Nasze marzenia...

ja chcialbym miec shelby mustanga dobrze stuningowanego, miec wille w ktorej w salonie by stalo jakies fajne autko, miec bardzo duzy garaz, do tego zone ktora by tez lubila autka i 2 dzieci diewczynki zeby nie poszly w moim kierunku albo chlopakow zeby wlasnie poszli w tym kierunku co ja i od mlodzienczych lat zajmowali sie samochodami silikami itp. zeby kiedys jak bede stary zebym sobie poogladal jak popieprzaja i driftuja mi przed nogami ;d;d

Moje obecne marzenie jest całkiem przyziemne: chciałabym aby wyjaśniła się pewna sytuacja. Egoistycznie podkreślam, że chcę aby wyszło na moją korzyść. [ pf, no jakież to dziwne xD ].

Moje nowe marzenie- kolekcja masek indonezyjskich z drzewa cedrowego xD Pierwsza już na urodziny ( kwiecień ) Very Happy

A ja chce, żeby pewna osoba się zdecydowała co ma robić i nie trzymała mnie już dłużej w niepewności..
I żeby ktoś przeprogramował mózgi moich rodziców Rolling Eyes

.

Cytat:

I żeby ktoś przeprogramował mózgi moich rodziców Rolling Eyes

.

Ooo, tak. To by się przydało.
Hm, bądźmy jednak realistkami. Nie da się Neutral

Nauczyć się wbrew wszystkiemu i zdać maturę rozszerzoną z biologii, chemii i fizyki i dostać nie na medycynę.

Moim marzeniem w tym momencie zdać jakoś dobrze drugą klasę gimnazjum przynajmniej z jedną 2 (nie tak jak w pierwszym semestrze cztery 2 :/), napisać dobrze testy i dostać się do wymarzonej szkoły, i wyjść z niej z najlepszym świadectwem, i pójść na studia- filologie Polską, bądź architekturę wnętrz i ogrodów. Z moją nauka, a może nawet jej brakiem, nie wiem jak to będzie…
Umieć pokochać i wiedzieć jakie jest to uczucie… Mieć tego wybranka/rycerza który przyjedzie na białym rumaku i uratuje mnie przed ta szarością świata… Zbyt romantyczne ale jednak po to są marzenia… Chciałabym nigdy nie być sama. Żeby zawsze ktoś koło mnie był i mogłabym się temu komuś wypłakać, wyżalić i pośmiać… Często jestem sama, niby mam dużo znajomych i każdy mi tego zazdrości, ale to tylko koledzy, koleżanki…
I taką małą drobnostkę mam jeszcze: chciałabym spotkać TH np. na koncercie… Nie byłam w Wawie jak oni byli. Ale to jest do spełnienia, a te parę zdań na górze… Wątpię…
Pozdrawiam.