Trzeba wierzyć, to się spełnią...[5]

Wysłany: Czw 19:28, 02 Mar 2006

Dobra dodaje kolejną część Very Happy

Ja...?? chodze do gimnazjum nr 6 w Przemyślu Very Happy

Weronika z trudem powstrzymała się od śmiechu. Małej, okrągłej blondynce przefarbowanej na czarno zdecydowanie nie pasowała ta fryzura.
- Yyy...Sandra co ty masz na głowie? – zapytała Weronika wybuchając śmiechem.
- Nie udawaj, że nie wiesz! Widziała twój pokój! Podobny do mojego – odpowiedziała szybko Sandra – Jeszcze coś, nie jestem Sandra, tylko Billka, tak teraz na mnie mówią w Pahlen. – dodała
- Aha, wiesz sorry Billdulko, ale nie jesteś w Polsce, a nie w Niemczech – powiedziała Weronika odchodząc ze śmiechem
- Byłam na ich koncercie! – krzyknęła Sandra wystawiając język
Weronika stanęła na piątym schodku i odwróciła się do kuzynki wypowiadając jedno zasadnicze słowo:
- Co?!
- Tak! Dali koncert u mnie 4 lutego. Ale była jazda! Uhuhuhu... jak sobie przypomnę jak podczas „ Schrei” wyciągnęli Laurę na scenę to normalnie się rozpływam...- dziewczynka zamknęła oczy i odpłynęła do innego świata, jednak szybko wróciła – jak mogłam zapomnieć! Laura poprosiła ochroniarza, żeby mnie też wziął i potem... GADAŁAM Z BILLEM , TOMEM, GUSTAVEM I GEORGIEM!!! Wera mówię Co oni są cudowni! – dodała Sandra
Nagle zawołała ją Gośka i młodsza kuzynka szybko pobiegła w stronę wołającego ją głosu.
Weronika cały czas stała na tym piątym schodku i nie wierzyła w to co usłyszała. Wreszcie po upływie ok. 5 min ruszyła w stronę swojego pokoju. Rzuciła plecak koło biurka i padła na swoje kochane łóżeczko. Położyła się na plecach i zaczęła rozmyślać o dzisiejszym dniu. Zaczęła mówić do siebie:
- Więc... dzisiaj jest 28 luty koncert TH 28 marca to aż za miesiąc! No prawie... Boże ta gówniara spotkała się z chłopakami! Nie ja po prostu nie wierzę! No tak ona ma do nich bliżej...
Nagle poczuła, że wibruje jej telefon w kieszeni i po paru sekundach usłyszała swój dzwonek telefonu komórkowego była to melodia znanej jej piosenki – „ Durch den monsun”. Wyciągnęła komórkę gdy melodia doszła do drugiej połowy refrenu, na wyświetlaczu widniał napis : ~* OliWia*~ odebrała:
- Słucham Cię.
- Słuchaj wiem po ile będą bilety! – krzyknęła do słuchawki Oliwia
- Ile! Gadaj! – powiedział podekscytowana Weronika
- Po 40 zł, nawet nie tak dużo- odparła szybko koleżanka
- Spoko się uzbiera bez problemu1 – odpowiedziała Weronika – Sorki mam mnie woła pogadamy jeszcze na GG buźka papa- zakończyła rozmowę z ~* OliWią*~ Rzeczywiście jej mama wołała ją z dołu.
- Już idę! – krzyknęła Weronika
Wstała z łóżka, założyła swoje „domowe klapki” i zbiegła na dół gdzie m. in. Znajdowała się kuchnia
- Mamo! 28 marca będzie koncert TH ! 40 zł bilety! Dasz mi prawda?!- krzyknęła do mamy całując ją w policzek
- Ojj... no nie wiem nie wiem, ale kiedyś Ci obiecałam to musze dotrzymać słowa – odparła 37 – letnia kobieta
- S U P E R ! – krzyknęła Weronika podskakując – coś miała zrobić?
- A tak, spróbuj sos, bo nie mam wyczucia smaku. Posolić, posłodzić, jak Ci smakuje? – zapytała mama
Weronika chwyciła za łyżkę i zanurzyła ją w brązowym bulgoczącym sosie, spróbowała i powiedziała:
- Bardzo dobry! Musze iść na górę.
- Dobrze kochanie! Zrób porządek w pokoju – odparła mama dziewczyny
Weronika wykorzystała to, że komputer był wolny i siadła na GG. Sprawdziła pocztę, swoje blogi ( jeden o swoim codziennym życiu drugi o Tokio Hotel) i zalogowała się na forum. Na komputerze siedziała z 2,5 godziny i kiedy w prawym dolnym rogu pulpitu zobaczyła godzinę 20:13 doszła do wniosku, że musi iść odrobić zadania. Pożegnała się ze wszystkimi na gadu- gadu i poszła do siebie. Po odrobieniu i przeczytaniu wszystkiego na następny dzień dochodziła godzina 24. Zeszła cicho do kuchni, bo wszyscy jak zwykle już spali. Zrobiła sobie kanapkę z żółtym serem i wróciła do pokoju puszczając cicho wieżę zjadła kanapkę, przebrała się w piżamkę, załatwiła wszystko co było związane z wieczorną toaletą. Położyła się do łóżka i oczywiście zaczęła rozmyślać o Tokio Hotel jak to czyniła zawsze przed snem. Powiedziała w myślach : „ Dobranoc Billus, Tomuś, Gucio, Georg, Oliwia, Karolina, Magda Patrycja i Kasia” przewróciła się na lewy bok chwytając misia, którego dostała mając 5 lat i odpłynęła....

Wysłany: Czw 19:31, 02 Mar 2006

Zmień cyferkę w tytule tematu ;P.
A ja się biorę za czytanie ;D.

Wysłany: Pią 14:20, 03 Mar 2006

Spoko, pisz dalej bo ja czekam na wiecej Very Happy

Wysłany: Pią 16:28, 03 Mar 2006

Fajnie...koncert Th marzenia....pisz dalej:)

Wysłany: Pią 17:40, 03 Mar 2006

Kasiulka no super się rozkręca, ale ja już czekam na kolejną część.
No to sie musisz pośpieszyć Very Happy

Wysłany: Pią 19:38, 03 Mar 2006

Kasi swietnie;D wylookalam kilka bledow ale to nie wazne;D czekam na next parta;D

Wysłany: Sob 21:11, 04 Mar 2006

LOL, dupa no, moze ja zacznę pisać LOL?? Ehh.. c do opowiadania niewiem dlaczego ciężko mi się to czyta, ale treść jest fajna :] Mam nadzieję, że się rozkręci na dobre, tylko muszę cię przestać utożsamiać z Weroniką...

brakk aprila ;(

Wysłany: Wto 19:04, 07 Mar 2006

KAŚ DAJ NIU PARTA WRESZCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wysłany: Śro 11:12, 08 Mar 2006

No właśnie!! Nie, że czytam, ale przydałoby się napisać coś nowego Very Happy

I dłuższego i wprowadzić biednego Aprila ;(

Wysłany: Śro 13:06, 08 Mar 2006

hmm.. 40 zł? ;D
och, fajnie by było, gdyby koncerty TH, kosztowały 40 zł ;D
Opowiadanie nie najgorsze, ale mogłabyś się jeszcze postarać, żeby bardziej nasycić mnie jego treścią... Nie podoba mi się koncert... och... bardzo mi się nie podoba... No i to, że gada do plakatu i śpi z misiem...

posiedź trochę dłużej nad opowiadaniem, to może uda Ci się podnieść poziom mojej krytyki Wink

Buziaki...

Stove ;*

Wysłany: Śro 17:57, 08 Mar 2006

Oki że tak powiem zawieszam narazie to opowiadanie bo nie mam weny do pisania kolejnych czesci a nie chce zeby to bylo tak na odwal Confused

Jezeli najdzie mnie wena twórcza to coś dodam narazie nie Razz

Wysłany: Śro 18:45, 08 Mar 2006

O dobry pomysł - Zacznij pisać, może drzemie w Tobie wielki talent? Wink

A mnie sie podoba... Wink

Ah... ta "szmata", o której mówiła ~Princess~ mi się skojarzyła z taka Wiooolusią... Naszą kochaną, szkolną kur*ą. A juz myślałam, że może się znamy ;D Pisz dalej szybciutko Wink

Pozdrawiam ;**

Wysłany: Czw 16:53, 09 Mar 2006

AAAAAAAA Kasi! mam nadzieje, ze bedziesz nas trzymala za dlugo w niepewnosci...;D WENY Słońce;*

Wysłany: Czw 20:10, 16 Mar 2006

Ja wiem dodaje kolejną część, ale nie jestem nią zbytnio zachwycona Sad

ale mam pomysł na kolejne opwiadanie o całkiem innej tematyce ale muszę sie jeszcze pożądnie zastaowić

-Nie rozumiem tylko po co podawałyśmy im swoje dane, adres... – zapytała Weronika robiąc zdziwioną minę
-Nie czytałaś regulaminu? Pisali, że w razie zmiany terminu występu muszą nas jakoś poinformować – odpowiedziała dumnym głosem Oliwia
-Eee... tam to raczej nie możliwe, najważniejsze, że mamy już bilety! – krzyknęła radośnie Kaśka
-Jejku, już nie mogę się doczekać, koncert za 10 dni i tak dobrze, że mama Karoli zarezerwowała nam bilety! – powiedziała Magda
Dziewczyny szły wolnym krokiem przez park zbliżając się do osiedla, na którym mieszkała Weronika i reszta dziewczyn, oprócz Karoliny.
-Karol, a ty gdzie idziesz? Nie na przystanek? – zapytała Patrycja
-Nie, idę do Magdy ma mi pomóc w angileskim – odpowiedziała Patrycja szczerząc zęby
-No, to ja już będę szła – powiedziała Weronika zatrzymując się obok bramki swojego domu
Cała piątka koleżanek pożegnała się z nią i umówiły się na poniedziałek na wyjście do szkoły.
-Już wróciłam! – krzyknęła Weronika stojąc w progu.
Rozebrała się i wchodząc do mieszkania zobaczył swoją siostrę siedzącą z kuzynką.
Poszła do swojego pokoju, ukryła przed siostrą bilet i po szybkim „posprzątaniu” swojego królestwa poszła do pomieszczenia obok. Siadła na komputer, i doszła do wniosku, że dawno przy nim siedziała. Jak zwykle, włączyła swoje GG, sprawdziła swoje blogi. Postanowiła napisać notkę na temat zbliżającego się koncertu.

~*~

-To są chyba jakiś żarty! – krzyknęła Weronika, - Przecież... Nie to nie może być !!!
-Ptasia grypa! Phi...nie no nie mogę, zaraz chyba wybuchnę ze śmiechu śmiechu – mówiła Karolina
Z powodu nagłej epidemii ptasiej grypy, koncert Tokio Hotel został odwołany. Nie tylko przyjaciółki nie mogły w to uwierzyć, bo były tym nie miło zaskoczone wszystkie dziewczyny czekające na koncert tego zespołu.
Była środa, wszystkie przyjaciółki siedziały na przerwie zajadając szkolne śniadania. Jednak jedna popijała tylko Kubusia – Oliwia
-Jak można nic nie jeść cały dzień ?! – zapytała z pełną buzią Patrycja
-Wiesz z jednej strony to Cię podziwiam, a z drugiej jest mi Ciebie żal – powiedziała Magda
-Eee... tam gadacie! Jestem gruba i muszę schudnąć! Już mam za sobą 2 kg – odparła zadowolona Oliwia
-Nagle rozległ się dźwięk szkolnego dzwonka i wszyscy uczniowie byli zmuszeni wejść do klas.
... Minęła 1330 i Weronika, Oliwia, Patrycja, Karolina, Magda, Kaśka skończyły lekcje.
Weronika weszła do swojego domu i po nawoływaniu każdego z domowników doszła do wniosku, że nikogo nie ma, pobiegła do swojego pokoju i włączyła bardzo głośno ulubione piosenki. Śpiewając włączyła komputer i przesiedziała przy nim resztę dnia. O godz. 2000 postanowić lekcje i pouczyć się trochę na następny dzień szkoły, a o godz. 2343 położyła się spać.

Jedynie co mi się podoba to ptasia grypa ! ROTFL Very Happy

Wysłany: Czw 20:16, 16 Mar 2006

PIERWSZAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!! xD

Poszła do swojego pokoju, ukryła przed siostrą bilet i po szybkim „posprzątaniu” swojego pokoju, poszła do pokoju obok.
KAS, w jednym zdaniu slowo "pokoj" 3 razy??!! Nie za duzo?! lol?
Naduzywasz slowa "swojego" xD
Reszta jest ok;D

Czekam na dluzszego niu parta;* Love Ya;*