Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Anergine (baśń nie o TH) JeDnOcZęŚcIóWkA :) Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Wampire Girl
:(
:(



Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 271 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lu&!n ;);)

PostWysłany: Czw 20:03, 06 Kwi 2006 Powrót do góry

Heyah Smile Mówiłyście, że można dawać opka nie tylko o TH Smile Nio więc daję taką jednoczęściówkę... Lol to moje wypracowanie z polskiego Smile Miałam napisać jakieś fantastyczne opo... Looknijcie jak mi wyszło Razz

***

W małej miejscowości, żyła pewna piękna dziewczyna o niezwykłym, bardzo tajemniczym imieniu Anergine. Miała kruchą, bladą twarz i długie, jasno-brązowe włosy często upięte w koński ogon. Prawie zawsze zakładała na swoje kościste ciało swoją ulubioną, zieloną sukienkę i pomarańczowe sandały. Nie miała przyjaciół, ponieważ uważano ją za dziwaczkę. Pewnego, bardzo ciepłego poranka, poszła na małą polankę, którą lubiła oglądać. Kolorowe małe roślinki, które tu rosły zamieniły się w piękne kwiaty. Rosły tu tulipany, róże, maki, bratki, stokrotki, fiołki... Anergine siadła na małej skałce i liczyła piękne stokrotki, kiedy niespodziewanie dostrzegła śliczne źródło. Podeszła bliżej i spojrzała w nie. Przez chwilę ujrzała swoje odbicie, gdy nagle woda zaczęła wirować i zamieniła się w potężny wir, który wciągnął dziewczynę do środka. Anergine widziała różnokolorowe kropki wirujące nad jej głową i w jednej chwili znalazła się w ciemnym, szarym korytarzu. Gdy wylądowała na kamiennej podłodze, zapaliły się pochodnie, które nie miały ciepłego, pomarańczowo-czerwonego ognia, tylko zimny i niebieski płomyczek. Dziewczyna wystraszyła się. Gdy przeszła już spory kawałek, zobaczyła oślepiające, białe światło. Zamknęła oczy spróbowała przez nie przejść. I nagle.. znalazła się w krainie czarów. Dziwne, ale poczuła się jak Alicja, bohaterka baśni pt. Alicja w krainie czarów. Przeszła przez dziwną polanę, na której rosły gigantyczne na pięć, a nawet i więcej metrów rośliny. Pomiędzy olbrzymimi makami ujrzała, dziwne, małe skrzydlate stworzenia. Były małe, jak dłoń Anergine, białe, chude z zielonymi skrzydłami. Anergine zrozumiała, że to elfy. Dziewczyna zobaczyła jak jeden elf zaplątał się w długą trawę. Szybko do niego podeszła i odplątała go. Elf skinął na nią swą malutką główką i odleciał. Szła dalej i zobaczyła dwie dziewczyny. Były w jej wieku.
-Och, nareszcie! Żmud, spóźnił się z tym wirem... Eee... Witaj Anergine. Mam nadzieję, że nasz stary Żmudek tym razem się nie pomylił. Nie dawno przyprowadził tutaj Christie Endlegow z Ameryki... Musiałyśmy jej skasować pamięć, bo doznała szoku...-zagadała do Anergine dziewczyna w blond włosach, zaplecionych w warkoczyk.
-Jak zwykle gadasz jak najęta Elly... Daj dojść do słowa naszemu gościowi! A więc witaj Anergine... Bo ty jesteś Anergine prawda? Anergine Smith...- tym razem odezwała się dziewczyna w czarnych, rozpuszczonych włosach.
-Tak... Skąd znacie moje imię i nazwisko, co tu robię i... O co tu tak właściwie chodzi? Czy to jakiś żart?
-Nie... Jesteśmy śmiertelnie poważne An... Zaraz Kier, wszytko Ci wytłumaczy...-powiedziała dziewczyna w blond włosach.
-Jak zwykle ja... A ty Ell nic nie robisz... No ok niech Ci będzie... A więc tak, Anergine... Może zaczniemy od przedstawienia się. Jestem Kierra. -powiedziała dziewczyna w czarnych włosach i podała Anergine rękę..-A to wiecznie rozgadana Ellyon. - tu wskazała na dziewczynę w blond włosach.
-Wolę, jakbyś mówiła do mnie Elly, albo Ell, ale jak chcesz to mogę zostać tą Ellyon. -uśmiechnęła się blondynka i również podała Anergine rękę.
-A teraz powiem o co chodzi. A więc... Jesteś obdarzona niezwykłą mocą, tak jak ja i Ellyon. -zaczęła Kierra, a Anergine zrobiła zmieszaną minę. Bo o co tu właściwie chodzi?- A więc, nazywasz się Anergine, co po nieznanym nam języku znaczy Energiczna, a to znaczy, że posiadasz moc energii. Jesteś elfem, masz to po rodzicach. Twoi rodzice nic Ci nie powiedzieli, bo mieli dosyć bycia elfem i wyprowadzili się z tego niezwykłego miejsca, miałaś wtedy dwa tygodnie. Dzięki swoim mocom, twoi rodzice przemienili siebie i ciebie w normalne istoty ludzkie. I prowadziliście normalne życie. Ale twoi rodzice wiedzieli, że nastanie czas, kiedy będziesz elfem, a zarazem strażniczką Shire, jak i czarodziejką. I to właśnie nastał ten czas. Nasza historia jest... Eee... podobna.-Dokończyła Kierra. Kiedy skończyła Anergine przez długi czas się nie odzywała.
-Eee… Że tak powiem… Zatkało cię? –zapytała Ellyon.
-No… Chyba tak… -uśmiechnęła się Anergine.
-Nie bój się. Każdy przez to przechodzi –powiedziała Ellyon i odwzajemniła uśmiech.
-No dobra, wystarczy naszej gatki, teraz trzeba sprawdzić, do czego się nadajesz… -rzekła Kierra, wymamrotała jakieś dziwne słowo i machnęła ręką. Anergine natychmiast zamieniła się w stworzenie podobne do dwóch dziewcząt. Była cała pomarańczowa. Jej uszy się wydłużyły, buty gdzieś zniknęły, a skóra miała jasny odcień.
-No nareszcie! Jesteś ta prawdziwa! Dobra, spróbujmy… Eee… Zrób tak –powiedziała Kierra, wymamrotała jakieś słowo, tym razem inne i znów machnęła ręką.
-Eee… Możesz powtórzyć?
-Eh… Tak… Trzeba cię sporo nauczyć –westchnęła Ellyon i obydwie razem z Kierrą, zaczęły uczyć Anergine różnych, bardzo skomplikowanych rzeczy.
Nauka trwała dwa miesiące. W te dwa miesiące Anergine, co prawda nie umiała wszystkiego co umiały Ellyon i Kierra, ale coś powoli jej wychodziło. Pyzatym musiała powiedzieć swoim rodzicom prawdę. Rodzice byli załamani, ale zrozumieli córkę. Anergine przeprowadziła się do Shire, i chodzi do niezwykłej szkoły w tej fantastycznej miejscowości. Zaczęła również poznawać Shire. Wszystko było jak najlepszej drodze, do czasu. Bo przecież wszystko co dobre, w końcu się kończy. I właśnie to nastało w ten dzień.
Był spokojny dzień. Anergine właśnie obudziły promyki porannego słońca. Wstała, wypiła kakao i odwiedziła swoje, jedyne dotąd przyjaciółki. Gdy zapukała do drzwi pokoju Kierry, odpowiedziało jej milczenie. Znowu zapukała. W końcu Anergine zdenerwowała się i szarpnęła klamką. Drzwi były otwarte. Weszła do pokoju.
-Hop, hop! Jest tu kto? –zapytała.
Znowu milczenie.
-Hop, hop! –szepnęła dziewczyna. Pisnęła. Zobaczyła wybite okno. –Co? Ale… Jak?
Natychmiast wyszła przez dziurę w rozbitym oknie. Musiała sobie przetrzeć oczy, aby uwierzyć w to co zobaczyła.
Wielki, potężny i gruby troll z maczugą, a nad nim dwie małe, latające postacie.
-Kierra! Elly! –krzyknęła przerażona Anergine i wzbiła się w powietrze.
-Pomóż nam! –wrzasnęła zrozpaczona Kierra.
Błysk, błysk. Trzask, trzask! Ellyon dostała maczugą w głowę. Znowu błysk. Znowu trzask. Kierra leży na ziemi.
-Kier! –zawyła Elly.
Trzask! Ellyon leży na ziemi.
-O nie… Zostałam tylko ja! –szepnęła zrozpaczona Anergine.
Dziewczyna nie poddawała się. Rzucała w trolla najpotężniejszymi zaklęciami jakie znała. Opadała z sił.
-Jeszcze minuta… Czterdzieści sekund… Trzydzieści… Dziesięć… Pięęęć… -powtarzała w myślach Anergine. W końcu wyczerpała wszystkie siły. Opadła na ziemię. Straciła przytomność.

-Anergine! Obudź się! –usłyszała zrozpaczone krzyki dziewczyna.
-Gdzie ja jestem… -wydyszała.
-Anergine! Udało się! Przezwyciężyłaś go! Przezwyciężyłaś trolla! –krzyknęła uradowana Elly.
-HURRAAA! –tym razem do krzyki wszystkich mieszkańców Shire.
Później rozpoczęło się fantastyczne przyjęcie na cześć Anergine. Wszyscy wiedzieli, że z taką strażniczką, Shire jest całkiem bezpieczne. A wszędzie było słychać krzyki:
-Za Anergine! Za najlepszą strażniczkę świata!


***

I jak? Wiem, że beznadzieja... Heh waszym zdaniem jaką ocenę dostanę? Lol pewnie pałkę Razz A zakończcie se to jak chcecie Very Happy Nawet możecie swoje pomysły pisać tutaj Laughing

KoMeNtOwAć Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shira
Moderator



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 9:12, 07 Kwi 2006 Powrót do góry

lol...coś a'la Harry Potter tylko troche poprzekrecane :P ale fajne nawet...
fajnie sie czytalo...
buzi :*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wampire Girl
:(
:(



Dołączył: 08 Mar 2006
Posty: 271 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lu&!n ;);)

PostWysłany: Pią 13:03, 07 Kwi 2006 Powrót do góry

Lol XD dlaczego wszystkie moje opowiadania są porównywane do Pottera? Very Happy

Ale Potter debeściak Razz

Cieszę się, że się podobało Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pryczka
:]
:]



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy

PostWysłany: Sob 18:05, 15 Kwi 2006 Powrót do góry

hmmm...cóz mam powiedziec??? Nie było najgorsze... bylo nawet fajne...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asiulla
:-)
:-)



Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 896 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:26, 15 Kwi 2006 Powrót do góry

no nawet spoko.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)