Rysiu, kam bak tu mi bejbi!- by heidi und Kama.

Wysłany: Czw 17:05, 30 Mar 2006

Przed przeczytaniem opowiadania skonstultuj się z lekarzem lub farmaceutą.

---

Lejdis end Dżentelmen, oraz wszystkie bahorki zgromadzone na sali...

Już po raz drugi udowodnimi Państwu, że jesteśmy pozytywnie zakręconymi siostrami. Po raz kolejny przedstawiami Szanownemu Państwu nasze opowiadanie. Kolejne przygody Billosławy, Georgijii i Super Gucia. Ale oto nowość! Szok! W naszym opowiadaniu pojawi się także nowa osoba! Kto to będzie? O to jest pytanie...Przekonajcie się sami Cool

Rysiu, kam bak tu mi bejbi!

Było piękne, słoneczne popołudnie. Billosława razem z Georgijją szykowały się na rozdanie nagród Play Boya w kategorii Najseksowniejsza Gwiazda ShowBiznesu.
- Będzie silna konkurencja- powiedziała, malując sobie usta krwistą pomadką Georgija- Na przykład ta Paris Hilton...
-Jak założysz swój strój Króliczka, nawet Paris Hilton przy tobie nie ma szans.
-Ah, masz rację. A ty jakie wdzianko chcesz założyć?
-To- wskazała Billosława na wiszące "ubranie" a' la Czerwony Kapturek.
-Żebyś tylko nie złapała wilka siadając na zimnym krześle tylko w tych samych czerwonych stringach- dodała jej kumpela po czym zaczęła kontynuować robienie swojego mejk apu.

Po około dwóch godzinach Georgija, Billosława oraz jej mąż, Super Gucio byli gotowi, by jechać na rozdanie nagród. Gucio tym razem już nie w stroju Super Mena, lecz w czarnym gajerku i eleganckich butach tzw. kajakach. Wsiedli to limuzyny, stojącym pod ich domem [ dla niewtajemniczonych- Bilosława razem z Guciem przygarnęli pod swoje skrzydła Georgiję i jej synka ].
- Zrytą psychę mam, komu ją dam, taka fajna psycha, tylko trochę zryta...
- Bilosławko, teraz to przynajmniej udawaj chociaż, że jesteś normalna, proszę Cię.
-Nie ma sprawy mężulku, spróbuję się pochamować, choć wiesz, że mój fistaszek czasami o tym zapomina- dodała, całkiem poważnie, co u niej jest naprawdę żadkim zjawiskiem.

Po 15 minutach dojechali na miejsce. Staneli przed wielkim budynkiem, roiło się od Gwiazd. Byli tam m. in Pamela Anderson, Bill Gates, Maria Kaczyńska...

Zajeli miejsca w sali, gdzie miały być rozdawane nagrody. Było ciemno, a wszyscy zdenerwowani czekali na ogłoszenie wyników. Było kilka kategorii, a wyniki kategorii w której zostały nominowane nasze bohaterki miały być ogloszone na samym końcu. Nic dziwnego, że spod skrzydeł Gucia zaczęło zalatywać, bo biedak nie mógł zdecydować się, który antyprespirant ma użyć, więc nie użył żadnego, a Georgija zaczęła obgryzać swoje paznokcie. Billosława siedziała spokojnie. Wielkie brawa, dla tej Pani...no co się tak gapisz?! I po co robisz gały jak 5 zł? Już się śmiejesz? Tak? Będzie banan? Będzie banan? Będzie banan? Jest banan! No. Super. A teraz pogratuluj Billosławie, klaszcząć. No. Już. Dupe w kroki i klaszcz. To nie są żarty.

O tak! Nareszcie! Są wyniki!
- Nagrodę w kategorii Najseksowniejsza Gwiazda Showbiznesu otrzymuje...Georgija Listing! Gratulujemy! Yeah, everybody rączki w górę i klaszczemy! Oh, kamon...o tak...
Zdyszana Georgija biegła na scenę, niczym chart, ślina ciekła jak po policzku niczym jakiemuś molosowi. Wkońcu dobiegła, ale wchodząc na scenę, potknęła się o swój strój, a konkretnie o uszy królika. Zauważył to Rysiu Stringi, siedzący w pierwszym rzędzie i natychmiast poleciał, niczym ten wolny motyl na łące, pomóc dziewczynie. A ta, wpadła w Jego ramiona i leżała tak przez chwile. Nie mogła oderwać oczu od pięknęgo wzroku jej wybawiciela. Z niebieskich oczu Blondyna bił taki blask, jakiego nawet jego była dziewczyna nie widziała. Zaniósł dziewczynę na scenę, a ona, podziękowała za nagrodę i szybko zbiegła ze sceny, cała w skowronkach, puszczając oko to tajemniczego chłopaka. Ten jednak, zawołał ją do siebie i przytulił. Billosława zobaczyła to i nagle ją oliśniło... wstając z miejsca, krzyknęła:
- Przecież to Rysiek! Ten cham jeden!
- Uspokój się kochanie, kto to jest?- powiedział Gucio.
- To moja miłość z przed lat!- mówiąc to pobiegła, tempem basseta, do nowo upieczonej pary i rzuciła się na niewinnego Rysia z pięsciami, bowiem go nadal kochała, i nie mogła znieść myśli, że może on związać się z jej przyjaciółką. Po całej akcji Georgija wyciągła ze swojej torebki różowego misia swojego synka i podarowała go Rysiowi. On zadowolony pocałował swoją nową zarzeczoną i zaprosił na noc do hotelu.

Gucio zabrał zdesperowaną Billosławę do domu. A Rysiu i jego dziewczyna udali się do hotelu. Wjeżdżając na ulicę na której stał hotel, Georgiji przypomniały się stare czasy, jak to stała pod tą lampą razem z Billosławą...właśnie, z Billosławą. Było minęło...stojąc przed drzwiami hotelu opowiedziała ona Ryśkowi całą hisotrię stania pod lampą. Ten bardzo się wzruszył, że jego narzeczona miała taką straszną przeszłość. Nagle za rogu Georgija ujrzała Mopa. Chcąc nie chcąc szybko weszła do hotelu razem z Rysiem. Musiała się przecież schować przed groźnym Mopem.

I tak oto Georgija razem z Rysiem po krótkim czasie zostali małżeństwem. Georgija została po raz kolejny mamą. Tym razem dziewczynki o imieniu Rysia. Odziedziczyła ona słit, puci puci blond włoski po tatusiu, a głupotę po mamusi. Żyli długo i szczęśliwie. Koniec.

By heidi und Kama

Wysłany: Czw 17:09, 30 Mar 2006

Rysiu, kam bak tu mi bejbi rulez! ;D Hehehe, niezłe, niezłe... ;P

Wysłany: Czw 17:11, 30 Mar 2006

O lol sis, heheh nieźle to zakończyłaś Razz

Nop, ale trzeba przyznać, że to Ty się zajełaś caloscią ja tam tylko coś dopowiedziałam a więc brawa dla heidi Very Happy

Wysłany: Czw 17:17, 30 Mar 2006

nie nooo.... ja peknę ze smiechu.....
zawalczcię o Nobla, czy jaką tam nagrodę chcecie

Wysłany: Czw 17:23, 30 Mar 2006

Noi widzisz Kama znalazłyście Marię Very Happy

Nie no pomysł genialny Very Happy

Wysłany: Czw 18:05, 30 Mar 2006

Normalnie zaszczyt mnie kopnął, że Wam się podoba xD
Cóż...stare Rette mich mnie zmotywowało xD

Wysłany: Czw 18:24, 30 Mar 2006

No tak to już wiem czego Kame tak nagle ruszyło na słuchanie starego Very Happy

Wysłany: Czw 18:40, 30 Mar 2006

WYSIADAM JAK TO CZYTAM!!

*widzę, że nie ja jedna jestem ZDROWO POWALONA!! (bez obrazy!)

Wysłany: Czw 18:43, 30 Mar 2006

Spoko opko... Smieszne.... Dzewczyny macie talenta Very Happy

Wysłany: Czw 19:48, 30 Mar 2006

słit...nie no najlepsze z waszego opowiadania był "banan"...zdecydownie...nie wiem czemu...a tak ogólnie to macie git pomysły...fajnie, że nam się tu zgrałyście...pozdrawiam ;)