Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Kruchość życia.. ;( Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Gracja
:-)
:-)



Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 1061 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nozdrzec

PostWysłany: Wto 23:22, 23 Maj 2006 Powrót do góry

Hej! W przypływie chwili napisałam opowiadanie-jednoczęściówkę. To mój debiut, także nie spodziewajcie się wiele. Nie jest najlepsze, ale oddaje moje uczucia.
Dziękuję za inspirację Shirze.Smile
To opowiadanie dedykuje mojemu tacie, który umarł trzy lata temu na raka. Tato to dla Ciebie:*


Gdyby można było cofnąć czas to... Nie. Nie możemy cofnąć czasu. To co się stało będzie miało swoje skutki i nie da się tego zmienić.

-Tom! Tom to nie tak! –krzyczała Diana, próbując go zatrzymać. Chłopak odwrócił się i pełnym żalu, smutku, a jednocześnie pogardy powiedział:
-Kochałem cię.. dlaczego... ty .. i Bill.. DLACZEGO? –wykrzyczał i wybiegł z pokoju. Diana chciała za nim biec, ale Bill złapał ją za rękę.
-Zostaw go. Przejdzie mu. Zrozumie że już go nie kochasz i że kochasz mnie Diana. –powiedział Bill obejmując Dianę.
-Nie Bill. Ja kocham Toma. Przepraszam. –powiedziała blondynka i wybiegła za Tomem. Nigdzie nie było go widać. Nagle usłyszała głośny pisk opon i wrzaski ludzi. Było ciemno, więc nie wszystko widziała. Za chwilę zobaczyła niewyraźne rysy ludzi. Coś krzyczeli. Stali jakieś 20 metrów od niej. Kawałek dalej leżał Tom. Krew zaplamiła jego śnieżnobiałą bluzę. Po jego anielskiej twarzy spłynął strumień krwi. Diana wiedziała już co się stało. Tom wpadł pod samochód. Chciała biec, ale coś ja powstrzymało. Ogromna bryła ciemności ogarniała jej serce. Strach i ból wdarł się w jej umysł. Nie była w stanie logicznie myśleć. Czuła jak z każda sekundą słabnie i umiera...
Przyjechała karetka. Diana podbiegła do Toma. Złapała go za rękę... Chłopak był nieprzytomny. Weszli razem z lekarzem do karetki.
-Proszę się odsunąć. Musimy podać tlen! –rozkazał lekarz Dianie. Ona nic nie słyszała. Usiadła w kącie, przy drzwiach i patrzyła na Toma. Cały czas płakała i powtarzała słowa „Przepraszam”.
Dojechali do szpitala.
-Zabieramy go na salę operacyjną! Już! Szybko! –Diana, trzymając cały czas Toma za rękę, biegła w stronę sali. Zatrzymała się dopiero przed drzwiami. Drzwi się zatrzasnęły i zapaliła się czerwona lampka „OPERACJA TRWA”. Diana usiadła na krześle. 20 minut później na korytarz wbiegli Bill, Georg, Gustav i mama bliźniaków.
-Co się stało z Tomem? –zapytał Bill. Diana nie odpowiedziała. Coraz bardziej płakała.
-Diana! Powiedz nam co się stało! –mówiła zdenerwowana mama Toma.
-On.. on... Tom.. on miał wypadek. –mówiła dziewczyna przez łzy. –Przeze mnie.
Zapadła cisza. Potworna cisza. Słychać tylko płacz Diany i sporadyczne dźwięki z sali.
Minęła godzina, druga, trzecia, czwarta. Diana czuła że z każdą sekundą jej serce kruszy się na miliony drobnych, nieużytecznych kawałków. Umierała wewnątrz. Na korytarzu zrobiło się niezwykle szaro. Przez okno wpadał srebrno-biały cień księżyca. Ogromna kula na niebie powoli zanikała za ciemnymi chmurami, pozwalając im przejąć nad sobą władzę. Na korytarzu zrobiło się jeszcze ciemniej. Księżyc wyłonił się na chwilę. Jakby chciał coś powiedzieć zanim ukryje się za ciemną warstwą chmur. Jakby chciał powiedzieć, że wszystko będzie dobrze, że wszystko się ułoży, ale nie zdążył. Diana pomyślała o tym, że przecież wszystko ma swój kres i... nie! Powoli zaczynała tracić nadzieję. Wiedziała że musi wierzyć. Musi zrobić to dla Toma. Pomyślała o wiośnie. O ciepłej plaży, na której razem z Tomem się wygłupiali. Pogrążyła się w myślach. Chciała zapomnieć choć na chwilę, o tym jak bardzo zraniła, kogoś kogo kochała. Z obłędu myśli wyrwał ją odgłos otwierających się drzwi na salę. Diana popatrzyła na lekarza i pielęgniarkę obok niego. Za sobą ciągnęli łóżko. To.. To znaczyło, że Tom przeżył! Zawieziono go na salę. Nadal był nieprzytomny. Lekarz stwierdził, że Tom zapadł w śpiączkę i że najprawdopodobniej się nie obudzi. Jeśli jednak się obudzi to będzie sparaliżowany i upośledzony. Diana nie przejęła się tym. Usiadła obok Toma. Chciała się do niego przytulić, ale kable, aparatura i inne medyczne przyrządy jej to uniemożliwiały. Przytuliła się jedynie do jego dłoni. Była taka.. taka zimna. Dotychczas pełna ciepła, przyjemna, teraz skostniała, szorstka. Łza Diany spłynęła po dłoni Toma. Wszyscy wyszli z sali.
-Gdyby coś się działo, to proszę zawołać pielęgniarkę. –powiedział lekarz i wyszedł.
Diana przysunęła się do Toma.
-Pamiętasz jak się spotkaliśmy? Miałeś wtedy takie zielone okulary przeciwsłoneczne. To było zanim zyskałeś sławę. Ale ja nadal cię kocham. –powiedziała i zaczęła dalej płakać. Cały czas mówiła do chłopaka. Opowiadała mu o wszystkim. Przypominała najcenniejsze momenty ich życia. –Ja i Bill. Nic wtedy nie zaszło. Bo ja kocham Ciebie, nie Billa. Bill jest wspaniałym chłopakiem, ale nic nas nie łączy. Ja chcę cię.. –Diana nie dokończyła bo jej słowa przerwał dźwięk respiratora. Do sali wbiegła pielęgniarka. Zobaczyła, że stan Toma pogarsza się i pobiegła po lekarza. Potworny, przejmujący ból zaczął przenikać ciało Toma. Na chwilę odzyskał przytomność. W głowie miał zamęt. Z jego ust wyrwał się krzyk. Po chwili jednak został zduszony, jakby wielki ciężar przycisnął mu gardło. Walczył żeby złapać oddech, żeby żyć. Wstrząsnęły nim konwulsje. Plecy wyprężyły się; ciało jak w żelaznej obręczy unosiło się w powietrzu. Przyczyną bólu, który odczuwał nie był wypadek. To wewnętrzne cierpienie, żal i te okropne myśli, że już nie ma po co żyć, nie ma dla kogo. Pogrążony w agonalnej męce próbował znów krzyknąć, ale nie wydobył żadnego dźwięku. Ostatkiem sił spojrzał na przerażoną Dianę i powiedział: ”Wielu rzeczy które zrobiłem żałuje, ale na pewno nie żałuje że poznałem Ciebie. Wybacz że cię tu zostawiam. Żyj dalej i bądź szczęśliwa. Obiecujesz?.”
„Obiecuję” –powiedziała Diana i przytuliła się do Toma. Wszystko to trwało tak krótko, że dziewczyna nie zdążyła się nawet pożegnać. Do sali wbiegł lekarz. Popatrzył na parę i podszedł do Toma.
-Nie żyje. –oświadczył. –Bardzo mi przykro.
Diana nie puszczała ręki Toma. Chciała już na zawsze tak pozostać. Chciała umrzeć, ale przecież obiecała Tomowi. Obiecała że będzie żyć. I pomimo że do końca życia nie zapomni tego co zrobiła. Do końca życia będzie się obwiniać, to będzie żyć. Bo życie jest darem, cudem. I dopiero gdy stracimy kogoś nam bliskiego, uświadamiamy sobie to. Dopiero wtedy czujemy jak bardzo kruche i cenne jest coś co na pozór wydaje nam się tak zwyczajne, oczywiste. Każdy jest przyzwyczajony do tego, że żyje, to jest takie naturalne, ale kiedyś nadejdzie pora śmierci. I co wtedy?



_________________________________________
Wiem, że głupie, ale ja jestem początkująca. Prosze o szczerą opinię.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gracja dnia Pon 14:00, 29 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
shira
Moderator



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 6:02, 24 Maj 2006 Powrót do góry

Gracja...inspiracja?! :)
eh...gratuluję...
jak na Twoje pierwsze dzieło to było wspaniałe...
cudownie oddałaś beztroskę życia i to jak na nią wplywa zagrożenie śmiercią...
zwłaszcza końcówka była na tyle przemawiająca, aby w pełni oddać sens tej jednoczęściówki i jej głebie...pozwoliła mi spojrzeć na to w innym switle, odkrywanym nie raz, a jednak tak żadko zauważalnym...
w słowa można ubrać wiele rzeczy...jednak dopiero te mają jakąś wartość, które mają nam do przekazania coś ważnego...twoje słowa mają wartość...
możliwe, że temat był pospolity...Nie! To nie temat...to wykonanie...
możliwe, że pojawialy się błędy językowe...
jednak piszesz świetnie...wystarczy, że poszukasz w swojej głowie jakiegoś oryginalnego pomysłu na stworzenie kolejnego opowiadania...na pewno bedzie wspaniałe...wystarczy znaleźć jedynie natchnienie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nicky
:-(
:-(



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 211 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: POLICE

PostWysłany: Śro 6:10, 24 Maj 2006 Powrót do góry

och to było coś cudownego!! na koncu się wzruszyłam!! ;( gratuluję ci Gracja pomysłu i talentu!! oby tak dalej!! pozdrawiam!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
heidi
:-)
:-)



Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1220 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 6:37, 24 Maj 2006 Powrót do góry

Głupie?
Nie wiesz, co mówisz...
To jest piękne.
I przyznam się...też się wzruszyłam...
Z reguły nie czytam opowiadań, ale sam tytuł mnie przyciągnął...
I czekam na kolejne, równie śliczne, opowiadanie...
Gratulacje....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
cookierek
:)
:)



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Śro 7:27, 24 Maj 2006 Powrót do góry

<beczy> ;((( wzruszylam sie:(((((
Naprawde jak cos tak pieknego, przepelnionego uczuciami sie czyta to ciezko nie uronic lzy;((((
pozdrawiam:*
;(


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gracja
:-)
:-)



Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 1061 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nozdrzec

PostWysłany: Śro 7:47, 24 Maj 2006 Powrót do góry

Jejku dziewczyny! Nawet nie wiecie jak się cieszę, że Wam się to spodobało. Nie spodziewałam się, że ta Was tak wzruszy. Ja tu oczekiwałam na jakieś wyzwiska, że to bez sensu, a ty co? Niespodzianka! podoba Wam się! <jupi>

Shira: Właśnie o to mi chodziło w tym opowiadaniu. Dobrze, że zdołałam to jakoś wykazać. Dziękuje Ci bardzo. Opinia takiej Artystki jak Ty jest dla mnie bardzo ważna:)

Nicki. Dziękuję Ci bardzo. Takiego talentu to ja może nie mam. To opowadanie powstało w dwie godziny. Gdybym poświęciła na nie troche więcej czasu, pewnie byłoby lepsze. Szczególnie, że nie miałam żadnego pomysłu. Zaczęłam pisać i wszystko tak jakoś samo powstało.

Heidi Nie wiem co mnie skłoniło do takiego tytułu, ale bardzo się cieszę, że skłonił Cię do przeczytania.

Cookierek To jest naprawde takie piękne i przepełnione uczuciami? Cookierek nie płacz <pocieszacz>.

Jesteście kochane.. Dziękuje


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nicky
:-(
:-(



Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 211 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: POLICE

PostWysłany: Śro 8:22, 24 Maj 2006 Powrót do góry

pewnie że się podoba!! i nie masz za co dziękować naprawdę!! Wink to my powinnyśmy ci dziękować za to że dałaś tą jednoczęściówkę na forum Smile i to nic że pisałaś ją w 2 godziny Wink jest naprawdę ładna i pełna uczuć Smile pozdrawiam!! Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
the one




Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 11:31, 24 Maj 2006 Powrót do góry

CIEŻKO MNIE WZRUSZYC ALE TU CI SIE UDALO SMUTNE ALE TAKA JEST RZECZYWISTOSC I TAKIE JEST ZYCIE!! ;( ;( ( Sad Sad Sad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hobo psec
Moderator



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]

PostWysłany: Śro 13:10, 24 Maj 2006 Powrót do góry

Temta trochę oklepany, ale podoba mi się wykonanie. Bardzo wzruszające opowiadanie. Muuuuuua;*
Weny twórczej życzę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mia
:(
:(



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 357 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Śro 16:13, 24 Maj 2006 Powrót do góry

o szajse... nie no, jestem cała happy bo się nauczyłam jeździć na rowerze (wreszcie Razz ) a tu takie smutne i śliczne opowiadanie na mnie czeka w domu...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
~ddm
:(
:(



Dołączył: 30 Mar 2006
Posty: 314 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Śro 16:43, 24 Maj 2006 Powrót do góry

Rzadko komentuje tu opka, ale teraz nie moglam sie powstrzymac.
Powiem, ze mam mieszane uczucia.
Z jednej strony piekno i wiele uczuc, ale z drugiej...
To bylo troszke sztuczne.
Watpie, by w przypadku zaistnienia takiej sytacji naprawde, to tak wygladalo...
Inaczej wyobrazam sobie pozegnanie dwojki kochajacych sie nastolatkow.
Ale mimo wszystko moje wrazenia sa pozytywne.
I chce powiedziec, ze bardzo mi przykro z powodu taty.
Szczegolnie jesli to rak... bardzo mi przykro.
Jak na Twoje pierwsze dzielo, bylo jednak bardzo dobrze.
Nawet swietnie.
Gratuluje.
Przepraszam, jesli moje slowa urazily Cie w jakikolwiek sposob, nie chcialam tego.
Przepraszam, dziekuje, odchodze, pozdrawiam.
Jak zawsze pokorna i oddana:
~ddm


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gracja
:-)
:-)



Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 1061 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nozdrzec

PostWysłany: Śro 17:48, 24 Maj 2006 Powrót do góry

Droga Durch Den Monsum. Bardzo dziękuję za szczerą opinię. Absolutnie mnie nie uraziłaś. Co mnie nie zabije to mnie wzmocni Smile Masz rację. To jest trochę sztuczne, jednak o 00:00 nic innego mi nie przychodziło do głowy. Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję. Postaram się wszystkie rady zastosować w przyszłości. Teraz myśle nad napisaniem śmiesznej jednopartówki. Mam mnóstwo pomysłów i nie wiem który wybrać.

Pozdrawiam.
Ps. Kocham to forum!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
pryczka
:]
:]



Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 485 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: LublIN ciTyyyy

PostWysłany: Śro 18:26, 24 Maj 2006 Powrót do góry

Gracjo, jak to zrobiłaś???? Moje pierwsze opo to taką szmirą było, że wstyd się przyznac Sad A twoje jest cudowne Smile Zauważyłam parę małych zrgrzytów, ale i tak jest cudnie Smile
Buziaki:*Całus.;*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Borat
:-)
:-)



Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 1221 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5

PostWysłany: Śro 18:41, 24 Maj 2006 Powrót do góry

Moze za szybka akcja. Może brak wielu przecinków. Może znajde kilka błędów. Ale powiem Ci, że napełniłaś moje oczy szklistym płynem- łzami. Ten tytuł. Ta fabuła. I może nie pierwszy raz czyta opko, gdzie któryś z członków TH ginie, ale to było inne. Pokazałaś, w opku, to co czuc moze każdy z nas, jeśli dotknie go taka przykrośc. Okazywać miłość to coś pięknego. Wyciągnęłam taki morał z Twojego opa, że trzeba jak najszybciej ukazywac ludziom co sie do niech czuje, bo może być już za późno.
Pozdrawiam Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gracja
:-)
:-)



Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 1061 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nozdrzec

PostWysłany: Śro 19:31, 24 Maj 2006 Powrót do góry

Aż nie wiem co powiedzieć.. Kochane jesteście. Dałyście mi wiarę w siebie. Dzięki Waszym komentarzom pomyślałam, że może do czegoś się jednak nadaje. Aż mi się łezka pojawiła w oku.

Krwawa Ferli przyznam się, że jak zaczęłam czytać Twój komentarz to, aż zamarłam. A tu nagle taka niespodzianka. Cieszę się że zrozumiałaś o co mi chodziło. Każdy zinterpretuje to opowiadanie inaczej. Każdy wyciągnie inną myśl, a ja się cieszę, że mogłam coś przekazać. To jest naprawdę wspaniałe uczucie.

Przyczka.. jak to zrobiłam.. hm.. ciepła herbata, kilka uderzeń w klawiaturę i powstało takie "coś". Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)