Najgorsze momenty w życiu

Nie przjmuj sie Very Happy

ja z toba moge zawsze pogadac Wink

glowa do gory Smile

:)jak chcesz to napisz do mnie na gadu Smile

Dziękuję bardzo Całus.

Wiesz co? polubiłam Cię w jeden wieczór Razz

xP
hmm..może kiedyś. jestem pełnym anonimem - nie udostępniam moich danych do sieci Wink

nawet numeru GG.

sweet ... napisał:

może nie jest to tak straszny moment w życiu ale czuję sie na tym forum niedowartościowana i unikana Sad

Ja widze. Czytam zawsze wszytskie posty, twoje równiez. Moze Ty tego nie zauważasz, ale ja pamietam Cię i Twój nick. Moze wyjdz do nas, otwórz się jakoś. No nie wiem. W każdym razie jesteś częscia rodziny Wink

Ferjelko, dziękuję ale ja właśnie nie umiem się otworzyć. różni nas to że ja nie lubię TokioHotel..

To wcale nie jest az taka róznica. Na pewno znasz i lubisz jakis zespół, którego ja czy ktoś inny nie lubi i co? I nic. kazdy jest inny, mozesz z anmi pogadac nier tylko o th, lecz o wszytskim.

Dziękuję po raz drugi ale jak już mówiłam nie potrafię się otworzyć. tak jakby była między mną a forum ściana. ściana nie do przebicia. nie umiem się z Wami dogadać.

jak to nie? o już gadasz.

ok koniec offtopu.

Dzis był też najgorszy dzien,a szcególnie rano, Miałam ochote rozstrzelić cała bude.

jeeej...dlaczego..?

a mnie od jakiś 2-3 lat dręczy myśl że jestem dzieckiem nieślubnym Sad

.
i tego że mieszkałam bez ojca przez 8 lat. dopiero odbudował kontakt gdy moja mama miała raka piersi i miała 2 operacje. on ma żonę Exclamation

i 3 synów

nikt w szkole o tym nie wie.. a ja żyję tylko dlatego, że byli młodzi i zwariowani. i wpadli. Sad

A ja myślałam, że dziś zabiję pewną dziewczynę z mojej klasy. Tak mnie wkurzyła, że klęłam bez opamiętania. Sprzątaliśmy boisko przyszkolne, pod nadzorem nauczycielki. I te dwie (wcześniej się z nimi dogadywałam) powiedziały, że one nie będą sprzątać, bo coś tam i grały sobie w koszykówke. A jak my (we 4 z moimi przyjaciółkami) chciałyśmy sobie odpocząć, to na nas się wydarła nauczycielka. A pozatym to ta asama dziewczyna wczoraj powiedziała, żeby zrobić ognisko KLASOWE i podzielić nas na dwie grupy. One i najlepsi chłapcy z naszej klasy, zrobią sobie ognisko osobno, a my (i ta "gorsza" częśc) też osobno. U nas jest straszna niesprawiedliwość... Wkurza mnie to... i dzisiaj nauczyciel słyszł jak klęłam i chciał iść do dyrektorki z nami, ale nas lubi i nie poszedł...

faktycznie to niesprawiedliwe...
a nie mówiłyście nauczycielce że one nie sprzątają...?

U nas teraz doszły 4 osoby do klasy. 2 dziewczyny i 2 chłopaków. Jeden, punkowiec, o którym już wspominałam, do szkoły w ogóle nie chodzi, ale bardzo go polubiłam bo jest chyba najnormalniejszym człowiekiem w tej klasie.

2 dziewczyny- typowe Barbi. Załapały kilka jedynek, kumplują się cały czas z chłopakami a ich znajomość polega na popychaniu się i obmacywaniu. Jeżeli mnie któryś chłopak w ogóle by dotknął to dostał by liścia w twarz, albo co gorsze- oberwał by z pięści, bo jestem do tego zdolna Wink

. No i oczywiście reszta dziewczyn jest ble i w ogóle a Kasia i Sandra to boginie. Przez tą afere z nimi bardzo zżyłam się z innym dziewczynami z klasy, bo mamy to samo zdanie o nich. No i jeszcze ten jeden chłopak, który doszedł do nas- jest nic nie warty, chyba nie potrafi powiedzieć żadnego normalnego słowa, oprócz przekleństw.

Mamy jechać z klasą na zieloną szkołę. Cieszyłam się z tego powodu, bo nasza pierwsza wycieczka była niesamowita, ale teraz zmieniłam zdanie co do chłopaków...

To są teraz najgorsze chwile w naszej klasie. Odechciało mi się uczyć i chodzić do szkoły...

heidi.
Ja mam w takich przyadkach jedno rozwiązanie: zrobić coś tym laskom z czego bedą lać wszyscy do konca życia! i sie naśmiewac. albo żeby wyszłu na szma** Wink

bo z opisu chyba takie są.
I plątaj z tym fajncyh trampkowcem.

Sweet... czym ty się przejmujesz, że jesteś dzieckiem nieślubnym, jak ty to okresliłaś? Przecież to nie jest średniowiecze! Choć pewnie i tak by się znalazły jakieś dewoty, które by krzywo się na Ciebie patrzyły. Ja tego nie rozumiem. Przecież czy nieślubne czy ślubne dziecko to i tak ten sam człowiek. A to, że urodziłaś się "bez ślubu" nic nie znaczy. To tylko w naszej religii tak się przyjęło:/ Moim zdaniem na pewno jesteś fajną dziewczyną i nie martw się... zresztą kto musi wiedzieć o tym, że nie masz jednego rodzica... my i tak Cię lubimy;)

hmmmmm...
lovely, po prostu mi troszkę z tym głupio...na szczęście nikt o tym nie wie...
fajnie mieć takie dziewczyny jak Wy...którym można się wyżalić bez wstydu. Smile

Ferlejka napisał:

heidi.
Ja mam w takich przyadkach jedno rozwiązanie: zrobić coś tym laskom z czego bedą lać wszyscy do konca życia! i sie naśmiewac. albo żeby wyszłu na szma** Wink

bo z opisu chyba takie są.

Już obmyślam plan Laughing

.

Cytat:

I plątaj z tym fajncyh trampkowcem.

Głupiutka xD