Tokio Hotel w Polsce - wrażenia po koncercie

WRAŻENIA PO KONCERCIE W WARSZAWIE. MILE WIDZIANE OBSZERNE RELACJE.

MEDI I KAMA

Właśnie wróciłam...
Było ZAJEBIŚCIE! Przepraszam za określenie, mam nadzieję, że mi wybaczycie.
Było cudownie, fantastycznie i w ogóle! Nie mam siły opisać co mi się przytrafiło, ale było warto....

A ja jestem w szoku... Nie wiedziałam, co się dzieje i nadal nie wiem... ;/. Może opiszę to_kiedyś..._Ale to jednak za bardzo mnie teraz boli... Sad

.
Pozdrawiam Całus.

.

Ludzie, rozumiem, że jesteście w szoku po koncercie, ale to nie powód, by dawać mi dodatkową pracę :/.
pszec

Koncert był zaje*isty Very Happy

.
Do teraz nie mogę w to uwierzyć Całus.

.

Ehh...
pszec

Było zarąbiście. Mam łzy w oczach. Nawet nie potrafię opisać, co sie tam działo. xDDD

Przyjechałam o 16, jak zobaczyłam ten tłum i ścisk to mi się serdecznie odechciało, buty miałam rozwiązane, nie mogłam ich zawiązać, na końcu bym je pogubiła. xD A jak zaczeli wpuszczać na Torwar to po prostu masakra. Dzicz. xD
Ale warto było.

Później szybko na płyte. Lece, nie patrze w ogóle gdzie lece, wydzieram sie, śmieje, Boże! xD Z Magdą załapałyśmy się na ten kawałek, gdzie była szansa być pod samą sceną.
Później byłyśmy w akcji 483, trzymałyśmy transparent dla Georga. A jeszcze wcześniej po mojej koszulce poznała mnie Agata_Boss i tak w trójke bawiłyśmy się na koncercie. Dopchałyśmy się blisko sceny, ja trzymałam się barierki. Very Happy

Najlepszy był moment, jak opuścili ten 'wybieg' i zaczęli grać Rette mich. Wtedy Gustav patrzył się w moją strone, a ja taki banan, machałam do niego cały czas a on taka zawiecha xD, wzdrygnął ramionami i zaczął grać. xD
A jeszcze wcześniej xD, Bill śpiewał jakąś piosenke na tym właśnie wybiegu, a ja wyjełam z kieszeniu swoje 2 bransoletki i rzemyk i zaczęłam rzucać na scene. Pierwsza bransoletka wylądowała poza wybiegiem, druga trafiła na scene, a rzemyk uderzył w Billa. Myślałam, że zemdleje z radochy. Tak samo jak z Gustavem.

Po koncercie spotkanie z dziewczynami, dalej nie moge w to uwierzyć, że Was widziałam. W sumie to w nic nie moge uwierzyć, że tam byłam, że byłam tak blisko chłopaków, że słyszałam te wszystkie piosenki.
Później za torwarem niby chłopacy mieli rozadawać autografy, ale my zmyłyśmy się do domu. Nawet mi nie zależało na tych autografach, liczy się fakt, że ich widziałam i słyszałam.

Zaraz zaczne ryczeć. Już nie mam siły.

pszec

Mnie nie było, ale z tym co się dzieje byłam na bierząco dzięki pewnej osobie Very Happy

.
Podobno Bill oberwał miśkiem w czerep, wycałuję tą, która to zrobiła!! Szkoda, że nie walnęła Wedlowskim Serduszkiem XD.
No i podobno Bill chciał się popisać jak on doskonale polski język zna, ktoś może pamięta co gadał? Razz

pszec

Super... Też chciałabym tam być Smile

. Moje koleżanki były i mówiły, że było niesamowicie...
Mam nadzieję, że nie był to ostatni koncert w Polsce, na następnym MUSZĘ być! Smile

.
Pozdrawiam:*.

pszec

BRAK ORGANIZACJI.

A tak w ogóle: koncert świetny.
O wiele lepiej wychodzi im granie właśnie na żywo.
Super Wink

.

A, co do tego oberwania miśkiem, to... dosyć śmiedznie to wyglądało.
Myślałam, że padnę xD.

Zazdroszcze wam z całego serca...że macie takich rodziców, którzy wam pozwolili na wyjazd Rolling Eyes

.

Było ahhh... Cudownie, co nie psec? Stałam z psecem i szatankiem... Rządziłyśmy torwarem Very Happy

. Całe Tokio Hotel jest boskie (of corz najlepszy TOM) xD. Wogóle było zaje***cie Very Happy

. Kocham ich teraz jeszcze bardziej! Dziękuję chłopcy Całus.

.

Oj rządziłyśmy Torwarem!!
Ehh ja chce jeszcze jeden koncert i moge nawet przeżyć jeszcze raz tą "kolejkę" przed Torwarem!!I mogą znowu mnie zdeptac i powbijać łokcie we wszystkie części ciała xD.
No a tak wogóle to chłopcy świetnie zagrali (żadna nowość) i dali z siebie wszystko dla polaków!!
TH rlz!!

No tak zapomniałam sie pochwalić że psec dał mi 5cm nitki z recznika Georga, a zaś LnD znalazła nitkę z ręcznika Toma (tak podejrzewamy) i też mi dała kawałek (ale dłuższy niż nitka od pseca xD.)

Tak, koncert był zawalisty. Szatanek, dzięki za wiązanie moich rozerwanych, sylikonowych ramiączek od stanika przed wejściem do hali, noszenie mnie na barana, by robić foty i szukać Ferli. I przepraszam, za przypadkowe rozwalenie torby xD.
Mam kawałek ręcznika Georga, muszę się pochwalić <3. Został on dosłownie rozszarpany na strzępy!
Dziewczyny, następnym razem musimy być tam wszystkie! Bez wyjątku, wszystkie w jednym miejscu!
Boże, dziękuję ci za Tokio Hotel!

Jessu było tak wspaniale!
Stałam tak blisko nich! Przy samej scenie! I mam lalkę 'Toma', którą w niego rzucili i on jej dotykał, jak ją zrzucał z siebie!!
I popratrzył się na mnie, jak dziewczyny mnie podniosły tak wysoko, a ja mu pokazałam serduszko z rąk!! Uśmiechnął się wtedy <3.
Warto było...

pszec

Było super!
To nic, że wyszłam z kolejki ledwo żywa, mimo, że przyjechałam wieczorem.
To nic, że zdarłam sobie gardło i bolą mnie ręce od klaskania.
Było świetnie!
Nie zapomnę tego uśmiechu Billa od samego początku do końca.
Polska rządzi Very Happy

.

A na mnie się patrzył Bill...
Stałam pod samym wybiegiem, on w pwnym momencie przykucnął, pokazał na mnie palcem i śpiewał chwilę patrząc mi w oczy...
Kolana się pode mną ugięły i ledwo stałam...
Boże jak było cudownie...
I wrzuciłam na scenę miśki z kopertą, listem, zdjęciami i moim adresem! ^^

Ja się chyba cieszę, że nie stałam pod wybiegiem bo tam Tomuś wszedł tylko 2 razy. Za to stałam przed Moim Aniołem totalnie, centralnie, dosłownie przed nim. I zobaczył to, co chciałam, czyli <3.

pszec