Ich liebe meine Freunde! - jednopartowka by coox* :)

Witam! Hehe... to znów ja – z kolejnym chłamem. Tę jednopartówkę dedykuję wszystkim, którzy uważają się moimi przyjaciółmi.
Dziękuję Całus.

~coox

wenn nichts mehr geht
werd' ich ein engel sein - für dich allein
und dir in jeder dunklen nacht erschein'
und dann fliegen wir weit weg von hier
wir werden uns nie mehr verlier'n - nie mehr verlieren

- A to dla Ciebie maleńka! – uśmiechnął się promiennie – Pamiętaj jesteś wielka! – znów usłyszałam te słowa. Słowa skierowane tylko do mnie.
Chłopcy po raz kolejny dawali koncert. Ogromna hala, wielka, oświetlona kolorowo scena i tysiące fanów. Jak zwykle stałam tuż przy barierkach – niewysoka, ciemnowłosa dziewczyna – to ja.
Zbytnio nie wyróżniałam się z tłumu – nie chciałam. Bawiłam się wraz z innymi fanami.
Krzyki, piski... – przecież kocham...

keiner mehr da der mich wirklich kennt
meine welt bricht grad' zusammen
und es läuft'n happy-end
um dich weinen soll ich nicht
ich weiß unsterblich sind wir nicht
aber du hast mal gesagt

- Słonko co się stało – podeszłam do niego po koncercie. Przykucnęłam tuż obok.
– Jest zła – odpowiedział krótko opuszczając się wzdłuż ściany. – Znów o to samo, o Ciebie – dokończył.
– Przecież proponowałeś jej, żeby pojechała. – była zdezorientowana.
– Wiem, nie chciała. – zakrył twarz dłońmi przyozdobionymi pierścionkami.
– Bill – złapałam go za podbródek podnosząc głowę do góry – Kocha to poczeka. Pamiętaj, że miłość to dawanie drugiej osobie szczęścia. Dla Ciebie szczęściem jest to, że możesz grać – spojrzałam mmu głęboko w oczy, w których ujrzałam łzę. – Ona nie może Ci zabierać szczęścia jeśli kocha.
– Tak myślisz. – łza spłynęła mu po policzku, ale szybko ją otarł rękawem bluzy.
– Jeśli zabierze to nie zasługuje na Ciebie.
– Dziękuję Słonko – przytulił mnie.
– To ja dziękuję Kochanie! To było przepiękne – ucałowałam go w czoło.
– Nawet nie wiesz jak się cieszę, że jesteś zawsze obok – uśmiechnął się delikatnie.

bis du mir das erste mal erscheinst
stell' ich mir vor dass du von oben
mit den wolken für mich weinst
ich wart unendlich lang auf dich

- Tom utopisz mnie! – bul bul! – po raz kolejny znalazłam się pod wodą.
– Jesteś psychiczny – bul bul! – znów to samo.
– To za moją gitarę, wiesz, że to świętość i się nie rusza – śmiał się wskakując na mnie i tym samym podtapiając mnie.
– Ale ja nie chciałam jej rozstroić – bul bul!
– Ale to zrobiłaś!
- Bill, pomóż – ‘ Ja się w to nie mieszam’- usłyszałam.
10, 15, 20 sekund... jeszcze trochę i się przestraszy – pomyślałam nie wypływając z wody.
30, 40 – nie dam rady – wyciągnął mnie na powierzchnię!
– Ja... ja się bałem o Ciebie. – zobaczyłam w oczach Toma skruchę. Nie drgnęłam.
– Słoneczko, przepraszam – dostałam buziaka, na co wybuchnęłam śmiechem.
Rzuciłam się na Toma i tym samym nurkując. Bill dołączył do nas.

denk nur an mich und du siehst
den engel der neben dir fliegt

Wyszli na scenę. Cała czwórka – najpierw Gustav, później Georg, dalej bliźniacy.
Jak zwykle od samego początku dali czadu. Jak zwykle towarzyszyłam im.
Jak zwykle...

wenn nichts mehr geht
werd' ich ein engel sein - für dich allein

- Maleńka to dla Ciebie – krzyknął Bill.
– Kochamy Cię – dopowiedział Tom.
– Pamiętaj jesteś wielka! – usłyszłam. – Bo PRZYJAŹŃ jest WIELKA!

Czy zrozumiałam- sama nie wiem.
Raczej tak.
Wykonanie mi się bardzo podobało.
Cóż więcej dodać ^^
Piękne Wink

Gość

Coox... to było takie... miodzio Smile

uwielbiam jak piszesz Smile

buźka dla Ciebie Całus.

kolejne jednopartówka, która dała mi do myślenia Smile

Świetnie napisane i wogóle cudo Całus.

słodkie- jak cukiereczek Razz

gdzie tu chłam to ja kompletnie nie wiem... przeciez jest swietne!

Cookierek...
Dałaś mi wiele do myślenia. Opowiadanie cudne.
Piosenka która kocham + Autorka którą cenię i uwielbiam = Opowiadanie wspaniałe.
Co do dedykacji, to taka mi się refleksja nasunęła, że czasem my uważamy, że ktoś nie jest naszym przyjacielem, ale ten ktoś uważa się za naszego przyjaciela. I odwrotnie. Dziwne, prawda?
ALe takie jest życie.
Całus.

Heidi - raczej ciezkie do zrozumienia nie bylo, wiec nie bylo chyba problemu:) THX:*

Joq - danke:) ja tesh loobie jak Ty pishesh Very Happy

cmok:*

Varen - dzięki, nie myślałam, że dam komuś do myślenia (heh, ale zamieszałam) kussssss:*

Mia - gdzie? No tam wyzej^ hehe:) danke:*

Gracja - nie spodziewałam się się, dziękuję Całus.

ps. co do refleksj - to prawda... jakos nie umiem nic wiecej powiedziec.. heh..
Dziękuje Wam:*

Cud miód malina!!
Naprawde fajne!
I przesłanie jakie bardzo lubie...
Wiesz miałam podobne sytuacje jak dziewczyna z opowiadania...
Czasami ciezko jest sie przyjaznic...
Piękne opko:)

Przeczytałam i musze przyznać, ze podobało mi się.
Szkoda tylko, że nie rozwinełaś troszke bardziej tej jednopartówki.
Ale ogólnie ciekawe, fajnie się czytało.
Życzę sukcesów w dalszym pisaniu ;>

to było śliczne; ) takie prawdziwe i śliczne...

cookierek...bqrdzo bardzo bardzo mi się podobało
totalnie mnie zachwyciła forma tej jednopartówki...
a treść...cudownie coox, cudownie :*
jesteś cała usmiechnieta tak bardzo mi się podobało :*

Taaaaak! Przyjaźń jest wielka!
Kocham cookierka xD
Jejku, nie dość, że WNMG,
to jeszcze wykonanie i pomysł...
Uch... rozpływam się.
Jestem pełna podziwu, dla Twojej twórczości.
Tsymaj się ;*

Temcia - tesh tak mam... i rowniez loobie to przeslanie) dzieki:*

Kama - nie spodziewalam sie Twojego komcia:) ale bardzo sie ciesze i dziekuje:*

KIKA - moshe i prawdziwe, ale z tym drugim si enie zgodze:) hehe xD danke:*

Shira - jestem cala usmiechnieta:> nie zjarzylam heh:) dziekuje, ze podobalo Ci sie:* Smile

April - tak przyjazn jest wielka! i tesh Cie koffam:) vielen dank:*

coox, to była fajne. Bardzo mi się podobała ta jednopartówka, zobaczyłam tylko jedn błąd - nampisałaś w wyrazie "mu" drwa razy 'm', ale mogę ci to wybaczyć Smile

Muuuuuuuua;*

Cookierek, uwielbiam, jak piszesz:) Twoje opowiadanka zawsze rozumiem i zawsze mi sie podobaja. Masz talenta, oj masz;P

Co sadze o tej jednopartowce? Troche za krotka, reszte patrz wyzej Smile