Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Echo dołu kryje cud - jednoczęściówka Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Nana




Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:55, 06 Paź 2006 Powrót do góry

Jest to moje pierwsze opowiadanie na tym forum. Liczę na komentarze Smile


"Echo dołu kryje cud"

Mój nieskazitelnie biały pokój. Siedzę na łóżku zupełnie naga. Za oknem pada deszcz. Jest chłodno. Siedzę tak już ponad trzy godziny. Właściwie to zaczynam marznąć. Jesteś w łazience, bierzesz prysznic. Zaraz musisz iść do pracy. Wchodzisz do pokoju. Szukasz swoich ubrań. Nie patrzysz na mnie. Traktujesz mnie jak powietrze. Ja- zabawka na jedną noc. Głupia idiotka, która zrobi dla ciebie wszystko. Tak o mnie pewnie teraz myślisz. Ubierasz się i wychodzisz z mojego pokoju. Czuję się jak nic niewarta tania dziwka. Ta wiedza boleśnie mi przeszkadza. Czuję jak jakaś okrutna i ciemna siła zżera mnie od wewnątrz. Tysiące małych robaczków wędruje pod moją skórą. Nie chcę tu być. Nie chcę żyć. Nie mogę znieść twojej obojętności. A za oknem ciągle pada. Obserwuję jak krople spływają wolno po szybie wprawiając mnie w jeszcze większe przygnębienie. Wydaje mi się, że moje ciało gnije. Dusza też. Czuję do siebie obrzydzenie.
Nagle wchodzisz do mojego pokoju. Trzymasz coś w ręce. Jest to jakiś biały materiał. Przewieszasz go przez ramię. Podchodzisz do mnie. Kładziesz swoje dłonie na moich ramionach. Patrzysz na mnie. Lekkim ruchem dłoni dajesz mi znak, żebym wstała. Wstaję. Mówisz mi, żebym podniosła ręce do góry. Biały materiał okazuje się zwiewną sukienką. Ubierasz mnie w nią. Jestem zdezorientowana. Klękasz. Wyciągasz z kieszeni malutkie pudełeczko. Otwierasz je i wyjmujesz pierścionek. Pytasz się, czy zostanę twoją żoną. Mój smutek i otępienie nagle mijają. Zgadzam się. Wstajesz. Uśmiech na twej twarzy wyraża radość. Ale w twoich oczach dostrzegam smutek. Niepokoi mnie to. Zaczynam się denerwować. Czule dotykam dłonią twojej twarzy. Pytam cię, co się stało. Milczysz. Z nutką paniki w głosie zadaję ci jeszcze raz to samo pytanie. Tym razem odpowiadasz mi, że gdybyś wiedział wcześniej, to już dawno poprosiłbyś mnie o rękę. Gdybyś tylko wiedział, że umierasz. Zostało ci jakieś pół roku życia. Masz raka.
Nie wiem co mam powiedzieć. Posiadam jedną wielką pustkę w głowie. Czemu się tak na mnie patrzysz? Jakiej odpowiedzi ode mnie oczekujesz? Smutek, obrzydzenie, złość, bezradność– to wszystko wróciło do mnie z jeszcze większym bólem istnienia. Kolory, które powróciły na tę krótką chwilę szczęścia, odeszły już na zawsze. Cały mój świat runął wraz z twoimi słowami. Teraz dopiero zrozumiałam jak bardzo cię kocham. I teraz rozumiem również, że to uczucie smutku i bezradności jest w rzeczywistości wypaleniem. Czekasz na moją odpowiedź. Podjęłam już decyzję. Mówię ci, że zostanę z tobą do samego końca. „A potem umrę” dopowiadam w myślach.


p.s. Przepraszam za to, że nie widać akapitów, ale jakoś nie chcą się zrobić :/


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gracja
:-)
:-)



Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 1061 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nozdrzec

PostWysłany: Pią 21:09, 06 Paź 2006 Powrót do góry

Nana...
Zasmuciłaś mnie.
Zdołowałaś...
Tylko tego mi brakowało teraz. Opowieści o tym jak rak, zniszczył życie.
Cytat:
Cały mój świat runął wraz z twoimi słowami. Teraz dopiero zrozumiałam jak bardzo cię kocham.

Też przez to przeszłam.

Zaczarowałaś mnie Nana.
Ujęłaś za serce.

A może teraz o stylu, nie o temacie...
Barwnie napisane. Można sobie to wszysctko bez problemu wyobrazić.
Śliczne metafory.
I podoba mi się zmienność.
Najpierw ona smutna, zdołowana, a potem szczęśliwa i znów smutna. Ale za każdym razem co innego jest tego powodem.

Nie jest idealne, ale mi się podoba.
Za temat.
Za bliskość.
Za zrozumienie.
Bo ja je rozumiem.

Dziękuję...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kruk
:(
:(



Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: masz pewność? skąd masz czelność? skąd masz tyle tupetu i skąd masz wiesz, że napewno?

PostWysłany: Pią 21:22, 06 Paź 2006 Powrót do góry

Kilka powtórzeń wytrąciło mnie z rytmu i pojawiło się też kilka stylistycznych : /
Myśle, że mogłabyś to rozwinąć, nie skelcać tego w pustą pigułkowatą całość...
Te pojedyncze zdania nie zawierały praktycznie żadnych uczuć,
Przynajmniej ja ich nie odczułam...
A wierz mi, że jako czytelnik, powinnam
Mogłabyś popracować nad składanie zdań, bo w pewnym momencie pogubiłam się, kto jest tak naprawdę chory. Musiałam sie domyślać i analizować wszystko po kolei

"Z nutką paniki w głosie zadaję ci jeszcze raz to samo pytanie. Tym razem odpowiadasz mi, że gdybyś wiedział wcześniej, to już dawno poprosiłbyś mnie o rękę. Gdybyś tylko wiedział, że umierasz. Zostało ci jakieś pół roku życia. Masz raka. " (tutaj wydaje mi się, że mówisz o nim)

"Mówię ci, że zostanę z tobą do samego końca. „A potem umrę” dopowiadam w myślach." ( a tutaj, że o niej)

Mogłabyś to wszystko opisywać jaśniej i nie zmieniać osoby...
tyle ode mnie.
zobaczymy co będzie dalej...
bo życzę, żeby było...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nana




Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:54, 06 Paź 2006 Powrót do góry

Właściwie jest moje pierwsze udane opowiadanie po 3 latach pisania wierszem Smile

Gracja, dziękuję Całus.

Kruk08vinci: Każdy interpretuje treść inaczej. Co do stylistyki, to powtórzenia były zamierzone, a bezuczuciowe formy zdaniowe jak najbardziej celowe. Bardzo dziękuję Ci za komenta i życzenia Całus.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nana dnia Pią 21:58, 06 Paź 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Ada




Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:55, 06 Paź 2006 Powrót do góry

Myślę, że chodzi oto, ze ONA TAKŻE umrze...Tyle tylko, że z miłości do niego:)) TO tyle ode mnie.. Nana- jak już mówiłam, bardzo fajne. Pozdrowionka:*


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kruk
:(
:(



Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: masz pewność? skąd masz czelność? skąd masz tyle tupetu i skąd masz wiesz, że napewno?

PostWysłany: Sob 11:38, 07 Paź 2006 Powrót do góry

No to jeżeli to wszystko było zamierzone, to już teraz nie patrząc z perspektywy twoich "błędów" powiem śmiało, że mi się nie podoba taka forma
tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kate ;*
:-(
:-(



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 203 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Warszawy :)

PostWysłany: Sob 12:00, 07 Paź 2006 Powrót do góry

Nie wiem co o tym myslec... w sumie nie jest zle, ale to z tym rakiem mi nie pasowalo do poczatku.. Troche takie dziwne... Ale tematyka fajna, gdybys troche inaczej to napisala, to by mi sie podobalo..
A teraz... szczerze mowiac, nie za bardzo przypadło mi do gustu...
Pozdrawiam Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)