Zapach seksu(Pomarańcze) - jednoczęściówka

Geez, to opowiadanie miałam umieścic już dawno temu, ale dopiero teraz mi się na to zebrało. Długość taka jak jest, przepraszam. Może to nie jest taki typowy erotyk, ale mam nadzieję, że się spodoba.

"Zapach seksu(Pomarańcze)"
Większość kobiet uważa, że najbardziej romantyczną rzeczą, jaką może zrobić facet to obsypać dom płatkami róż i pozapalać mnóstwo świec. Ona jak zawsze odstawała od reszty.
Któregoś dnia, po namiętnym seksie jedli w łóżku pomarańcze. Kładła kawałki owoców na białym talerzyku, skórki z cytrusów rozrzucała po łóżku. Ona brał je i wcierał ich zapach w jej delikatną skórę. Pachniała pomarańczami. Seks smakował zupełnie inaczej niż wcześniej.
Dziś to powtórzyli. Skórki z owoców leżały w nieładzie na podłodze, a kawałki stłuczonego talerza błyszczały w słońcu. Zapaliła papierosa. Słodka woń pomarańczy mieszała się z zapachem dymu tytoniowego.
- Czujesz? – zapytała.
- Nie pal. – odpowiedział, zabierając jej papierosa i gasząc na kawałku rozbitego naczynia.
- Nie o to mi chodzi. Czy czujesz ten zapach?
Jedyne, co czuł to pomarańcze, papierosy i spaliny wielkiego miasta. Powiedział jej o tym. Cicho się zaśmiała.
- Wiesz, co to za zapach? – spytała, patrząc na niego łobuzersko. Pokręcił przecząco głową. Zapaliła kolejnego papierosa. Tym razem go nie zabrał. Wypuszczając dym z ust, powiedziała: – To zapach seksu.
Zrobił wielkie oczy. Kochał się z nią na raz, nie dwa. Nigdy nie mówiła nic na temat zapachu seksu. W ogóle – po seksie nigdy nic nie mówiła.
- Co to jest? – zapytał, wodząc dłonią po jej ramieniu.
Strzepnęła popiół z papierosa i przewróciła go na plecy. Usiadła mu na brzuchu i przeciągnęła się. Mógł podziwiać całe jej nagie ciało.
- Każda para ma inny zapach seksu. Nasz pachnie Tobą, mną, pomarańczami, tytoniem i wielkomiejską dżunglą. Bardzo podniecająca mieszanka, nie sądzisz? A może chcesz znów zasmakować naszej miłości?

Mrr..
Pierwsza jestem.
Fajne, tylko krótkie strasznie. Zapach seksu, he? Basiuu.. ;D.
Czekam na następne, jakieś dłuższe Smile

.

Jakbyś to bardziej rozbudowała, to byłoby opowiadanie na 5 Very Happy

.
Ale ja się nie wtrącam, wcale a wcale.
Całus.

Krótkie, bo krótkie..
Ale śliczne.
Bardzo mi się podobało.
Już mówiłam ale powiem jeszcze raz;
Twoje jednoczęściówki są magiczne !
Smile

.

Ołłłł :]
nareszcie się doczekałam :]
mój ulubiony typ opowiadań...
zapach sesksu?
hm.
w sumie nigdy bym go nie skojarzyła z pomarańczami xD
raczej z truskawkami i czekoladą ^^
no ale to już moje skojarzenie :]

długie czy krótkie nie jest ważne.ważny jest styl itd.itp.
nie będę się rozisaywać za bardzo no ale cóż...
fenomenalnie.
ubóstwiam Całus.

Nie wiem...
Nie przemawia to do mnie...
Za krótkie i takie... suche.
Nie podobało mi się.

Wybacz.

Asiulla

świrka napisał:

Krótkie, bo krótkie..
Ale śliczne.
Bardzo mi się podobało.

Podpisuję się pod tym xD

Krótkie i bezsensowne Rolling Eyes

Mnie się odobiście podobało....może trochę za krótkie, ale i tak śliczne.Ciekawy temat, nie powiem ^^

Eh...wcale mi się nie podoba.
Błędy, za krótkie nawet na jednoczęściówkę.
Popracuj trochę i napisz coś nowego.
Zobaczymy co z tego wyjdzie Wink

Wysłany: Śro 0:12, 07 Mar 2007

Hmm... To wygląda trochę jak fragment wycięty z jakiejś książki.
Nie doszukałam się w tym żadnego głębszego sensu... Ale mimo to, podobało mi się. Podoba mi się chyba najbardziej to, w jaki sposób komponujesz ze sobą poszczególne elementy świata przedstawionego.
Podoba mi się jak dobierasz i łączysz słowa. Jak opisujesz to co się dzieje... Chyba nie tyle podobało mi się samo opowiadanie, co sposób w jaki zostało napisane.
Pozdrawiam Wink

Psec...
Krótkie? Może.
Ale treściwe.
I bardzo... Ciepłe.
Nie wiem czemu, ale wydaje mi się bardzo ciepłe.
Dziwne.

Podoba mi się, Psec, podoba.