Autor |
Wiadomość |
Tysia
:-(

Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Wrocławia ;)
|
Wysłany:
Wto 19:19, 25 Lip 2006 |
 |
Hej! Jestem tutaj nowa. Jest to moja pierwsza jednopartówka dlatego chciałam się nią podzelić. Tylko proszę o szczere opinie. Z góry thx
---------------
Wciąż płakałam. Nie umiałam sobie z tym poradzić. W głowie miałam pełno myśli. Pełno pytań. Dlaczego zakochałam się właśnie w nim? Dlaczego się z nim spotykałam? Dlaczego pojechałam na ich koncert? Dlaczego...?
*
Właśnie wpakowywyałam ostatnią koszulkę do ogromnej torby. Byłam w euforii. Nadal nie mogłam uwierzyć, że udało mi się ich przekonać. Przez ponad pół roku byli nieugięci. Mimo, że widzieli jak wielką mam obsesje na ich punkcie nie pozwalali mi pójść na ich koncert. Wizerunek czterech uśmiechniętych chłopaków można było dostrzec praktycznie w każdym zakątku mojego pokoju. Nawet w łazience wisiał ich plakat. Byłam od nich uzależniona.
*
Poszłam do łazienki. Szukałam lekarstwa. Lekarstwa na wszystko. Mojej najlepszej przyjaciółki. Znalazłam. Coś zimnego poczułam na nadgarstu mojej lewej ręki. Żyletka.
- Witaj. Dawno Cię nie widziałam, przyjaciółko- zaśmiałam się ironicznie.- Zniszczyłeś mi życie, Kaulitz! Nienawidzę Cię!
*
Droga samolotem była spokojna i szybka. Na lotnisku w centrum Monachium czekała na mnie ciocia. To u niej miałam zatrzymać się na czas trasy koncertowej. Już nie mogłam się doczekać kiedy ponownie ujrzę twarz chłopaka, którego kocham. Tak, ponownie. Byliśmy kumplami ze szkolnej ławy. Później nawet byliśmy razem. Los chciał, że musiałam opuścić Niemcy. Musiałam opuścić Ciebie. Mój „drugi” ojciec pochodził z Londynu i to tam musieliśmy się przeprowadzić. Mój prawdziwy odszedł gdy mama zaszła w ciążę. Jestem wpadką. Ale nie przeszkadza mi to. Przyzwyczaiłam się.
W sali był wielki tłok. Ponieważ znałam się z kapelą Bill- bo tylko on wiedział, że będę- załatwił mi miejsce obok barierek. Doskonale widziałam i słyszałam wszystko. Po koncercie Czarny pokazał mi gestem, że mam do nich przyjść. Co miałam zrobić? Nawiedziłam ich garderobę.
- Kim!- krzyknął starszy bliźniak i nawet nie wiem kiedy znalazłam się w jego objęciach.- Jak miło Cię widzieć. Kiedy przyjechałaś?
- Dzisiaj...- jeszcze raz mnie przytulił.
*
Wystarczy jedno pociągnięcie. Jedno. Ja tchurzem? Nie wiesz co mówisz.- tylko takie myśli krążyły po mojej głowie. Usłyszałam beznadziejny dzwonek mojego telefonu.
- Czyżby sumie Cię ruszyło Kaulitz? Nie może być...- nie odebrałam. Jedyne czego chciałam to umrzeć. Dalej płakałam. Usłyszałam pukanie do drzwi.
- Nie przeszkadzajcie mi się zabić- szepnęłam.
*
Poszliśmy do hotelu. Nagle Tom chwycił mnie za rękę i wyprowadził z pomieszczenia. Poszliśmy na nasz ulubiony plac zabaw. Usiadłam na ławce. Kaulitz obok mnie. Wspominaliśmy „stare dobre czasy”.
- A pamiętasz nasz pierwszy pocałunek? To było na tej ławce...- powiedziałam. On delikatnie objął mnie w pasie.
- Oczywiście, że pamiętam- szepnął mi do ucha- takich rzeczy się nie zapomina, Kimberly.
Spojrzeliśmy sobie w oczy. Jego czekoladowe tęczówki wyrażały radość. Tom przybliżył swoją twarz do mojej. Styknęliśmy się czołami. Poczułam jego usta. Zaczęliśmy się całować. Chciałam żeby ta chwila trwała wiecznie. Wciąż go kochałam.
*
I wciąż kocham. Kocham tak, że aż nienawidzę. Zraniłeś mnie...
*
Musiałam wrócić do Londynu. Nie chciałam. Odprowadził mnie na lotnisko. Ostatni raz poczułam smak Jego ust. Ktoś zrobił nam zdjęcie, ale nic nie miało teraz znaczenia. Popłakałam się.
- Anioły nie płaczą...- zawsze to powtarzał jak się rozkleiłam. Ale w Jego oku też kręciła się łza. Musieliśmy się rozstać. Obiecał, że przyjedzie. Uwierzyłam mu...
Nie przyjechał. Rozczarował mnie, a ja z dnia na dzień kochałam Go jeszcze bardziej. Dzwonił i opowiadał jaki to jesteś szczęśliwy, że wydali płytę. Już trzecią. Gratulowałam i czekałam na ich koncert w Londynie. Przyjeciali. Nie odwiedził mnie. Obiecał...
*
- A mówią, że miłość jest cudowna- mówiłam sama do siebie- ale tylko z wzajemnością.
Jak dzwoniłeś mówił, że mnie kocha i tęskni. To dlaczego nie przyjechał? Dlaczego musiałam Go pokochać...
Pukanie się powtórzyło. Drzwi się otworzyły. Ujrzałam tę twarz na którą czekałam już rok. Przyjechał, a ja znów zaczęłam płakać. Tym razem ze szczęścia. Wreszcie mogłam Go zobaczyć. Pocałował mnie.
- Nie płacz. Przecież anioły nie płaczą...
----------------------
Jak śmiece to do kosza z tym
Liczę na pożądną krytykę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Gracja
:-)

Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nozdrzec
|
Wysłany:
Wto 20:42, 25 Lip 2006 |
 |
Szczerą krytykę?
Nie wiem czy dam radę. Może ktoś inny Cię skrytykuję, bo ja nie potrafię. Nie mogę. Nie jestem w stanie.
Zaszokowało mnie zakończenie. Teraz jestem w takim nastroju, że się spodziewałam smutnego końca, ale nie. Zaskoczenie- czy pozytywne? Pewnie tek. Chociaż sama nie jestem pewna jaki jest koniec...
Kilka błędów jest. Np:
Cytat: |
Ponieważ znałam się z kapelą, Bill |
przecinek
błąd ortograficzny. Pisze się "tchórz"
Cytat: |
Jak dzwoniłeś mówiłeś, że mnie kochasz i tęskni. |
chyba raczej tak ma być...
A pozatym to treść dobrze znana, ale (zawsze tak powtarzam) każde opowiadanie jest inne. W tym spodobało mi się przeplatanie czasów dobrych, z teraźniejszością. Dobro-zło. Zawsze kontrast. Kocham kontrasty.
Mam nadzieję, że cię nie uraziłam. Bo nie miałam zamiaru. Bardzo mi sie fajnie czytało.
ALe ja dziwna jestem, każdy kto mnie zna to potwierdzi, dlatego nie przejmuj się tym co mówię...
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gracja dnia Wto 11:15, 15 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
^Martoocha^
:(

Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność, że marzenia się nie spełniają? xD
|
Wysłany:
Wto 20:58, 25 Lip 2006 |
 |
hmmm ... temacik ciut ciut oklepany....
ale..
no juz myslałam czytając ze koncowka bedzie taka... jak prawie wszystkie, ktore sa na temat " TOM i zraniona dziewczyna" ale na szczęście tak się nie stało i tu masz plusa...
jednopartówka ogółem niezła... ale mogłabys ją troszq jeszcze ubarwnić.. wiesz jakies opisy coś teges...
ale ogolnie fajna..
napisz coś jeszcze... chętnie przeczytam pa
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
cookierek
:)

Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice
|
Wysłany:
Wto 21:41, 25 Lip 2006 |
 |
jejq... dziwne... bardzo dziwne... na poczatku zrazilo mnie... pozenij bardzo mi sie podobalo.. a et zakonczenie.. to wlasnie dziwne.. ale piekne - bo pozostawiasz czytelnikom wole wyobrazni co bedzie dalej...
ogolem slicznie...
pozdrawiam i witam na forum Tysia:*
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Tysia
:-(

Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Wrocławia ;)
|
Wysłany:
Wto 21:49, 25 Lip 2006 |
 |
To ja dziękuję.
Gracja- przepraszam za błędy, ale pisałam to dość szybko. Postaram się ich więcej nie popełniać.
Martusia 16 <3- cieszę się, że Ci się podobało
cookierek- Dzięki za ciepłe słowa. I za miłe przywitanie .
Postaram się napisać coś jeszcze.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Asiulla
:-)

Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 896
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 8:02, 26 Lip 2006 |
 |
Temat ciut oklepany, ale już tych opowiadań jest tyle, że nie da się jużnaoisać niczego, czego jeszcze nie było.
Ładnie wszystko opisane.
Fajny styl pisania.
Widać, że się starałas.
I te kontrasty...
Świetne.
Zakończnie było najlepsze.
Jak napisał cookierek- pozostawiłaś czytelnikom wole wyobraźni.
Podobało mi się.
Pozdrawiam!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Veren
:)

Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 635
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z krainy Wielkich Jezior
|
Wysłany:
Czw 19:04, 27 Lip 2006 |
 |
Poczatek troche taki... niezbyt, ale dalsza czesc fajna
Niespodziewalam sie takiego konca
Aczkolwiek anioly...hm... wiesz co ? Tutaj mnie to nawet jakos nie ruszlo zbytnio.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Aeterno
:-(

Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z wiecznosci...
|
Wysłany:
Pią 17:42, 11 Sie 2006 |
 |
Niby oklepane ale daje się tam wyczuć pare new rzeczy...Spodobało mi się... I znowu niestety zagłębiłam się w marzenia które od pewnego czasu mnie prześladują... Podoba mi się styl pisania... Mam nadzieje że coś jeszcze przeczytam twojego autorstwa... Pozdr
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
wirginia
:-(

Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z marzeń.....
|
Wysłany:
Sob 13:41, 12 Sie 2006 |
 |
mi się podobalo bulo bardzo interesujące:)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Nevermind
:-(

Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 167
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: A kogo to obchodzi...
|
Wysłany:
Sob 16:55, 12 Sie 2006 |
 |
Powiem tak:
Po 3 pierwszych zdaniach odrzuciło mnie kompletnie.
Temat oklepany.
Nie wiem w ilu opowiadanniach, już o tym czytałam; 5 a może 10?
Są tu liczne błędy ortograficzne, które utrudniają znacznie czytanie.
Nie wiem co powiedzieć.
Mimo iż podobały mi się "niektóre" zdania, reszta była banalna.
Nie będe pokazywała Ci błędów.
Ogółem będe inna.
Nie będe Ci gadała, że jest super i tak trzymaj, ani że mi się podobało.
Wręcz powiem, że mi się nie podobało.
Mam nadzieję, że następnym razem pomyślisz bardziej nad opowiadaniem.
Never.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
laya
Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódź
|
Wysłany:
Nie 17:37, 13 Sie 2006 |
 |
Takie nijakie, nie to żeby kompletnie mi się nie podobało.
Po prostu czegoś mi tu brakuje, sama nie wiem czego, więc nie pytaj...
Masz ładny styl, a to dobrze wróży na przyszłość.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
hobo psec
Moderator
Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]
|
Wysłany:
Nie 20:13, 13 Sie 2006 |
 |
Temat dość oklepany, dużo błędów ortograficznych i interpunkcyjnych. Nie ma jakotakich opisów nie tylko uczyć, ale i otoczenia. Jedyne co mi się podobało to przeplatanie teraźniejszości z przeszłości i zakonczenie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|