Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Nadzieja...- jednopartówka. Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Kicia41




Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 10:47, 05 Mar 2007 Powrót do góry

Kruczoczarne włosy muska wiatr. Kosmyki oplatają porcelanową twarz chłopaka. Usta różowe i delikatne niczym płatki róży. Ręce zimne, mimo ciepła panującego na polu. Ciemne okulary zasłaniające zapłakane, czekoladowe tęczówki chłopaka. Siedzi na skale, gdzieś w jakimś zakątku świata i płacze.
Jest samotny. Tu 'zgubił' swoje serce, tu zobaczył ją pierwszy raz, tu poznał, co znaczy słowo "Miłość". Pokazała mu to. Był szczęśliwy, przez chwilę. A teraz? Teraz siedzi i płacze. Kryształowe kropelki spływają pomału po jego delikatnych policzkach i kapią na złożone, jak do modlitwy ręce.
Właśnie minął rok, właśnie w tym miejscu, o tej samej godzinie, równy rok temu ją tu spotkał. Zszedł z wysokiej skały i ukucnął nad przepaścią patrząc w dół.
- Dlaczego wszystko pierdoli się równo z początkiem czegoś pięknego?- szepnął sam do siebie patrząc w jakiś punkt przed sobą. Przygryzł delikatnie dolną wargę, ściągnął okulary i spojrzał w niebo.- Boże jeśli jesteś, pomóż mi zapomnieć, albo weź mnie do niej... na zawsze...- szepnął i spuścił głowę.
Nagle poczuł jakąś ciepłą dłoń na swoim ramieniu. Otarł szybko łzy i odwrócił głowę.
- Wiedziałam, że cię tu znajdę, indywidualisto.- szepnęła blondynka.
- Co tu robisz?- zapytał ze zdziwieniem.
- Przyjechaliśmy po ciebie z Tomem.- powiedziała i spojrzała mu w oczy.- Bill nie płacz, i tak woli Bożej nie zmienisz, jej już nie ma z nami, została tylko w sercach...- przejechała delikatnie dłonią po jego mokrym policzku.
- Paulina powiedz mi, dlaczego ja, Bill Kaulitz nie mogę być szczęśliwy?! Dlaczego miłość tak boli?!
- Bill uspokój się...- Dziewczyna złapała go za ramiona i potrząsnęła nim patrząc mu w oczy.- Myślisz, że mi jest łatwo?! To była moja przyjaciółka, też ją kochałam... Przestań użalać się nad sobą i weź się wreszcie w garść! Rozejrzyj się! Nie jesteś sam!
- Ja nie umiem bez niej żyć, zrozum... To nie ma sensu!- krzyknął desperacko Czarnowłosy.
- Bill, masz zespół, fanów... Rób to co kochałeś zanim ją poznałeś. Miej ją w sercu, nie zapominaj.
Nagle chłopak mocno wtulił się w blondynkę.
- Razem damy sobie radę, musimy...- szepnęła Paulina do ucha Kaulitza.- A teraz chodź, Tom czeka w aucie, jedziemy na cmentarz...
Zeszli ze stromej górki i poszli do błękitnego Cabrioletu. Wsiedli do auta, gdzie za kierownicą czekał Tom.
- Siema Braciszku- powiedział przyjaznym tonem starszy Kaulitz.
- Cześć Tom.- Westchnął Bill. Zapiął się pasem, łokieć położył na oparciu i patrzył w szybę.
Auto jechało dość szybko. Chłopak przez całą drogę był zamyślony, sam nie wiedział o czym.
Po chwili Tom zatrzymał samochód i cała trójka wysiadła. Szli alejką na grób Moniki.
W rytm delikatnego wiatru szumiały drzewa, jakby tańcząc swój najpiękniejszy taniec. Łzy czarnowłosego zaschnęły na policzkach.
Doszli do alejki, gdzie była pochowana Miłość młodszego Kaulitza. Stanęli całą trójką przed grobem.
Bill najpierw czytał chyba już po raz setny złote litery na czarnej tablicy pomnika. Śledził po raz wtóry każdą literkę i cyfrę.
- Tak bardzo cię kocham...- szepnął cicho.- Wiem, że ty mnie też, dlatego dla ciebie zacznę to życie na nowo, ale ty i tak na zawsze zostaniesz... zostaniesz tutaj...- przyłożył dłoń do serca a jedna samotna, kryształowa łezka potoczyła się po jego policzku niczym perła.
Musnął delikatnie ustami palec wskazujący i przyłożył do ust dziewczyny na zdjęciu. Zamknął oczy próbując przypomnieć sobie najpiękniejsze chwile spędzone tylko z nią.
- Będę cię kochał do końca życia, pamiętaj. Nigdy cię nie zostawię, Aniołku...- podeszła do niego Paulina wraz z Tomem i przytulili się płacząc w trójkę.
- Ona patrzy na nas z nieba, Bill... Na pewno też cię kocha, braciszku...- szepnął Tom do brata wycierając ukradkiem łzę ze swojego policzka.
- Będzie dobrze, musi być...- szepnął Bill z nadzieją w głosie.

*The end*

I jak... Question


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
cookierek
:)
:)



Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 651 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Wto 21:13, 06 Mar 2007 Powrót do góry

Juz to gdzies czytalam... na thpoland?
Takie sobie... Jest troche bledow np. "Chłopak przez całą drogę był zamyślony, sam nie wiedział o czym." - blad merytoryczny w zdaniu... zdanie stracilo sens logiczny... powinno byc lepiej ... sam nie wiedzial, o czym tak myslal... lub cos w tym stylu...
Pomijajac takie bledy - w opowiadaniu byly zawarte uczucia, jednak nie podobalo mi sie, az tak by moc sie tym zachwycac...
Pisz dalej... czekam na kolejne Twoje dziela. Pozdrawiam:*
~coox


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)