Jak zmieniło się wasze życie, gdy...

Wysłany: Czw 7:16, 09 Mar 2006

Nie no, u mnie się nic nie zmieniło prawie Very Happy

Tylko co tydzień kupuje bravo albo bravo girl, bądź jakiegoś innego plotkowca Very Happy

Wysłany: Pią 9:22, 10 Mar 2006

U mnie się dosć dożo zmieniło... innej muzyki słucham mój wystrój pokoju się zminił -> plakaty..pozanałm duzo fajnych ludzi !! Very Happy

Wysłany: Pią 20:19, 10 Mar 2006

U mnie tak samo jak u Kasiulki;) i jest git;)

Wysłany: Nie 13:55, 12 Mar 2006

U mnie pojawila sie sciana w plakatach Tokio Hotel (moja mama sie przerazila jak to zobaczyla. Co chwila lecą ich utworki jak nie w tv to u mnie na wiezy mama stwierdzila: "ile mozna tego sluchac"?. Osobiscie jest wyrozumiala, nie ma do mnie pretensji ale smieszy ja moje zachowanie). Troche gorzej z moimi obowiazkami bo jak leci jakis program z Tokio Hotel to nie wiem co by sie dzialo ale musze to zobaczyc:P czasami zwalnialam sie z zajec ;)Kiedys "tulalam" sie po necie bez sensu a teraz kupe czasu zajmuje mi szukanie nowych filmikow, info, zdjec, wywiadow o naszym kochanym zespoliku:) Smile

ogolnie fajnie byc fanka przynosi mi to wiele radochy:P

Wysłany: Pon 8:46, 13 Mar 2006

Jak zaczęłam słuchać TH, to zaczęłam lubić czarny kolor, maluje se paznokcie na czarno i zamierzam dziurawić spodnie;) No i oczywiście zmienił siem wystrój mojego pokoju Wink

Wysłany: Pią 13:44, 17 Mar 2006

U mnie nic się nie zmienilo.
No może tylko to że doszła mi nowa płytka czyli th.
Stylu ubierania nie zmieniłam.

Wysłany: Pią 15:36, 17 Mar 2006

Mam plakaty, blog o TH, duużo pozytywnych myśli i wiele energii (np. do walki z osobami, które się ze mnie naśmiewają Wink

, ciągle coś ściągam (zdjęcia, gify!, oglądam filmiki i czytam blogi o nich... Kłócę się z mamą o to, że o niczym innym nie myslę, tylko o TH itd. Wink

Wysłany: Nie 13:06, 26 Mar 2006

Nooo, maj lajf się z deka zmieniło... Napewno wystrój pokoju ;D Zdjęłam plakaty Green Day i powiesiłam Tokio Hotel, zaczęłam się malować na czarno no i teraz bardziej przykładam się do grania na basie ^^ Może mnie kiedyś TH zaprosi w trasę? Achh, marzenia...

Wysłany: Nie 20:43, 26 Mar 2006

hehe to dziwne...ale Th ja poznałam we wakacje....i wogóle coraz bardziej zaczełam sie w ich muzyke wgłebiac.....a moje zycie nic prawie sie nie zmieniło mimo tego....ze bardziej staram sie o tolerancję wobec innych ludzi.....ja jestem strasznie tolerancyjna...i chce wiele ludzi do tego namówic choc ciezko jest....plakaty....co do plakatów to mam ich duzo ale nie mam zamiaru obklejac wolnych miejsc na scianie plakatami TH...fakt mam ich troche poprzyczepianych ale nie przesadnie....co do muzyki....zaczełam bardziej słuchac rocka.....niom punk rocka tez słucham ale doceniłam tez rocka.... jestem bardziej wesoła....i wkoncu znalazłam zespoł który jest w takim wieku mniej wiecej jak ja!!!!!....o yeah :p

Wysłany: Nie 23:31, 26 Mar 2006

oj...u mnie to było tak, ze dałam sobie zrobic w pokoju rózowe sciany ( k***a, co za debilka <wali głową w scianę> ) bo na początku miał to być ciemny róż, prawie bordo, a ze mnie przy tym nie bylo to mam barbiowy <wali głową w klawiaturę> no ale jak zasłonię okno i wyłączę świało to nie widac dlatego ostatnio siedze często po ciemku :] ale wrócmy do tematu...od kiedy zaczęłam słuchac Tokio Hotel na wszystkich scianach sa ich plakaty, które pełnią podwójną rolę (są :D i mogę popatrzeć na chłopaków, i zakrywają ten "boski kolorek"). Komputer przezywa prawdziwe oblężenie Tokio Hotelowe a znajomu na nazwę TH dostają już padaki bo cały czas o nich gadam :) niektórzy jeszcze dzielnie to znoszą i chyba zaczynają akceptować moją manię, ale inni reagują nieco dziwnie. Jeszcze niedawno 20 godzin na dobe słucghałam TH, teraz stwierdziłam, ze tak nie można i przeplatam to inną ulubioną muzyką (ale NIE mozna powiedzieć, że wracam do normy) Rodzice, a raczej mama zaczeła cos gadac o psychologu...własciwie to jej się nie dziwię. Po prostu ja teraz zyje Tokio Hotel, oni są numerem 1 a ja na pewno mam obsesję i powoli wpadam w paranoję...hym...
Zaczęłam nawet sie odchudzać, lepiej uczyć (zeby miec dobre swiadectwo i jechac na koncert) i porządnie sie wzięłam, za szlifowanie swojej gry na gitarze...jedym słowem dali mi niezłego kopa i z taką motywacją moge zrobic wszystko :] swojego stylu za bardzo nie zmieniłam...zawsze lubiłam kolor czarny, mocno podkreslone oczy i mocniejszą muzykę...
Jedną z bardziej radykalnych, lecz niewielu zmian było to, że zaczełam lubic język niemiecki, którego wczesniej nie znosiłam...chciałam nawet przenieśc sie do klasy anglojęzycznej, ale ciesze się, że zostałam w germanistycznej :D

Wysłany: Pon 15:58, 27 Mar 2006

Ja mam zupelnie inne podejscie do zycia.Bardziej optymistycznie podchodze do wysztkich spraw.Moj styl ubioru sie raczej nie zminil.Ogolnie zazcelam innej muzy sluchac.POza tym nie obchodza mnie komentarze ludzi , ktorym nie podoba sie moje zachowanie,moj sposob bycia i muza jaka slucham.Nie obchodzi mnie juz co mysla o mnie inni... :]Aha no i mam bloga razem z Psecinkiem :
[link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Pon 16:49, 27 Mar 2006

A więc....Tokio Hotel...poznałam...we wrześniu ..jakoś tak...i muszę się przyznać ze na poczatku nie mogłam na nich patrzeć...nawet ogladałam teledyski i sie z nich nabijałam...<próbuje sobie podbić oko..za was> wiem wiem..... Sad

az pewnego...zasranego i nudnego wieczora..(zasranego dlatego ze gdyby wtedy ktos mi przerwał to dziś nie byłabym Tokioholiczką....nie chce nia byc ale coz..) postanowilam sie posmiac z niektorych blogów...no i jak zaczełam ogladac...fotki Tomusia i reszty...to tak mnie cos trafiło....ze teraz jak patrze na niego to dech w piersiach mi zapiera...Moje zycie....hmmmm troszeczke sie zmieniło....JESTEM JESZCZE WIEKSZA OPTYMISTKA NIZ WCZESNIEJ....w sumie to ja nigdy nie byłam realistka..u mnie zawsze musiało byc dobrze..nawet jesli sie na to nie zapowiadało Razz

W POKOIKU MAM PLAKACIKI....NIE ZMIENIŁAM SWOJEGO STYLU....PODJĘŁAM WALKE (Z DUPKAMI W MOJEJ SZKOLE) ..O TOLERANCJE...jest ciezko....w kolko słucham piosenek TH..siedze na blogach i forach..poznałam WAS Smile

sama nic nie zakladałam..bo nie mam do tego głowy....nooo i pierwszy raz w zyciu doswiadczyłam miłosci platonicznej.....zyje tylko dlatego by kiedys byc z tomem....wiec ..dzieki nim jednym słowem CHCE MI SIE ZYYYYYYCCC!!!!!! to wsiśko.......hehehe lozpisiałam siem Razz

Wysłany: Śro 21:14, 29 Mar 2006

Ja Tokio Hotel poznałam..hmmm...grudzień?Może...ale wiecie...kupiłam sobie bravo.Patrzę plakat jakiegoś zespołu"Tokio Hotel" moja reakcja była taka"Co to do cholery jest jakiś znów głupi zespół"...uwaga....teraz wszystki dziewczyny które bujają się w Tomie proszę...nie zabijcie mnie ale...ja uwarzałam że Tom jest DZIEWCZYNĄ!!Wiem jestem głupia głupia głupia...Przyszłam do klasy a tam połowa ludzi tego TH słucha.Moja przyjaciółka Agacia mi oznajmiła że Tom jest chłopakiem...zaczełam się lać ze śmiechu.(wiem jestem idiotką ale tak bylo;/)Przezywałam ich,mówiłam że mają 2 pisonki na krzyż,Na Billa gadałam że jest dziewczynką(przepraszam Bill...)i go przezywałam tak jak Toma(sorry Tom...)...robiłam wszystko aby ich jak najbardziej obrazić.
Pewnego słonecznego dania(optymistycznie to zaczełamxD)kumpelka Ąśka powiedizała mi że TH mieli wypadek(ten co sie plotką okazał)a ja...moja rekajca powina być(jak nienawidział TH)inna niż taka jaka byłam.
Ja się załamałam!No czemu?Nie lubilam ich.
Nienawidziałm.
Uwarzałm za dziewczynki.
A tu tak się przejełam?Sorry ale coś ze mną było nie tak.
Kiedy okazało się to plotą ja nagle zaczełam lubić TH.
Późnij Kochać Billa(moje przyajciółki to ze mne wydusiły...)
Później zaczoł mi się też Tom podobać.
I teraz stałam się największą fanką TH(liczac moje dawne nastawienie do TH)
Moje życia zemeniło się....
Teraz jakaś inna jestem....
Mniej marudzę(jak to moije kumeple mówią)
I fajniejsza jestem.
Opócz tego żę mój pokój zeminił się całkowicie,zaczełam lubić czarny kolor,i malować się czarną kredką(oczy oczywiście)
Zaczełam bardziej słuchać rocka...i takich innych:)
I to chyba wszystko;D
Ps:Jeżeli uraziłam jakiś osoby związku z Tomem to bardzo bardzo bardzo i jeszcve raz bardzo przepraszam.Teraz sądze że Tomuś jest śliczny tak Jak Billuś...ech...czemu ja tak o nich myślałam??
Bo jestem głupiaxD??
Nieee...ja jestem wariatką;p

Hmm myslę, ze moje życie nie zmieniło się w duzym stopniu. POczywiścię są plakaty. Więcej gazet. Częścioej słcuhwaki na uszcach. wiem jedno,z e ta th (muzyka) dodaje mi optymizmu. Czyli wiecej optymizmu Razz

No u mnie dosyc dużo się zmieniło ponieważ ogólnie zmieniłam
wystruj pokoju, zawsze dbalam zeby wszystkie zeczy ktore są
w moim pokoju byly pod kolor i pasowaly do siebie.
Teraz nie patrze na to czy zielony plakat TH pasuje to żółtego
tylko poprostu wlepiam na sciane i lipie się w niego Very Happy

No i jeszcze robie teraz dużo więcej żeczy bo np. jak kiedyś bałam
się strasznie jeździc na łyżwach to teraz powiedzalam sobie
że zrobie to dla Toma no i już świetnie jeżdże.
Albo próbuje mniej pieniędzy wydawać które chce przeznaczyć na
bilety na koncert TH ale nie zabardzo wierze że przyjadą w te wakacje.
Ale kiedyś może wkońcu przyjadą Very Happy