Sprawiedliwy Sędzio...

To będzie dosyć dziwne opowiadanie... Możliwe, że jest to moja ostatnia praca na tym forum... jeszcze nie wiem, czy będę tu pisać. Jeśli się zdecyduję, dam znać :]
Ale na pewno Was nie zapomnę Smile

Dziekuję za wszystko Całus.

Widzisz ten łańcuch okalający moją szyję? Widzisz te kraty, za którymi wyrasta świat, którego nie dane mi było poznać? Dlaczego kpisz, że nie znam zasad, a me serce jest puste jak loch, w którym znajduje się moje ciało. Lecz dusza lata gdzieś ponad głowami. Pomiędzy Twoim westchnieniem i bezradnym szeptem z wewnątrz.
Sprawiedliwy Sędzio, czy nie widzisz, że moja dusza skłonna jest odpokutować za winy? Jesteś jedyną osobą, która może mi pomóc w odnalezieniu swojego istnienia, w znalezieniu drogi, która teraz zastawiona kratami patrzy na mnie nie znajdując pocieszenia. Gdybym miał przynajmniej lustro... Wówczas mógłbym spojrzeć w zwierciadło duszy i tam szukać ratunku. Ale ściany są tak samo szare, tak samo puste, jak przed ułamkiem sekundy.
Sędzio, nie obcinaj mi skrzydeł, nie ograniczaj umysłu, nie zastawiaj drogi do startu. Nie wiem, dlaczego Tobie ufam. Może dlatego, że nie mogę zaufać sobie, a Ty jesteś jedyną osobą, której mogę powierzyć nędzny żywot? Sędzio, powiedz mi, dlaczego się zmieniłem?
Byłem szczęśliwy, czyż nie? A teraz mój świat stopniowo się załamuję. Nie potrafię już płakać, bo me oczy nie są w stanie wydobyć łez. Czy nie widzisz, że coś we mnie gnije w środku? Że moja wewnętrzność chce uciec z piersi i rozpłynąć się w powietrzu? Kim jesteś, że słuchasz zwierzeń więźnia? Kim jesteś?
Kiwasz głową zbyt często. Co to oznacza? Nie ma już dla mnie ratunku?
Sprawiedliwy Sędzio, czy nie potrafisz przywrócić mnie do życia?
Ale cóż to? Czy promień światła, który zesłałeś na mą twarz oznacza zbawienie? Czy na tej szarej ścianie wyrosło lustro? Czyżbym widział swoje odbicie? Łza spływa po moim rozpalonym policzku. Nareszcie odnalazłem zagubiony żywot. Nareszcie uśmiech zagościł na mej brudnej od pyłu twarzy.
Nadzieja? Czyżbym wierzył w cuda? Marne me życie, zewsząd otaczają mnie ciemności. Jak śmiałbym wierzyć w marzenia? Śmiejesz się, ręką wskazując wyjście.
A więc żegnaj łaskawy Sędzio, może jeszcze kiedyś się spotkamy? Ale Ty tylko załamujesz się w promieniach słońca. Cóż to, czyżbyś nie chciał więcej mi pomagać?
„Życie trwa ułamek sekundy, jeszcze tu wrócisz.” Powiesz rozpływając się w powietrzu. A więc zbieram się z zimnej podłogi i zatapiam ciało w jasności. Kiedy się spotkamy?
Czy będziesz na mnie czekał sprawiedliwy Sędzio?

1!!!

Kate to jest... no poprostu powalilas mnie do ostatka... takie to wzruszjace, że mi łzy spływały małymi strumieniami po policzkach.. tak mi to przypomniało wszystki złe chwile, kłótnie:( Kate chce ci powiedzieć, że to było świetne! ale smutno mi, że chcesz odejść z forum, od niedawna jestem na nim i już zdążyłam Cię polubić, zresztą innych też!

Kate.
...
...
A GDZIE DEDE DLA MNIE ?! ;D
Nie no żartuję xD
Po prostu chciałam jakoś odwrócić uwagę od opowiadania, choć wiem, że to działa niedługo.
Co do opowiadania...
Było strasznie smutne, to napewno.
Ale jednak podobało mi się, bo mimo wszystko zakończyłaś to wątłym happy endem.
Podoba mi się Twój styl pisania... taki jasny i zrozumiały.
Przynajmniej dla mnie.
Opublikuj coś jeszcze, jeśli napiszesz, na pewno przeczytam.
Pozdrawiam ;* ;*

weszłąm tutaj żeby zobaczyć co sie tu dzieje... w końcu tutaj po raz pierwszy dawałam swoje prace. Patrze praca Kate... O! pośmieje się!! <lol2>
Kobieto ty lepiej nie zabieraj się za pisanie, bo wychodzi ci to potwirnie!
Niby takie tragiczne, oh ile serca w to włożone, a w życiu takiego chłamu nie czytałam.
Myślałam, że z czasem się rozwiniesz, ale widzę, że grubio się myliłam.
Dla ciebie już nie ma ratunku... dno totalne.
Lepiej zajmij się czymś bardziej pożytecznym, bo marnujesz tylko swoje marne godziny
Dobrze ci radzę zacznij pisać dobrze.
Możesz posiłkowac się nieobiektywnymi śmieciowymi kumpelkami jak sylas, ale co mają ci powiedzieć, że to kicz? NIkt ci tego nie powie prosto w oczy, bo nikt nie chce cię urazić.
A ja mam to akuratnie w tyłku co sobie pomyślisz czy poczujesz.
Odkąd pamiętam pisałaś najgorzej a ja co rusz zalewajac błotem twoje jednoczęściówki straciłam ochotę marnowania czasu. teraz też to robię, ale nie mogę się powstrzymać.
Pisz kobieto O P O W I A D A N I A a nie historyjki opowiadaniopodobne
Ha ha <- to moje podsumowanie.
Kaleczysz polski
Amen.
A może jest ktoś kto się łaskawie ze mną zgodzi?
Nie wierzę, że znajdzie się taka osoba.
Pieprz*no cukierkowe pindy.

pees
Wyjątek stanowią shira i never, której też już nie ma.

dziękuję.
kruk
nadal patrzy i się śmieje.

Jesli ci sie nie podoba, to nie czytaj... Proste, prawda? I nie obrazaj innych uzytkownikow forum, bo jest to z twojej strony szczyt chamstwa i glupoty.
Mam gdzies, co napiszesz o moim opowiadaniu.
Denerwuje mnie to, ze uwazasz sie za najwazniejsza osobe na tym forum. Myslisz, ze jestes taka inteligentna? Phi.
Nie chce mi sie z toba dyskutowac, bo przeciez jestem za glupia na rozmowy z taka inteligentna osoba jak ty. Jesli ci sie nie podoba to forum, to idz stad. Nie masz prawa nikogo oceniac. Nie znasz ich.
Myslisz, ze skoro masz taki MhRoChNy nick, to mozesz sie wywyzsac, to sie chyba pomylilas. Wiem, ze pewnie mnie wysmiejesz, bo w koncu jestem tylko glupia idiotka piszaca na tym glupim forum. Ale skoro jestes taka madra i wybitna, to czemu ukazujesz na tym forum swoja glupote?
Nie jestem zla za negatywny komentarz, tylko za sposob jaki go napisalas.
Wiesz co? Chyba w pewnym stopniu chce stad odejsc przez takie osoby jak ty. Powodzenia w doroslosci... a no tak, przeciez ty juz jestes dorosla, te super opowiadania o Billu i roznych innych ciekawych tematach... Skoro jestes taka madra, to czemu piszesz o nim opowiadania?
Czyż nie jest to dla ciebie zbyt dziecinne?
-_-

Ach kochanie ty moje (Kruk).
Rozumiem, że to opowiadanie Ci się nie podoba, ale zrozum, że zjechanie kogoś nie jest dobrym rozwiązaniem. Bardzo się rozpisałaś na temat opowiadań Kate, ale czy to ma sens? Otóż nie ma.

Cytat:

Dobrze ci radzę zacznij pisać dobrze.

Bo inaczej co? Hmm? Znajdziesz i zabijesz?
Kochana, nie każdy może dobrze pisać, ale przecież można to lubić. Nigdy nie ma dzieła, które się spodoba KAŻDEMU. Osobiście doceniam Twoje zdanie. Powiedziałaś to, co myślisz i o to tu chodzi. Ale może nie zawsze należy pisać co ślina na język przyniesie? Uwierz mi, że te słowa mogły ją w jakiś sposób urazić.

Cytat:

Pieprz*no cukierkowe pindy.

Wypraszam sobie Smile

Nie jestem cukierkowa, ani też nie jestem pindą Smile

I proszę, nie wyzywaj nas, dobrze? Po prostu nas nie znasz. Potrafisz ocenić nasze opowiadania i historie. Ale nie potrafisz przez to oceni nas. Mam nadzieję, że mnie zrozumiesz, bo - przyznam - zależy mi na tym.

Kate, ja mam tylko nadzieję, że się nie przejmujesz i zostaniesz tutaj, chociaż miałam przez moment wrażenie, że specjalnie napisałaś:

Cytat:

To będzie dosyć dziwne opowiadanie... Możliwe, że jest to moja ostatnia praca na tym forum... jeszcze nie wiem, czy będę tu pisać. Jeśli się zdecyduję, dam znać :]

żeby wszyscy Cię powstrzymywali i żeby usłyszeć kilka komplementów. Zapewne to tylko moje głupie myśli, które pojawiają się bardzo często Smile

. Opowiadanko - przyznam - nie zrobiło na mnie takiego wrażenia jak inne Twoje twórczości. Być może muszę je przeczytać jeszcze raz?

A na koniec mojego długiego postu powiem tylko dwa słowa:
Zostań tutaj.

Kruk, dlaczego tak ostro podeszłaś do sprawy? Nie uważasz, że na tym forum może pisac każdy? Nawet ten, kto tego nie potrafi, a sądzę jednak, że Kate potrafi pisac. Zniżasz się, poniżając innych i ich prace. I tylko tyle mam Ci do powiedzenia. Albo nie. Jeszcze jedno. Żadna dziewczyna na tym forum nie jest pieprz*ną cukierkową pindą.

kruk08 - Być może wiesz, że rozumiałam w pewien sposób Twoje rozżalenie. Nie rozumiem tylko czemu wyżyłaś się na pierwszej przypadkowej osobie? Nie czytałam opowiadania, przyznaje się, ale myślę, że zjechałabyś kogokolwiek innego. Nie twierdzę, że krytyka jest zła, ale pojechałaś po niej, ukazując swoją wyższość, niekoniecznie słusznie. Myślałam, że jesteś inteligentną osobą, zresztą to wiesz, bo rozmawiałyśmy. Ale pokazałaś tu swoją klasę. A gdybyś ruszyła trochę głową, to domyśliłabyś się, że to Twoje inne konto i nikt Ci tego pieprzonego opisu nie usunął. Jak chcesz iść się pośmiać to najpierw propnuje spojrzeć na siebie. Typowe zachowanie dziecka neostrady. Myślałam, że coś ta nasza rozmowa wtedy przyniosła. Nie, Ty musiałaś tu wejść, pokazać wyższość. Dobijasz forum, wiesz? Twóje przyjaciołeczka? Szkoda, że oszustka.
Dziękuję za uzupełnienie najgorszego dnia w moim życiu.

Macie rację, musiałam się wyżyć...
Kama - wczoraj też był jeden z moich najgorszych
Nie chciałam pokazywac swojej wyższości, po prostu przestałam chamować emocje, nad którymi zawsze panuję, jeżeli chodzi o takie kwestie.
Ale pomimo wszystko uważam tak, jak powiedziałam. Może zbyt dosadnie, ale jednak.

Koniec.

hmmmm...no cóż... fabuła - intrygująca. niezła.
no a zdania...zdania również mogą być.
przyznam, że nie powala jak opowiadania innych, ale Ty piszesz inaczej. innym stylem. i dużo. duuużżżoooo... chyba ze wszystkich osób to właśnie Ty najwięcej jednopatrówek zamieściłaś nam Smile

pozdrawiam, świrka