob 19:04, 07 Paź 2006 Powrót do góry

Hobo...
Nie lubię czytać wieloczęściówek. Dlatego wcześniej nie czytałam.
Ale się przemogłam. Przeczytałam pierwszą, drugą, trzecią część.
Spodobało mi się.
Oryginalne, wyjątkowe, inne, piękne.

Szkoda mi Toma. I Lily też mi szkoda. I Alexa również. Jak ty to robisz, że piszesz tak realnie, że czuje ich ból?
Ale niech Tom nie będzie sam. Może trójkącik? XD

A tak na poważnie, to szoda, że już kończysz. Zrób z tego serial brazylijski. Nie chodzi o "Modę na sukces" bo 3000 odcinków pewnie nie bedziesz pisała. Ale może troche więcej niż 14?
Proszę...
Jesteś świetna!
Czekam na kolejną część. Na spotkanie Lily z Alexem. No i na rozwój uczuć Billa i Lily.

Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Veren
:)
:)



Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 635 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z krainy Wielkich Jezior

PostWysłany: Sob 21:10, 07 Paź 2006 Powrót do góry

Znalazlam chwile czasu i udalo mi sie przeczytac.
Kochana...
Z odcinka na odcinek to opowiadanie zaurocza mnie coraz bardziej.
14 Odcinkow?
A nie daloby sie wiecej?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hobo psec
Moderator



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]

PostWysłany: Nie 15:18, 08 Paź 2006 Powrót do góry

JejQ, dzięki za wszytkie komentarze. Aż mi się cieplutko zrobiło ;*
Niestety, opowiadanie raczej bedzie miało 14 części, chyba że wpadnie mi jeszcze coś do głowy. Jeszcze raz dziękuję ze wszytkie komentarze ;*
PS. To mój 1000 post na forum Very Happy


...:Part 11:... Do końca świata i jeden dzień dłużej
- Dowiedziałaś się czegoś nowego, kochanie? – zapytał Bill kiedy tylko dziewczyna weszła do hotelowego pokoju. Lily spojrzała na czwórkę chłopaków, siedzących na łóżku.
- Tak, dowiedziałam się, że Alex chciał otworzyć szkołę muzyczną gdzieś w Nowym Jorku. Mam nadzieję, że chociaż to pomoże mi do niego dotrzeć. – blondynka usiadła na łóżku, pomiędzy Georgiem a obrażonym na cały świat Tomem.
- Nie przywitasz się ze mną? – zapytał czarnowłosy, biorąc dziewczynę za rękę. Lily uśmiechnęła się lekko i pocałowała Billa w usta.
- Chłopaki moglibyście na chwilę wyjść? Chciałabym pogadać z Billem o czymś… ważnym. – poprosiła, patrząc czarnowłosemu w oczy.
- Nie ma sprawy. – powiedział Gustav. Kiedy chłopcy opuścili pokój, blondyna szybko wstała z łóżka i podeszła do okna.
- Ja cię nie kocham. – rzekła do chłopaka. On usiadł na łóżku, wpatrując się w nią z lekko otwartymi ustami.
- Słucham? – zapytał.
- Bill, nie kocham cię. Zawsze byłeś dla mnie przyjacielem. Nie mogłabym z Tobą być, rozumiesz? – odwróciła się do niego przodem. Zapanowała niezręczna cisza między dwojgiem nastolatków. Lily podeszła do czarnowłosego i usiadła obok niego. Nie spojrzał na nią.
- Gdybym ci mówiła, że cię kocham, a tego nie czuła raniłabym nie tylko ciebie, ale i siebie. Będzie lepiej, jeśli będziemy przyjaciółmi, zaufaj mi, Bill. – on w dalszym ciągu nic nie mówił. Dziewczyna kontynuowała. – Wiem, że bardzo mnie kochasz. Wiem, że pewnie teraz bardzo cię ranię. Przepraszam, ale… ale ja nie mogłam tak dalej.
Lily przyglądała się swojemu towarzyszowi. Gdyby nie ruch klatki piersiowej można byłoby przypuścić, że nie żyje. Dziewczynę to ciągle milczenie przytłaczało. Objęła jego twarz dłońmi i odwróciła w swoim kierunku. Jego źrenice poruszyły się i utkwiły w błękitnych tęczówkach dziewczyny, które zaczynały szklić się od łez.
- Bill, powiedz coś… porozmawiaj ze mną… proszę… - przytuliła się do niego. On objął ją w pasie, przysuwając do siebie.
- Masz racje. Nie chcę, abyś się raniła, bo pragnę dla ciebie jak najlepiej. Ale z drugiej strony, chcę, abyś była ze mną. Bo jesteś dla mnie ważna. – Lily dotknęła czubkiem nosa jego szyi. Mówił dalej: - Wyczuwałem, że mnie nie kochasz. Całowałaś tak jakby… od niechcenia. Żeby to jak najszybciej zakończyć. Lily, może, chociaż spróbujmy… chociażby na kilka dni. – podniósł jej głowę na wysokość swoich oczu.
- Nie kocham cię. – powtórzyła.
- Wiem. Ale liczę na to, że się we mnie zakochasz. Jeśli nic między nami nie zaiskrzy to zakończymy i zostaniemy przyjaciółmi. – powiedział patrząc dziewczynie w oczy.
- Jak długo będziesz mnie kochał? – spytała.
- Do skończenia świata i jeden dzień dłużej. – zbliżył się ustami do jej ust. Wargi zatrzymały się centymetr od pożądanego celu. Bill gładził ją delikatnie po szyi. Ona nie wiedziała, co ma zrobić. Pocałować go czy nie. To fakt, zaczynała powoli tęsknić za jego pocałunkami, ale gdyby to zrobiła… wpiła się w jego usta nie myśląc o konsekwencjach.

Gustav stał z uchem przy ścianie. Podobnie jak Georg starali się podsłuchać, o czym ważnym Lily musiała porozmawiać z Billem. Tom siedział na swoim łóżku z rękami splecionymi na klatce piersiowej, spoglądając na przyjaciół z lekko oburzona miną.
- Przestańcie ich podsłuchiwać. – nakazał. Perkusista i basista spojrzeli na niego ze zdziwieniem.
- Jak będę chcieli nam powiedzieć o czym gadali to powiedzą. – dodał.
- Tom, co się z Tobą dzisiaj dzieje? – zapytał Georg.
- Nic takiego. Wydaje ci się. – fuknął dredziarz.
- Wkurzasz się od samego rana na wszystkich. Co cię ugryzło? – spytał spokojnie Gustav.
- Mówiłem, że nic! – krzyknął i zamknął się w łazience.

Dziewczyna leżała na łóżku, przeglądając po raz kolejny artykuły z gazet. Spoglądała z utęsknieniem na swojego brata. "Niewiele się zmienił" – pomyślała, patrząc to na gazetę, to na zdjęcie oprawione w ramkę. "Wydoroślał. Ale o mnie nie zapomniał…"
Bill położył jej dłoń na plecach.
- Ciągle przeglądasz te artykuły. – stwierdził, siadając obok niej. Lily zamknęła gazetę i położyła się na plecach, kładąc ręce pod głową.
- Tęsknię za nim. Z każdym dniem coraz bardziej. – odpowiedziała, patrząc w sufit.
- Rozumiem… - rzekł czarnowłosy, ciągle patrząc na dziewczynę. Nie odzywali się do siebie. Lily przerwała tą ciężką ciszę.
- Wiesz co myśli Tom? – zapytała. Chłopak spojrzał na nią, unosząc jedną brew do góry. Blondynka usiadła na łóżku. – Chodzi mi o to, czy na przykład czasem zdarza ci się pomyśleć to samo, co on. Sam mi kiedyś mówiłeś, że nawet śnią się Wam te same sny.
- Czasem, ale niezbyt często. Co masz na myśli?
- Czy Tom mógł znać ten sen, w którym się kochaliśmy?
- Mógł, to niewykluczone. – odpowiedziała, opierając się plecami o ścianę. Chyba sam o tym nie pomyślał.
- Z nim coś się dzieje. Nie odzywa się do nikogo. Nie chce ze mną pogadać, nawet z Tobą. Trochę się o niego martwię. – powiedziała dziewczyna, wyraźnie zaniepokojona.
- Jak chcesz mogę z nim pogadać. – Lily uśmiechnęła się lekko.
- Dzięki. – powiedziała, patrząc na plecy czarnowłosego.

W pokoju obok było przerażająco cicho. Światła zgaszone, łóżka puste. Za oknem widać było kłęby dymu. Bill doszedł do drzwi balkonowych i otworzył je. Poczuł ostry zapach papierosów. Jego brat siedział na ziemi, zaciągając się.
- Hej. Gdzie pozostali? – zapytał młodszy bliźniak, zajmując miejsce obok Toma. Chłopak wzruszył ramionami, zrzucając do popielniczki popiół z papierosa. – Co się dzieje?
- Nic się nie dzieje. – odpowiedział. – Jest jak jest.
- Przecież widzę, głupiego nie musisz udawać. – rzekł Bill, biorąc z paczki jednego papierosa.
- Lily nie lubi całować się z palaczami. – odpowiedział dredziarz, wypuszczając dym z ust.
- O co ci chodzi? – bliźniacy milczeli.
- Kiedy się dowiedziałem, że Lily chce jechać do Stanów i ja razem z nią razem to miałem nadzieję, że się do niej zbliżę. Nigdy bym nie pomyślał, że mój własny brat… - powiedział Tom, gasząc papierosa. Bill wziął pomarańczową zapalniczkę leżącą na ziemi i zapalił.
- Ona mnie nie kocha. – odpowiedział. Tom spojrzał na niego ze zdziwieniem.
- Jak to cię nie kocha? – spytał.
- No normalnie. Powiedziała, że mnie nie kocha i nie chce tego ukrywać. – odpowiedział beznamiętnie.
- Czyli… już nie jesteście razem? – zapytał starszy bliźniak z nadzieją w głosie.
- Jesteśmy, ale tylko na jakiś czas. Lily chce zobaczyć, czy coś zaiskrzy między nami.
- A jeśli nie?
- To zostaniemy przyjaciółmi. – bracia spojrzeli na siebie. Bill znów się zaciągnął. Dredziarz spuścił głowę, modląc się w głębi duszy, aby między Lily a jego bratem nic nie zaiskrzyło.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez hobo psec dnia Nie 16:54, 08 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Sylas
:-)
:-)



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 874 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: wiedziałeś, że tu jestem Bill ? ;*

PostWysłany: Nie 16:41, 08 Paź 2006 Powrót do góry

1 ;D

EDIT:

Hah sorki, że tak późno, ale wtedy musiałam iść do kościoła... ;P
A teraz... HMM ;O ;D
Kurczę... Jak Ona Billa nie kocha, to...
Niech On do mnie przyjdzie ;D
Ja Go kocham ;P
Ee... szkoda mi Billa, bo ona z nim jest jakby z łaski...
Ale i tak part mi się podobał ;D
Pozdrawiam ;*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sylas dnia Pon 18:40, 09 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Borat
:-)
:-)



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1221 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5

PostWysłany: Nie 16:46, 08 Paź 2006 Powrót do góry

To jest boskie.
Ten moment na balkonie... Jejjjjj Całus.
Jeszcze. Nie moge uwierzyć, ze bedzie ich tylko 14 ;-(


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Borat dnia Nie 18:15, 08 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Veren
:)
:)



Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 635 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z krainy Wielkich Jezior

PostWysłany: Nie 17:07, 08 Paź 2006 Powrót do góry

3 xD

EDIT:
Mi się podoba.
Bardzo.
Kochana...
Życzę ci jesze miliona pomysłów na to opowiadanie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)