 |
|
Autor |
Wiadomość |
cookierek
:)

Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Pon 20:23, 05 Cze 2006 |
 |
Haha!! No to dziewczynki, które tu zaglądneły tu z góry dziękuję
Chciałam Wam przedstawić moj kolejny chłam.
Dedykacja dla Wariatki JOQ - dzięki Tobie (czytając Twoje nowe opowiadanie) wpadł mi do głowy pomysł na to coś. Danke za TO i za to, że jesteś
De-de dla wszystkich, którzy tu zaglądęli...
No to jedziemy z tym koksem:D
ps. Kama, MeDi dziękuję za to forum:*
Pamiętnik panny Klein
#1
***
Oo! Widzę kogoś kto ma ochotę poczytać. Czy tak? Myślisz, że zainteresują Cię brednie pisane przez rozkapryszoną nastolatkę? Wątpię... Wracając... nie ja się za taką uważam, ale ludzie dookoła mnie. Mówią wiele rzeczy. Rozkapryszona, bezczelna, bezwstydna... Mam dalej wymieniać? Nie sądzę. Nie interesuje mnie opinia innych... może jestem zbyt szczera? Nie cierpię fałszerstwa i kłamstw. Brzydzę się tym, dlatego jestem szczera do bólu i dobrze mi z tym. Interesuje Cię jeszcze coś co dotyczy mojego charakteru? Ambitna i pewna siebie – tak mówi matka, moja kochana córeczka – to słowa ojca. Jestem jaka jestem i nie zmieni mnie żadne otoczenie, ani ludzi, z którymi przebywam. Przez szesnaście lat się to nikomu nie udało, więc ma się nagle stać cud? Nie ważne... Może jednak zacznę od początku, przedstawię się. A więc... ahh! Nie zaczyna się zdań od „a więc”... Mój profesor historii zawsze mnie o to ganiał, ale przecież to mój pamiętnik, a nie referat na temat „Życia w starożytnym Egipcie”, a więc zacznę jak mi się spodoba.
Nazywam się Aisha Klein. Jak na razie zamieszkuję Hamburg. Dziwisz się, dlaczego mówię ‘jak na razie’. Otóż dzięki mojej rodzinie przeprowadzam się nawet kilka razy na rok. W Hamburgu wyjątkowo mieszkam już od półtorej roku. Z pochodzenia jestem pół-hiszpanką, pół-niemką. Fajne połączenie, co nie?
Ojciec jest Niemcem. Matka, jak łatwo się domyślić – Hiszpanką. To dzięki niej mam takie imię.
Podobno dostałam je po babci, która była wielką hiszpańską gwiazdą. Mama mówi, że to jej zawdzięczam urodę i wyczucie rytmu. Zagalopowałam się, przecież nie będę nawijać o pradziadach...
Jeśli chcesz wiedzieć o mnie więcej, wystarczy, że otworzysz pierwszą, lepszą niemiecką gazetę. Jeśli nie przeczytasz o mnie, to o moich rodzicach. Nazwisko Klein jest już sławne.
Mój ojciec – Richard – jest reżyserem filmowym. Moja matka – Johanna – zaś aktorką, jak ja.
Od dziecka oswajano mnie z kamerą, może dlatego mam już na swoim koncie siedemnaście ról, w tym dwie pierwszo-planowe.
Ahh.. zapomniałabym, nie wiesz jeszcze jak wyglądam. Chcesz zobaczyć zdjęcie, czy może mam się opisać?
A od dołu, czy góry... z resztą co za różnica.
Jestem wysoką i raczej zgrabną dziewczyną. Mam długie kruczo-czarne włosy, które idealnie kontrastują z błękitnymi oczami.
I jak przekonałam Cię dotychczas do siebie? Czy może zraziłam?
***
Piątek, godz.21
Siedzę właśnie w pubie nieopodal amfiteatru, w którym było rozdanie nagród. Ojczulek zgranął srebro za jakąś tam jego super produkcję. Nie oglądam jego filmów. No chyba, że patrzę, a nie wiem, że to jego...
Popijam już drugiego drinka z sokiem malinowym i stukam obcasem moich czarnym kozaczków o krzesło, na którym siedzę. Dookoła mnie mnóstwo gwiazdek i gwiazdeczek panoszy się po klubie. Na szczęście starszyzna została na jakimś balu z innymi. Chcieli mnie tam zaciągnąć, ale się nie dałam. Musiałabym teraz chodzić po atłasowym, czerwonym dywanie popijając poncz i ze sztucznym uśmiechem na twarzy. Phi, jeszcze nabawię się zmarszczek. Widziałam, że tutaj odbywa się jakieś after-show party i jestem. Pytasz jak? Już mówię...
Jestem gwiazdą, jak z moimi przywilejami nie mogłabym tutaj wejść. Choć to prywatna impreza panna Klein może wejść.
W głośnikach rozbrzmiewa bardzo szybka muzyka, chciałby się pobawić. Czemu się nie bawię? Mając na sobie długą, czarną spódnicę rodem z rozdania Oskarów, jak mam skakać. Następnym razem pakuję dżinsy do torebki...
Koniec popijawy, jeszcze się upiję... i już widzę artykuł na pierwszej stronie Bilda...
Lepiej pójdę zawiesić na kimś oko. Trzeba się zabawić, bo robi się nudno, a tego nie znoszę.
To tutaj się zaczęło... ale o tym opowiem, jak spotkamy się następnym razem...
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez cookierek dnia Sob 13:47, 10 Cze 2006, w całości zmieniany 3 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Joq
Gość
|
Wysłany:
Pon 20:34, 05 Cze 2006 |
 |
Hurrra nowe opko... idę czytać...
EDIT: Zapowiada się bardzo ciekawie, napewno będę uważnie śledziła dalsze części...
PS: Nadal nie rozumiem w czym stałam się twoim natchnieniem? Mam nadzieje, że mi to wyjaśnisz
|
Ostatnio zmieniony przez Joq dnia Pon 21:12, 05 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
 |
Beata
:-(

Dołączył: 26 Kwi 2006
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 20:36, 05 Cze 2006 |
 |
Zapowiada się nawet, nawet. Podoba mi się ta panna bo przypomina mnie- kiedyś. Tylko, że ja mam brazowe oczy,ale to szczegół!
Jeden błąd-ale niech inni go wytkną.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
cookierek
:)

Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Pon 21:38, 05 Cze 2006 |
 |
Joq - czytalam Twoje nowe opowiadanie... za pierwszym razem nie skumalam nic:D (hehe) i mi do glowy taki pomysl wpadl:D ale za drugim juz zrozumialam xD
danke:*
Beata - nie spodziewalam sie od Ciebie komcia:) blad hmmm? zdarza sie:)
dzieki:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
shira
Moderator
Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 6:39, 06 Cze 2006 |
 |
ah, coox
cudnie się czyta...coś nowego, świezy styl
po prostu...wspaniale...
może...jedna uwaga
za krótko :D
świetne ;)
buźka :*
PeEs: a co z "Kolejnym nudnym opowiadaniu o wariatce zakochanej w TH?" - kocham je...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
cookierek
:)

Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Wto 6:48, 06 Cze 2006 |
 |
Shira - tamto bedzie ciagniete (ah ten chlam) nie bubaj:) Ciesze sie, ze nie zostalam przez Ciebie zjechana za to cos:) danke:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Agata_Boss
:]
![:] :]](http://img525.imageshack.us/img525/7918/nh8su.png)
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stamtąd:)
|
Wysłany:
Wto 13:26, 06 Cze 2006 |
 |
Aaaa Cookierek pisze nowe opowiadanko!! Bardzo ciekawie sie zaczyna, oby tak dalej:) I dodawaj czesto nowe czesci, bo nie ma nic lepszego dla mnie jako czytelnika, kiedy widze, ze pojawil sie kolejny part Trzymam kciuki za twoja wene:)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
cookierek
:)

Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Wto 13:34, 06 Cze 2006 |
 |
Agatka_ dzieki, trzymaj za nia kciuki, a ja ja probuje utrzymac przy mnie, zeby znow nie zwiala:D
Postaram sie czesto pisac:) pozdrawiam:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
stove
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina gumy balonowej.
|
Wysłany:
Wto 14:08, 06 Cze 2006 |
 |
Cytat: |
Jestem gwiazdą, jak z moimi przywilejami nie mogłabym tutaj wejść. Choć to prywatna impreza panna Klein może wejść. |
Dziwnie napisane zdanie...
Cytat: |
rozdania Oskarów, jak mam skakać. Następnym razem pakuję dżinsy do torebki... |
Jak mam skakać... Inaczej bym to zapisała, a na końcu znak zapytania, oczywiście. :)
Cytat: |
To tutaj się zaczęło... ale o tym opowiem, jak spotkamy się następnym razem... |
To pamiętnik. Wiem o co ci chodziło, ale takie coś nie pasuje...
Koniec poprawek teraz przechodzę do faktów i opinii:
No tak... spodobało mi się... Niegrzeczna dziewczynka, rozpieszczona, z ostrym językiem, bogata, sławna... Może i oklepane, ale na mnie zawsze takie coś działa... Masz ciekawy styl pisania. Lekko i bez zbędnych udziwnień. Dziewczyna ma w sobie to coś...
Pamiętnik jest napisany tak jakbym ja go normalnie pisała - czyli realistycznie. Bardzo ładnie...
Pod koniec miałaś kilka podwinięć i przewrotów, ale oceniając początek i zagłębiając się w nim, tak bardzo już mi to nie przeszkadzało. ;]
Ciekawa jestem następnej części?
Tak, mimo iż wiem co będzie dalej...
Smacznego.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Ashley
:(

Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: się tu wziełam?
|
Wysłany:
Wto 18:49, 06 Cze 2006 |
 |
Oooo! Nowe opo! Fajnie:D
Ciekawy początek. Podoba mi się to, że styl tego opa jest w formie pamiętnika(sama pisze opa w formach pamiętników) po za tym postać jest bardzo ciekawa!
No nic, pozostaje mi czekac na dalsze części! Pozdro
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Mały Szatanek
:(

Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wola wiecie gdzie to jest??
|
Wysłany:
Wto 19:06, 06 Cze 2006 |
 |
Brawo cookierku!! Zajebiste opo!! Wciągneło mnie i to do tego stopnia ze nie mogłam oderwać od niego oczu i pósć wyrzucić śmieci. poprostu nie mogłam oderwac się od czytania(przez co starsza troszke krzyczała ale co tam)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
pryczka
:]
![:] :]](http://img525.imageshack.us/img525/7918/nh8su.png)
Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy
|
Wysłany:
Wto 19:11, 06 Cze 2006 |
 |
Jakby to powiedziec? hmmm....
Czy jedno słowo wystraczy?
Może...
No więc...
Super mi się podobało Cudowne i wspaniałe
Fajnie przekształciłaś ograny pomysł na opowiadanie. Styl wciągający, forma poprawna i długośc idealna
PZdR
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
cookierek
:)

Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Wto 20:22, 06 Cze 2006 |
 |
Stove - dzieki za szczery komentarz i wytkniecie bledow:) Tego mi bylo trzeba:)
Ashley - no ja jeszcze w formie pamietnika nie pisalam, ale postram sie:P lol:) thx:*
Klaudias - no no takiego komcia nie spodziewalam sie wogole i jest mi niezmiernie milo:) danke:*
Pryczka - jw. jedno slowo wystarczy w zupelnosci o ile jest szczere:) vielen dank:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Mia
:(

Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 357
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem
|
Wysłany:
Wto 20:43, 06 Cze 2006 |
 |
mrrrrrrrrrrrrrauuuuuuuuuu to było sehr geil tylko kiedy ten następny raz??
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
cookierek
:)

Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Wto 22:07, 06 Cze 2006 |
 |
Mia - a widzisz trafilas:P Nastepny raz dzis:) thx:*
De-de dla wszystkich, ktorzy czytaja
No to jedziemy...;]
#2
***
Dochodzi godzina 22:00. W klubie robi się coraz ciekawiej. Zauważyłam tutaj dzieciaki z Tokio Hotel, pannę Christinę, znaną też jako LaFee (jak można się tak nazywać?! Do tego mieć to samo nazwisko, co ja! ) i chłopaków z Qver. Cała zdyszana hulanką szłam właśnie w kierunku barka, żeby się napić, gdy wpadłam na coś. A raczej kogoś...
– Patrz jak łazisz! – wrzasnął na mnie chłopak mniej więcej mojego wzrostu.
– Sam patrz palancie! – odpowiedziałam nim zauważyłam kto to. Dopiero kiedy poniosłam wzrok ujrzałam przed sobą pana Billa Kaulitza.
– Palancie? Myślisz, że Tobie już wszystko wolno, mała!
– Mała? Oj, bo biednej Billusi się tusz rozmarze! – odpysnęłam i odeszłam do baru nie odwracając się za siebie. Usłyszałam jeszcze na pożegnanie coś w stylu ‘Złam sobie obcas panienko’... Pozostawię to bez komentarza.
Chociaż... Co się małolat będzie panoszył. Pomijając rzecz jasna fakt, iż jest w tym samym wieku, choć rozumem zapewne nie dorasta przedszkolakowi do pięt. Złam sobie obcas? Oj to było straszne, bo z wrażenia mu się stringi w zadek wbiją. Pedał!
– Witam panienkę Klein – odezwał się głos za mną, na co rzuciłam tylko krótkie i zwięzłe ‘cześć’
– Co nie w humorze? – zapytał chłopak siadając obok mnie na jednym z wysokich krzeseł.
W końcu z łaski swojej obejrzałam się na mojego ‘towarzysza’ – Tom Kaulitz, jeszcze tego brakowało – pomyślałam.
– A co Ci do mojego humoru? – odpowiedziałam w końcu.
– Gryziesz? – zapytał uśmiechając się promiennie i dodał - A może masz ochotę się zabawić?
– Zabawić? Dziecko drogie, o czym ty tu do mnie? – parsknęłam śmiechem.
Tom zawołał barmana i zażyczył sobie dwa drinki.
– Pijesz? – spytał.
– Czemu nie.
Ze starszym Kaulitzem przesiedziałam dobre półtorej godziny. Chłopak nie jest taki zły, choć jest bliźniakiem tego czegoś... Zauważyłam jak jego brat od czasu do czasu spoglądał w naszą stronę. Nie robiło to jednak na nas wrażenia. Sączyliśmy nasze drinki, a rozmowa kręciła się wokół wszystkiego i niczego.
– To co z tą zabawą? – wznowił pytanie, a jego oczy zabłyszczały. Ciekawe czy przez to co miał na myśli, czy przez alkohol...
– Zależy co przez to rozumiesz. – odpowiedziałam. W głośnikach popłynęła jakaś wolna piosenka.
Tom wstał od stolika łapiąc mnie za rękę i ciągnąc na parkiet. Czy stawiałam opór? Po co? Zabawa to zabawa.
Przyciągnął mnie zdecydowanie do siebie obejmując w pasie. Ręce uwiesiłam na jego szyi. Tańczyliśmy.
– Wiesz, co? – szepnęłam mu do ucha, a na jego szyi wyczułam dreszcze.
– Wiem, bardzo na mnie działasz! – odpowiedział.
– Nie to chodzi. Śmiesznie musimy wyglądać...
– Dlaczego?
– Przyjrzyj się Twoim i moim ciuchom. – powiedziałam odrywając się od niego trochę i wskazując na nasze stroje. Faktycznie to było śmieszne. Chłopak z czapką na głowie w ciuchach „minimalnie” za dużych, a przy nim dziewczyna w wysokich szpilkach w długiej sukni.
– Pomijam fakt, że teraz jestem od Ciebie wyższa – dodałam.
– To nie ważne – uśmiechnął się serdecznie i znów mocno mnie objął.
W pewnym momencie poczułam jego ciepły oddech na mojej szyi, później pocałunek w to miejsce. Jeden, drugi... Wpierw delikatnie, później bardziej namiętnie. Chłopak zsunął jedną dłoń poniżej moich bioder, drugą zaś ułożył na szyi całując mnie tym samym w usta. Moją kuleczką na języku delikatnie dotykałam jego usta. Zabawa podobała się nam obojgu.
– Wyjdźmy na zewnątrz. – oznajmiłam.
Przemierzaliśmy ulice Hamburga czule się obejmując i co jakiś czas zataczając przez alkohol. Zza rogu zjawili się jacyś paparazzi robiąc nam zdjęcie. Robiąc im przysługę zaczęliśmy się całować na ulicy. Błysk fleszy w zupełności nam nie przeszkadzał. Oboje wiedzieliśmy, że dnia następnego wszyscy będą „podziwiać” te zdjęcia w jakimś brukowcu.
– Wejdziesz? – zapytał pewnie, gdy stanęliśmy przed wysokim hotelem.
– Zgaduj kochanie.
Tom nie odpowiadając otwarł przede mną drzwi zapraszając do środka.
– Ah, to tutaj zatrzymali się Tokio Hotel – powiedziałam akcentując ostatnie słowa.
– Nie śmiej się – odpowiedział czule całując mnie w usta i zapraszając do pokoju.
Rozebrałam w końcu buty i usiadłam na łóżku. Tom tuż obok mnie.
– Chcesz coś do picia? – zapytał.
Nic nie odpowiadając wstałam stając naprzeciw niego i przewracając go do pozycji leżącej. Sama zaś położyłam się na nim całując go w usta.
Całowaliśmy się jak zwariowanie, nasze ręce błądziły po całym ciele.
Rozległ się dźwięk telefonu.
– To mój – powiedziałam wstając i sięgając do torebki.
–Słucham Skarbie!
– Czemu nie jesteś w domu, mieliśmy się u Ciebie spotkać.
– Jestem z kolegą. Byłam na imprezie. Pogadamy jutro. Pa!
– Kto to? – zapytał Tom.
– Chłopak – odpowiedziałam bez namysłu.
– Na czym skończyliśmy? – zaśmiał się i przytulił.
W takim uścisku zostaliśmy do rana bez przerwy rozmawiając.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |