Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Tryptyk (Lekko) Erotyczny, część 2 **NEW** Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
hobo psec
Moderator



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]

PostWysłany: Pon 20:19, 21 Maj 2007 Powrót do góry

Niektórzy wiedzą, inni nie. Tym oto Tryptykiem chce zakończyć pisanie opowiadań. Tak, moi drodzy. Pszec postanawia zaszyć się w ciemnym kącie, wziąść długopis do ręki i zająć się swoją książką. Kto wie, może jakiś fragment wrzucę na forum. O ile ciocia wena mi na to pozwoli.
Tą serią opowiadań chciałabym podziękować wszytkim, którzy we mnie wierzyli, wpierali, komentowali, chwalili, a przede wszystkim - krytykowali. Chwała wam za to, czasem trzeba skopać tyłek mojej wenie i kilku innym rzeczom. Jeżeli wierzycie, że uda mi się z tą książką, dziękuję. Jeżeli nie wierzycie, też dziękuję. A teraz, czas na opowiadanie.

Tryptyk (Lekko) Erotyczny
Część 1

- Cisza, spokój i brak żywej duszy. Pięknie! Gorzej być chyba nie mogło! – powiedział, chowając ręce do kieszeni i kopiąc jeden z kamieni na drodze.
- Przecież tu jest wspaniale! Popatrz tylko… - zza drzewa wyłoniła się smukła postać dziewczyny ubranej w zwiewną, białą sukienkę.
- Na co mam patrzeć? Na wilki, które mają ochotę pożreć nasze nędzne ciała? – mruknął pod nosem. Dziewczyna pociągnęła go za rękę i zaprowadziła na zieloną polanę, całą w kwiatach. Przed nimi rozciągały się góry, ukryte w gęstej mgle, w dole ciągnęła się długa rzeka, iskrząca błękitem.
- Tu jest pięknie, prawda? – powiedziała, mocno, obejmując jego ramie. Zrezygnowany odwrócił głowę w drugą stronę. Dziewczyna ciągnęła dalej: - Jak nie zakochać się w takim miejscu. Pomyśl – tylko ty i ja. Nikogo dookoła…
- Na tym zadupiu nawet nie ma zasięgu! – krzyknął zdenerwowany, patrząc na wyświetlacz swojej komórki.
- Och, mógłbyś chociaż udawać, że interesuje cię ten widok. – rzekła, podchodząc w stronę rzeki. Splotła ręce na wysokości klatki piersiowej. Chłopak spojrzał jej plecy, burzę jasnych loków opuszczonych na ramiona. Pod wpływem wiatru, sukienka przytuliła się do jej smukłej tali.
- Tobie chyba nigdy nie uda się dostrzec piękna przyrody. – powiedziała cicho. Ona i on jak ogień i woda. Zupełne przeciwieństwa, pod każdym względem. Aż dziw bierze, że ten związek trwa tak długo.
- Kochanie… - zaczął. Dziewczyna gwałtownie się odwróciła i poszła w stronę samochodu. On poszedł za nią i dostrzegł dziewczynę siedzącą na siedzeniu tuż obok miejsca kierowcy.
- Wracajmy do domu. – powiedziała.
- Nie wrócimy, bo skończyła się nam benzyna. Dlatego tu stoimy. – odpowiedział. Ona ze złością uderzyła w deskę rozdzielczą. Chłopak zmrużył oczy, jakby poczuł ból samochodu. – Myślałem, że ci się tu podoba.
- Gdybyś ty był tego samego zdania… - ich spojrzenia spotkały się. Oczy zakochanych zapłonęły do siebie nagłą miłością. Dziewczyna wyszła z samochodu i podeszła do niego, rzucają mu się w ramiona.
„Nikogo dookoła, powiadasz...”, pomyślał, obejmując drobne ciało ukochanej.
- Wiesz, tak właściwie, to nie jest tutaj tak źle. Wprawdzie, zbyt cicho, jak dla mnie, ale skoro Tobie się podoba… - dziewczyna spojrzała na niego, szeroko się uśmiechając.
- Jesteś taki kochany! – pisnęła z radości, obejmując go tak mocno, że zaczynało brakować mu powietrza.
- No już, kochanie, bo mnie zadusisz. - dziewczyna bez zastanowienia zaczęła go całować. Tak się na niego rzuciła, że oboje upadli na maskę samochodu.
„No, no… to może być całkiem przyjemny dzień…", pomyślał, uśmiechając się do własnych myśli. Gdyby tylko mogła to odczytać, pewnie powiedziała by swoją stałą śpiewkę o treści „zachowujesz się jak każdy facet i myślisz tylko o seksie”. To chyba była prawda. Bywały dni, że kiedy na nią patrzył, miał ochotę kochać się z nią chociażby na ulicy. Ale trzeba było się pohamować…
Nie zauważyli, kiedy znów znaleźli się na łące. Wargi zachowywały się, jakby spotkały się po długiej przerwie i stęsknione chciały na jak najdłużej przytrzymać przy sobie namiętnego kochanka. Dłonie ślepo błądziły po rozpalonych ciałach, a języki… no cóż, one wirowały jak szalone. Nikt nie mógł ich zatrzymać, tylko sami kochankowie. Nie chcieli tego, wierzcie mi. Chłopak zaczął trochę niepewnie zsuwać ukochanej sukienkę z ramion. Usta w dalszym ciągu przylegały do siebie, nie myśląc nawet o rozłączeniu się. Jednak on zadecydował inaczej. Przesuną stęsknione jej ciała usta na dekolt kochanki. Ona założyła mu ręce na szyję i przytuliła go do siebie. Rozpalone ciała przylgnęły do siebie, drżące dłonie dziewczyny na ślepo zaczęły ciągnąć koszulkę w górę, która po chwili znalazła się obok nich. Sukienka była już prawie zdjęta. Jeszcze tylko do końca rozpiąć suwak na plecach. Spodnie chłopaka też nie miały szans. Drobne palce szybkim ruchem ropiały guzik i zamek, a potem rzuciły gdzieś za siebie. Usta znów się spotkały, języki zawirowały w miłosnym tańcu. Następnie kolejne części garderoby. W końcu poczuli siebie nawzajem. Ciała nigdy przedtem tak siebie nie pragnęły, usta nigdy tak za sobą nie tęskniły, dłonie pragnęły siebie tak bardzo. Tylko Bóg mógłby to przerwać. Ale on się w to nie mieszał. Chwała ci.
Zaczął padać deszcz. Przyjemny, ciepły letni deszcz.
- Nie powinniśmy iść do samochodu? – powiedziała dziewczyna, gdzieś pomiędzy pojedynczymi pocałunkami a miłosnymi westchnieniami.
- Za mało miejsca. – mruknął jej do ucha. I wtedy nadeszło spełnienie. Wydał z siebie tylko krótki jęk, podobnie jak jego kochanka. Potem głośno oddychali, wymieniając się ciepłymi strumieniami powietrza, przekazywanymi z usta do usta jak istota człowieczeństwa.


PS. Jeżeli macie pomysły na sytuację, która mogłaby się wydarzyć w kolejnej części, piszcie do mnie na PW. Nie chodzi o to, że nie mam pomysłów. A nich stracę, pomożecie mi w pisaniu Wink.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez hobo psec dnia Czw 21:48, 28 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora

Moderator



Dołączył: 20 Paź 2006
Posty: 672 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon 20:31, 21 Maj 2007 Powrót do góry

1.
Chwała Ci za to opo. Już dawno nie czytałam niczego, tak dobrego (;.
Ale w sumie, to chwała Pani Krzeszowskiej, za piosenkę na angielskim ;D.
Mrrr... Ja chcę już drugą część! Niby takie z Ciebie niewiniątko, a tu proszę! Pędraczky Ty ;D.
Jak już napiszesz tą książkę, to ja chcę pierwsze wydanie i autograf (sprzedam na allegro potem ;D).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
heidi
:-)
:-)



Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1220 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:44, 21 Maj 2007 Powrót do góry

Ciekawe opowiadanie. I ciesze się z tego, że zaczynasz pisać książke i w sumie troche ci zazdroszcze, bo od paru tygodni sama chce napisać jakieś opowiadanie, pomysłów mam mnóstwo, ale wykonanie? Nie potrafie. I jakoś mi się do nauki pisania nie spieszy.

Powodzenia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asiulla
:-)
:-)



Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 896 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:55, 21 Maj 2007 Powrót do góry

Najpierw błąd xD :

Cytat:
Chłopak spojrzał jej plecy


Nie powinno być "spojrzał NA jej plecy" ? Smile


Zauważyłam gdzieś jeszcze jeden, ale mi uciekł...

Opowiadanie bardzo fajne Smile
Masz bardzo fajny styl, czytało się tak lekko, łatwo skupić się na tekście.
Podobał mi się opis polany, choć szczerze był zbyt "idealny".

To opowiadanie o TH, tak?
Fajne jest to, że oni są już w związku.
Nie tak jak miliony opowiadań, gdzie głównym motywem opowiadania jest to, że mają być dopiero razem... Smile.
Ogólnie to bardziej opisałabym scenę zbliżenia.
Już się wczytywałam, a tu bum koniec, skończyli Wink.

I mam nadzieję, że kolejne odcinki będą dłuższe SmileCałus..

No bardzo fajnie, podoba mi się.
Życzę weny!!SmileCałus.

Asiulla


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Akemi
:-(
:-(



Dołączył: 07 Paź 2006
Posty: 137 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z innego świata ^^

PostWysłany: Pon 22:13, 21 Maj 2007 Powrót do góry

Czekałam i się doczekałąm Twojego kolejnego opowiadanka.
Bardzo mi się podobało zresztą jak zawsze. Były jakieś dwie literówki, ale mniejsza z tym...Śliczne i chce kolejną część. A co do książki to skoro aŚ zamówiła sobie pierwszy egzemplarz z autografem to ja zajmuję drugi! xD Moja Ty idolko, buziaczki Całus.

Akemi


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
cookierek
:)
:)



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pon 23:11, 21 Maj 2007 Powrót do góry

Tya!!
Szkoda, że przestajesz pisać na forum...
Jeśli chodzi o książkę wiem, że się uda! Jesteś po_prostu wspaniała w tym co robisz.
Każde Twoje opowiadanie jest napisane tak... Tak głęboko... Tak przepięknie. Choć nie każde komentuję to, każde czytam... I za nie Ci dziękuję.
Nie jesteś zwykłą pisarką, a artystką.
To opowiadanie ma taki wciągający opis pomimo, że niewiele się dzieje... Jak narazie. Czekam na dalsze części.
Pozdrawiam.
~coox



Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
LnD
:-)
:-)



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 1057 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 14:27, 22 Maj 2007 Powrót do góry

happysad ^^. Tylko ja przyuważyłam? Szalona, szalona ^^.
Pięknie. No bo w gruncie rzeczy ja uwielbiam erotyki. Szczególnie twoje...
Takie hmmm Carrollowskie trochę ^^.

Pięknie.

;*


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LnD dnia Śro 14:34, 23 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Nevermind
:-(
:-(



Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 167 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: A kogo to obchodzi...

PostWysłany: Wto 17:23, 22 Maj 2007 Powrót do góry

Wybacz mi, że dopiero teraz, ale niestety mam urwanie głowy...
Zero czasu na cokolwiek.


Chciałabym napisać coś sensownego.
Jakąś rzecz, która wniosłaby coś do tego opowiadania.
Nie jestem w stanie?


Nie mam się do czego przyczepić { jak zwykle zresztą }.
Pierwsza część hm... Interesująca.
Bardzo lubię wątki erotyczne, a w twoim wykonaniu to przysłowiowy
"cud, miód i orzeszki".


Wiesz psec... Jestem pełna podziwu.
Pełna podziwu i radości.
Nie wiem jak mam wyrazić to co czuję.
Nie potrafię?

Oj tak... Nevermind schodzi na psy.
Jeżeli pozwolisz, chciałabym osobiście porozmawiać z Tobą.
Powiedzieć Ci to i owo.

A teraz przepraszam.
Przepraszam, za to, że zmarnowałam Twój czas.
I zaśmieciłam miejsce pod tym nowym dziełem.


Never.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nevermind dnia Pią 20:38, 25 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Temcia
:]
:]



Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 523 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy snów...:)

PostWysłany: Śro 9:10, 23 Maj 2007 Powrót do góry

Niesamowite naprawdę.
Ten opis, świetnie piszesz...
A tak z innej beczki, to pocieszyłaś mnie, bo myślałam, że coś zaczyna być ze mną nie tak, skoro coraz częściej też w moim opowiadaniu pojawiają się podobne momenty... Very HappyVery HappyVery Happy
A wracając do treści to cóż mogę powiedzieć... Pomysł fajny, a sposób wykonania genialny:)
Mogę prosić tylko o więcej!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Veren
:)
:)



Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 635 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z krainy Wielkich Jezior

PostWysłany: Pią 15:00, 25 Maj 2007 Powrót do góry

Żałuję, że kończysz pisać opowiadania. Każde czytałam, choć nie zawsze komentowałam. Mam nadzieję, że twoja książka okaże się bestsellerem Smile
A co do opowiadania. Ciekawie się zaczyna, jeszcze nic tak do końca nie jest powiedziane i wyjaśnione. Czekam na dalszą część Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
mardzia
:)
:)



Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 751 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Gliwice

PostWysłany: Nie 15:05, 27 Maj 2007 Powrót do góry

Świetne. Bardzo mi się podoba Smile. Myślę, że kolejne rozdziały będą jeszcze lepsze. Czekam na ciąg dalszy! Very Happy ;*.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mały Szatanek
:(
:(



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 281 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wola wiecie gdzie to jest??

PostWysłany: Nie 21:42, 27 Maj 2007 Powrót do góry

Cudne!
Boskie!
Wspaniałe!
Doprawdy nie wiem co napisać, ale postaram sie coś wydukać.

Szkoda ,że kończysz bo opowiadanie jest cudne!


Oby ciocia wena pozwoliła wrzucić ci choćby malutki fragmencik twojej ksiażki!

życze powodzenia przy jej pisaniu!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hobo psec
Moderator



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]

PostWysłany: Pon 15:11, 11 Cze 2007 Powrót do góry

Na początku dziekuję wszytkim, którzy ruszyli swoje tyłki i przeczytali to opowiadanie. Jest mi niezmiernie miło. Druga część jest już gotowa lub prawie gotowa. Muszę ją przepisać na kompa, wnieść kilka poprawek i dopisać... coś Wink. Nie powiem co, niespodzianka będzie. Czekajcie, a się doczekacie Wink.

aś - A jak Wink. Ale to nie przez piosenkę od Nietoperza Wink. Sprzedaż moją książkę? Niewdzięczna Sad.

heidi - Wiesz, że ja zawsze będę w Ciebie wirzyć. Uda ci się coś skombinować, trzeba w to uwierzyć, moja droga!

Asiulla - Nigdzie nie jest napisane, że jest ono o TH. Nie podawałam imion głównych bohaterów, podstawcie sobie kogo-tam chcecie. Wiesz, mistrzem w ładnym opisywaniu seksu to ja nie jestem. Ale mam nadzieję, że w kolejnej części, będzie ci się bardzij podobać Wink.

Akemi - A ty zawsze jesteś ze mną. Chociażby nie wiem jak moje opowiadanie będzie kiepskie, Tobie zawsze będzie się podobać. Dobra, dostaniesz drugi egzemplarz z autografem, deBillu ty jeden Całus..

cookierek - Ja? Artystką? Z której strony? Sama nie wie, czy ja taka skromna czy naprawdę beznadziejena xD. Ale dziękuję za słowa uznania i wiarzę we mnie. Coox, proszę, pisz z polskimi znakami, bo aś zaczyna się wkurzać. A zła aś, to zła aś xD.

LnD - chyba happysada nikt nie zauważył. Aż tak zgrabnie to wplotłam xD? Ja tam nic z Carrolla nie widzę, ale ok xD.

Nevermind - Czemu ty taka głupia jesteś, co? Never, pamiętaj, że Twoje komentarze pod moimi "opowiadaniami" są najważniejsze. I nie zmarnowałaś mojego czasu. Ani sekundy, kochana!

Temcia - Nad tym "Tryptykiem" pracowałam od jakiegoś czasu, układałam go sobie w głowie. Pisanie erotyków jest trudniejsze niż się wydaje.

Veren - Niektóre rzeczy trzeba sobie dopowiedzieć, moja droga. Życie to nie książka, nie zawsze wysztko będzie wyjaśnione...

mardzia - Nie nastawiajcie się, że będzie tych opowiadań nie-wiadomo-ile. To w końcy tylko Tryptyk, prawda?

Szatanek - No ciocia wena raczej mi pozwoli. Wpradzie zaczynam się poważnie zastanawiać nad losem mojej książki, ale pogadam z pewną osobą, która - mam nadzieję - mi pomoże.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hobo psec
Moderator



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]

PostWysłany: Czw 21:25, 28 Cze 2007 Powrót do góry

Ale długo kazałam Wam czekać. Przepraszam, mam nadzieję, że wybaczycie.
Pisanie opowiadań erotycznych jest trudniejsze niź się wydaje. Czasami brakowało mi ładnych określeń lub po prostu nie chciało mi się przepisać opowiadania na kompa. Raz nawet zaczęłam sie brzydzić tego, że piszę to opowiadanie. Poczułam, jakbym właziła bez zaproszenia, z brudnymi butami w czyjeś życie erotyczne. A przecież te postacie są przeze mnie wykreowane, wszytko powstało w mojej głowie. Doszłam do wniosku, że pisanie opowiadań jest tak samo intymne jak seks.

Część 2
Wszedł do domu, trzaskając drzwiami. Torbę rzucił w kącie, nie miał ochoty siłować się ze sznurówkami w butach.
- Kochanie, jestem w kuchni! – usłyszał głos ukochanej i zapach jego ulubionej potrawy – pizzy. Wszedł do pokoju i zastał swoją dziewczynę w samym szlafroku. Był pewny, że nic pod nim nie ma. - Siadaj, zaraz ci nałożę jedzenie. – usiadł na krześle i przyglądał się jej. Jak krząta się po kuchni, obserwował ruch jej zgrabnych pośladków. Po raz pierwszy od tak dawna nie miał ochoty na sex z nią.
- Mam nadzieję, że będzie ci smakować. – powiedziała, stawiając przed nim talerz z dużym kawałkiem pizzy. Wyglądał i pachniał wspaniale, a smakował pewnie jeszcze lepiej. Usiadła naprzeciw niego i oparła głowę na swoich dłoniach. Rzucił okiem na jej odsłonięty dekolt. Tak jak myślał – nie miała na sobie bielizny,
- Jak ci minął dzień? – zapytała z czarującym uśmiechem. Pokiwał głową na tak i ugryzł duży kawałek. – Poczekaj, dam ci coś do picia. A wiesz, jak byłam dziś na zakupach, kupiłam sobie taką śliczną sukienkę, zaraz ci pokaże. Ale do rzeczy, spotkałam się z Elizabeth. Pamiętasz ją? Mieszkała obok nas przez dłuższy czas. Jakiś rok temu wyjechała do Stanów. Uwierzysz, że zaszła w ciąże? Ona zawsze marzyła o dziecku, a miała z tym problemy… - kiedy ona opowiadała tą pasjonującą historię, on tylko przytakiwał, przeżuwając pizzę jak najwolniej się dało.
- Smakuje ci? – zapytała, gdy postawiła przed nim dużą szklankę zimnej coli. Znów tylko pokiwał głową. – Skarbie, co ci jest? Nic nie mówisz. Stało się coś? – usiadła na krześle obok niego, kładąc mu dłoń na ramieniu.
- Jest pyszne tak jak zawsze. – odpowiedział, po głośnym przełknięciu. Potem ucałował ją lekko w policzek. – Nic złego się nie stało. Jestem po prostu zmęczony.
- Przede wszystkim, jesteś bardzo spięty. – stwierdziła, kiedy stanęła za nim i zaczęło robić mu masaż. – Mogę ci pomóc się odprężyć… - mruknęła mu zalotnie do ucha, przesuwając dłonie z jego ramion na tors, brzuch i kończąc na pasku jego spodni. Lewa dłoń lekko pociągnęła jego koszulkę do góry. – Przygotuje nam kąpiel, potem pójdziemy do łóżka… Nie widziałeś mnie jeszcze w tej bieliźnie, którą dostałam od ciebie na urodziny…
Zazwyczaj te słowa i dłonie błądzące w okolicach jego rozporka, działały na niego niczym afrodyzjak, miał ochotę kochać się z nią chociażby na stole. A dziś – nic. Nie miał ochoty nawet na jedzenie, co dopiero mówić o seksie.
- Nie mam ochoty, skarbie. Pójdę się położyć. Dobranoc. – powiedział. Wstał i wyszedł z kuchni, nawet nie całując jej w policzek. Jednak, będąc kobietą, trzeba mieć własne sposoby, by usidlić mężczyznę.
Leżał w łóżku, patrząc się w sufit. Sam nie wiedział, czy zrobił dobrze. Ale, po co miał się z nią kochać, skoro pewnie by jej nie zadowolił i vice versa? Obydwoje byliby rozczarowani. Wyszła z łazienki, nago. Spojrzał na nią kątem oka. Opalona skóra, której często dotykał, długie nogi, które owijały się wkoło jego bioder podczas zbliżeń, jędrne pośladki, które czasami gościły jego dłonie podczas pocałunków i drobne piersi, do których często przytulały się jego usta. Kobieta piękniejsza niż sama Afrodyta. Ba, te wszystkie przereklamowane boginie nie miały z nią najmniejszych szans. Widok nagiej bogini, powinien od razu podniecić faceta. Pożerał wzrokiem jej ciało.
- Kiedy kochaliśmy się ostatni raz? – zapytała. Po kilku sekundach milczenia, usiadła na łóżku, plecami do niego. – Nie wiem, co się z Tobą dzieje. Wracasz do domu zmęczony, nie rozmawiasz ze mną, nie masz ochoty na sex. Sama nie wiem, co mam robić. Przestałam ci się podobać?
Usiadł na łóżku i spojrzał na jej nagie plecy.
- Kochanie… jesteś śliczna, z każdym dniem kocham się cię jeszcze mocniej. Nigdy nie przestałaś mi się podobać. Ja… ja nie wiem, co się ze mną dzieje.
- Co mam robić? Nawet to, że siedzę naga obok, na ciebie nie działa. – przeleciał palcem wzdłuż jej kręgosłupa. Dostała gęsiej skórki. – Ja po prostu tęsknie za Tobą. Za tym, jak mnie dotykasz, całujesz… Sposobem, jakim się na mnie patrzysz. Tego nie da się skopiować. Tak zachowujesz się tylko wtedy, kiedy jesteś ze mną w łóżku. – ujęła jego rękę w swoje dłonie i położyła sobie na udzie.
- Ja też za tym tęsknie. Ale nie mogę zmusić swojego ciała do orgazmu, prawda? - oparł się policzkiem o jej mokre plecy.
- Kochaj się ze mną. – mruknęła cicho. Gwałtownie odwróciła się w jego stronę i namiętnie pocałowała. Usiadła na nim okrakiem i położyła na poduszkach.
- Kochanie… - oderwali się od siebie.
- Proszę… Ja muszę Cię poczuć!
- Nie chce, abyś była rozczarowana… - powiedział, kiedy ściągała jego bokserki.
- Nie zapominaj, że jestem kobietą. Mam własne sposoby na podniecenie swojego mężczyzny. - w tym momencie jego bokserki znalazły się na ziemi. Usta znów się spotkały, języki plotły się w miłosnym tańcu. Poczuł, że coś zostaje obwiązywane wokół jego oczu. Kiedy je otworzył, nic nie widział.
- Poczekaj tu, skarbie. I ani mi się waż ściągnąć opaski z oczu. – musnęła jego usta i zeszła z łóżka. Nie wiedział, co się dzieje. Wiedział jedynie, że na końcu (lub w środku) tej zabawy będzie sex. Usłyszał cichy tupot jej stóp na posadce w przedpokoju. Potem poczuł, że siada mu na brzuchu.
- Nie ruszaj się. Nie będzie boleć. – powiedziała, całując go w usta. Wyczuł, że coś zimnego i wilgotnego przytula się do jego ciała. Dotykała tym jego szyi, klatki piersiowej i brzucha.
- Kochanie, co ty… - zaczął, ale przyłożyła mu palec do ust.
- Ciii. Zaraz zobaczysz. – odpowiedziała. Pochylając się nad jego ciałem poczuł, że jej sutki dotknęły jego torsu. Znów zaczęła rozprowadzać po jego ciele dziwną substancję. Oblizał usta. Było to piekielnie słodkie, ale dobrze znał ten smak. Bita śmietana. Dopiero zrozumiał sens słów o „podnieceniu mężczyzny”. Sex dziwny i odmienny od poprzednich faktycznie podnieca. Zwłaszcza, że nie zna się następnego kroku.
Poczuł jej język na swojej szyi. Dokładnie zbierała bitą śmietanę z każdego skrawka jego ciała. Doprowadzało go to do szaleństwa. Zwłaszcza ten język błądzący w okolicach jego uszu i sutków. Bez wahania zdjął opaskę z oczu i pocałował mocno w usta. Mocno, ale nie brutalnie. Przysunął ją jak najbliżej siebie, jej piersi rozpłaszczyły się na jego torsie wysmarowanym bitą śmietaną. Ciało odmawiało mu posłuszeństwa, nie mógł racjonalnie myśleć, umysł poszedł spać.
Bez wahania wsunął w nią swoją męskość. Wydała z siebie tylko cichy jęk, a na twarzy pojawił się uśmiech satysfakcji. Potem kroki były jasne – oplotła nogi wokół jego bioder i trwali tak razem. Oddechy były szybkie i ciepłe, a oni sami stanowili jedność. Po chwili kochankowie głośno i przeciągle jęknęli. Ciała zaczęły się wić w przypływie orgazmu. Kochanków jednocześnie oplotły spazmy rokoszy. Oparła głowę na jego ramieniu, ciężko oddychając.
- Jesteś niesamowita, wiesz? – powiedział, zaglądając jej w oczy.
- Wiem. Mówisz mi to po każdym orgazmie. – odpowiedziała. – Przez ciebie cała się kleje od tej bitej śmietany.
- To idź pod prysznic. Nie mam zamiaru przytulać się do ciebie w nocy, kiedy cała będziesz się kleić. – pocałował ją w czubek nosa. Wstała z łóżka i poszła w kierunku łazienki. Zatrzymała się przy drzwiach i spojrzała na niego.
- To ty też idź pod prysznic. Nie mam zamiaru przytulać się do ciebie w nocy, kiedy cały będziesz się kleić. – rzekła i puściła mu oczko.
- To propozycja? – wstał z łóżka i zaczął kierować się w jej stronę. Pokiwała głową na tak. Wzięła go za rękę i pociągnęła w stronę łazienki. Szedł za nią przyglądając się ruchowi jej pośladków. Czasami nie panował nad tym, gdzie błądzą jego oczy.
Otworzyła drzwi kabiny prysznicowej i weszli do środka. Puściła strumień ciepłej wody. Patrzyli się na siebie przez dłuższy czas. To była najbardziej intymna chwila, jakiej kiedykolwiek doświadczyli. Zaczęli nagle wstydzić się swojej nagości i najchętniej owinęliby się szczelnie ręcznikiem. Zawstydzenie pękło niczym bańka mydlana, kiedy dotknął jej brzucha. Mocno ją do siebie przytulił, dotykał jej pleców, włosów. Dłonie błądziły po jej ciele jakby po raz pierwszy dotykały nagiej kobiety. Przyparł ją do ściany kabiny, opierając jej dłonie ponad głową. Pocałował ją, przyjemnie drażniąc jej język. Jedną nogę oplotła wokół jego biodra.
- Myślałam, że nie masz ochoty na seks… - powiedziała.
- Chyba się przesłyszałaś, kochanie… - mruknął jej do ucha. Zaczął całować ją po szyi.
- Na pewno nie.
- Mam przestać? – zapytał. Nastała chwila ciszy, podczas której słychać było tylko szum wody.
- Kochaj się ze mną teraz, bo zaraz zwariuje. – wsunęła język między wargi, obejmując jego twarz dłońmi.
Dotknął palcami jej kobiecości. Cicho jęknęła do jego ust i całkowicie nieświadomie wbiła paznokcie w jego plecy. Przyparł ją mocniej do ściany kabiny i wszedł w nią zdecydowanym ruchem. Przytrzymał jej nogę, która zaczynała zsuwać się z jego biodra. Poruszał się szybko w jej wnętrzu, przyglądając się jej twarzy. Głośno jęczała, nawet szum wody nie był w stanie tego stłumić. Sąsiedzi już pewnie zaczęli przeklinać świat.
Podczas zbliżającego się orgazmu zaczęła jęczeć głośniej i drapać go po plecach tam mocno, że zostawiała po sobie ślady w postaci długich czerwonych pręg. Kiedy on zaczął dochodzić, poruszał się jeszcze szybciej. Po chwili i on poczuł ten błogi stan. Puścił jej nogę powrotem na ziemię. Pomimo zmęczenia na ich twarzach zagościł uśmiech.
- Jesteś niesamowita. – powiedział.
- A ty niemożliwy. Godzinę temu nie miałeś ochoty na seks, a teraz sam zaczynasz.
- Moja wina, ze tak na mnie działasz? A jakbyś założyła tą bieliznę… chociaż nie. W tym stroju Ewy wyglądasz bardzo seksownie i pociągająco.
- Ty mi już nie słódź. Przyjdzie czas, żeby mi się podlizać. – powiedziała, podając mu żel pod prysznic. – Umyjesz mi plecy?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez hobo psec dnia Czw 21:34, 28 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
LnD
:-)
:-)



Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 1057 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 21:26, 28 Cze 2007 Powrót do góry

1.
EDIT.

Jesu, jesu, jesu, JESU !
O.o
Obłęd.
Total.
Nie wiem co powiedzieć...
Pierwszy raz...

Wybacz... ?

EDIT nr. 2

Ok. Ochłonęłam trochę. To było Genialne ^^.
Nawet nie przypuszczałam, że tak to napisałaś jak mi o tym mówiłaś...
Ahh ^^.

Dziecko z plejbeku z ciebie ;*.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez LnD dnia Pią 7:32, 29 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)