Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Dzień i Noc... Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Nevermind
:-(
:-(



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 167 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: A kogo to obchodzi...

PostWysłany: Pon 18:01, 28 Sie 2006 Powrót do góry

To prawdopodobnie ostatnie opowiadanie które napisałam.
Mam zamiar skończyć z pisaniem.

Dedykuje je: Wszystkim tym, które komentowały dotąd moje opowiadania. Dziękuję wam za wszysko. Jesteście wspaniełe Całus.

Oraz najważniejsze: Dedykuję to N I E Z N A J O M E J.
To dzięki tobie...
Można powiedziec, że to twoje opowiadanie.

* Opowiadanie umieszczone jako wiersz na innej stronie internetowej.



Mogę uśmiechać się do woli ,ubierając w najskrytsze marzenia, schować się za szumiącą swoje opowiastki brzozą,udając że jestem na bezkresnej łące gdzie maki ubiorą mnie w czerwoną suknię. A promienie słońca zaplotą mi warkoczyki,deszcz skropi mnie najbardziej fascynującymi perfumami. Żadnych ludzkich odgłosów tylko dźwięczny szum potoku,i wtedy już będę jak nimfa
wodna przemykająca leśnymi ,nikomu nieznanymi dróżkami ,zostawiając niewinne odciski
mych ciepłych od dotyku, swych nieśmiałych ust .Palców na mchu ogorzała od tętniącego wszystkimi kolorami namiętności, serca zanurzonego w winie uniesienia. Jakoś mam ochotę wskoczyć do tej krystalicznej wody i ukłonić się niewidzialnej widowni.
I zniknąć jak zmysłowa kotka w nieprzewidywalnej ciemności,nie ujawniając swych zamiarów,
jakby przepraszając za płonącą z mych oczu żarem niespełnienia, nieśmiałość.

Mijam jakiegoś przechodnia w garniturze tupiącego nogą, wykrzykującego coś do telefonu,
przeklinającego. Nie jestem już w oddychającej zielenią oazie spokoju, lecz na tętniących chaosem
i niepokojem ulicach co rusz na siebie,z niezadowoleniem pokrzykujących.
Mijam jakieś rozkrzyczane i zapłakane dziecko, ciągnące matkę za rękę i bezczelnie
puszczającego balony z gumy. Nie ustępuje mi z drogi, tylko ironicznie się uśmiecha.
Mijam go lekko zmieszana, ale i rozzłoszczona. A za plecami nieustannie gdzieś pędzący tłum,
ciągle zastanawiający się, która droga będzie najwłaściwsza?
Ale nie takim dla artystów, takim gdzieś w ciemnej uliczce, żeby móc wyjść po angielsku.
Dopiero teraz znów słyszę nad głową ten sam kojący ,niczym miód krystalicznie czysty głos ptaków, z determinacją swym śpiewem ,przedzierających się ,przez uliczny bezlitosny gwar.

Dziękuję im radosnym uśmiechem za to, że starają się rozweselać ludzi nawet, jeśli oni tego nie dostrzegają. Zawsze znajdzie się ktoś, kto zatrzyma się na środku ulicy i tak jak ja poczuje ,całym sobą zieleń wibrującego powietrza. Albo niezapomniany dźwięk,zaskakująco ciepłego dotyku chmur. Jakbym chciała móc przytulić się do chociażby jednej z nich, trzymając w dłoniach kubek
parującej gorącej czekolady.Jak by było miło zapatrzeć się w tryskające z kominka iskierki,
poczuć ciepły dotyk otulający swym blaskiem rumiane policzki i zasnąć błogim snem.
I śnić o zachodzie słońca i o lazurowym oceanie, skąpanym w granatowym mroku, czuć słony smak na wargach, tak dziś w nocy przytulę się do niebieskiego atłasu. Będę leżała spoglądając w bawiące się w berka, gwiazdy na niebie może pozwolą mi dołączyć, a potem zmęczoną utulą mnie do snu.

I ten księżyc co tak cichutko wygrywa, kołysankę na skrzypcach ,jakby w kilku słowach,
chciał zawrzeć wszystkie westchnienia jakby co noc, sam siebie pytał : kim jest i dokąd zmierza.
Poniewiera się po bezkresnym granacie nieba niczym zbłąkany starzec, poszukujący
gdzieś zagubionych myśli. Jeszcze tylko jeden uśmiech na dobranoc i księżyc otuli mnie, śnieżnobiałym kocykiem, ozdobionym milionami, migoczących perełek.
Ten pan o żółtym licu, jest jak cień przemykający ciemną uliczką -nikogo nie zaczepia,
nikogo nie pyta o drogę, nikogo o nic nie wini, sam jest sobie okrętem i sterem, a pokarmem dla słodkich snów ludzi.

Tylko cicho...
Nie chciałabym obudzić różyczek, tak tych co cichutko przysnęły na werandzie, tej pod kryształowym oknem.
Spójrzcie tak anielsko wyglądają ,gdy tak śpią otulone kołderką z rosy.
Rosy, która powoli skapuje na ich policzki, obmywając je z szarości dnia codziennego.
Rosy, która z rana napoi je ,nektarem słodszym niż miód i da im siły by przetrwały,
kolejny dzień pełen wichur i nieprzyjemnych ulew.
Ci...
Cichutko wyjdźcie na paluszkach bo i ja już powoli składam, swoją niewinnie dziewczęcą
główkę na poduszeczce z obłoków, by śnić o plaży skąpanej w blasku słońca złotego
i o uroczym uśmiechu mego Toma, jak ja uroczo nieśmiałego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nevermind dnia Pon 18:10, 28 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Veren
:)
:)



Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 635 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z krainy Wielkich Jezior

PostWysłany: Pon 18:07, 28 Sie 2006 Powrót do góry

Never ostatnie opowiadanie ?
Nie, nie możesz mi tego zrobić.

Opowiadanie jak zwykle świetnie obrane w słowa.
Przeniosło mnie w zupełnie inny świat.
Czarujesz, hipnotyzujesz.
Poprostu masz dar.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gracja
:-)
:-)



Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 1061 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nozdrzec

PostWysłany: Pon 18:27, 28 Sie 2006 Powrót do góry

Never...
Te Twoje słowa są jak spokojny port, na wzburzonym morzu. Jak parasol liści podczas deszczu. Dają spokój, bezpieczeństwo. Są piękne.
Uwierz mi...
Te cudowne opisy, epitety, metafory- sprawiają, że czytelik zatraca się, zapomina o całym świecie i wtedy liczą się tylko te słowa.
Uwierz mi...
W tym opowiadaniu najbardziej spodobał mi się opis róż. Świetne, realne, niesamowite. A zakończenie jest takie... szczęśliwe. Takie romantyczne, jak z bajki.
Nevermind, kochana...
Proszę nie zmuszaj się do nie pisania opowiadań. One są tak cudowne, że nie możesz nam tego zrobić, przestać pisać.
Hm... Veren napisała, że masz dar. Ja chwilę wcześniej użyłam tego samego określenia. Co to znaczy?
Że masz dar.
Uwierz nam...

Teraz Ci podziękuję i nie mów, że nie powinnam, nie mów, że Ci się należy. Należy Ci się. Chylę czoło przed takim talentem.
Dziękuję...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
heidi
:-)
:-)



Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1220 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 19:13, 28 Sie 2006 Powrót do góry

Bijesz wszystkich. To znaczy...no wiesz.
Jesteś genialna, niesamowita. Bla, bla, bla.
Przecież to wiesz, już Ci to mówiłam, nie?
Opowiadanie jak zawsze cudne...
I ty mi wczoraj gadałaś, że nie poradziłabyś sobie z moim?!
Moje przy tobie wymięka, Never.
Moje opowiadanie to jest nic. I bardzo dobrze, że go nie napisałam.
Bo na tym Forum nie ma miejsca na moje opowiadania.
Powinnam się schować i ustępować miejsca takim osobom, jak Ty.
Osobom, które mają talent. Mają dar do pisania.

I napiszesz jeszcze coś.
Na pewno, bo nie wierze, że swój talent odłożysz gdzieś tam na półke,
zapomnisz o nim. To jest...niemożliwe. Jak Cię wena najdzie, to będziesz
pisała. Napiszesz. I dasz nam na Forum...napiszesz! Sad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hobo psec
Moderator



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]

PostWysłany: Śro 10:35, 30 Sie 2006 Powrót do góry

Ostatnie? Kochana, dlaczego?
Genialne opowiadanie. Na prawdę. Nawet największy pisarza przy tobie wymięka, Never. Szkoda, że to ostatnie, bo wiesz, ze ja kocham czytać twoje opowiadania.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kat




Dołączył: 14 Sie 2006
Posty: 57 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin :)

PostWysłany: Śro 10:42, 30 Sie 2006 Powrót do góry

Ostatnie? Ostatnie?! Nie żartuj... Proszę. Nie teraz. Nie po tym jak przeczytałam wszystkie Twoje dzieła. Nie teraz, kiedy oczekuję więcej. Czytając Twoje opowiadania zaspokajam głód. Twoje opowiadania są dla mnie jak narkotyk. Muszę przeczytać, bo inaczej wiem, że nie wytrzymam. Wierzę, iż już nie długo zaskoczysz nas nowym dziełem. I na to skrycie liczę.
Pozdrawiam,
Kat Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
shira
Moderator



Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 1460 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:06, 01 Wrz 2006 Powrót do góry

Ja się nie mogę otrząsnąć z podziwu... Twoja manipulacja slowami doprowadza mnie do obłędu. Do szaleńczego poszukiwania słów, które chociaż pokroć mniej wyrażą moje prawdziwe uczucia. Nie znajduje nawet namiastki tego, co chciałabym, abys usłyszała. To jest zbyt piękne, zbyt doskonałe, żebym jakimkolwiek wysiłkiem zdołałaocenić to opowiadanie. Nawet mi nie wolno... nie powinnam... tego sie nie powinno oceniac a jedynie mieć... odlożyć na półkę z napisem "bezcenne, nieocenione" bo nie sposób oceniac takich dzieł...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)