Narkomani

Skąd wiesz?
Narkomani często chcą się leczyć, jeśli sami proszą o pomoc to trzeba zrobić wszystko żeby od nas tę pomoc uzyskali
Na siłe nie da rady.

Nie nzam żadnego narkomana.
I nie chciałabym poznać.
Narkomanom nie można pomóc, jeśli oni sami sobie nie pomogą.
To są chorzy ludzie.
Nie wiem, może nie rozumiem dlaczego oni to robią. Chcą przestać a nie przestają.
Wiem, że mówię tak, bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Ale dla mnie to chore i nie do zrozumienia.

dla mnie narkoman to NORMALNY człowiek poprostu mający problem,z którym sam sobie nie poradzi i potrzebuje pomocy innych.

Mój wujek BYŁ narkomanem.
umarł 2 lata temu.
po tym zdarzeniu moj stosunek do narkotyków i narkmanów jest jednoznaczny... NIE!

Echhh, ja oczywiście też jestem przeciwko.
Mam postanowienie noworoczne i nie mam już zamiaru tykać żadnego gówna.

Ćpuństwo było, jest i będzie, jak ktoś sobie chce spieprzyć żywot i zlasować mózg, to dorga wolna.
A takim, którzy biorą dla szpanu to z chęcią bym zapierdzieliła.

MartadelaTH napisał:

dla mnie narkoman to NORMALNY człowiek poprostu mający problem,z którym sam sobie nie poradzi i potrzebuje pomocy innych.

Problem, w który sam się wprowadził. Więc teraz niech sam z niego wychodzi.

Narkomanką nieco jestem.

Czyli?

Jestem psychicznie uzależniona.
Heh. Jak to brzmi.
Nie czuję się z tym dobrze. Ale nie jest też tak, że myślę, iż zmarnowałam sobie życie, że się staczam i muszę coś zrobić, żeby wyjść z tego bagna.
Radzę sobie ze wszystkim. Może nawet lepiej niż kiedyś.
Tylko jakiś taki głos wewnątrz czasem mi mówi: "gracja, zaczyna się banalnie, kończy fatalnie. Skończ z tym, póki nie jest za późno. Skończ z tym, bo inaczej to skończy Ciebie... Bla, bla, bla... "
Ale wiecie co? To nie jest takie złe. Wiem, że jeśli będę chciała przestać- przestanę. Na razie nie mam takiej potrzeby.
Dziękuję za uwagę. ;p.