Forum Forum Tokio Hotel Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Problemy, problemy, problemy... Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
heidi
:-)
:-)



Dołączył: 29 Mar 2006
Posty: 1220 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:10, 31 Paź 2006 Powrót do góry

Temat dość dziwny, ale jeden raz się żyje...

Zmartwienia ma każdy człowiek. Jeden większe, drugi mniejsze, ale zawsze coś jest nie tak, zawsze coś przygniata nasze serce.

Jak sobie radzicie z problemami? Rozwiązujecie je sami, może korzystacie z pomocy innych?

Ja jestem osobą dosyć skrytą i wole słuchać, niż mówić. Nie umiem otworzyć się przed innymi, jak już to zamykam się w 4 ścianach i rycze jak bóbr po nocach. Pomagać nie wiem, czy potrafię, ale żal mi serce ściska gdy widze smutną osobe i wtedy nie pozostaje mi nic innego jak pocieszyć ją, chociażby dobrym słowem...

A nerwowa jestem strasznie ^^. Może aż za bardzo, ale czasami natłok obowiązków, przykre informacje powodują, że wkurzam sie na byle co, musze jakoś to wszystko odreagować. Szkoda, że cierpią na tym czasami niewinne osoby...

Przychodzą czasami takie chwile, gdy już kompletnie nie wiem co zrobić i wtedy odczuwam jakąś potrzebe wygadania się innej osobie. Chociaż nigdy takiej prawdziwej rozmowy z nikim nie przeprowadziłam, wszystko dusze dalej w sobie...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Patti




Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 55 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Wto 23:18, 31 Paź 2006 Powrót do góry

Ahhh... moje ,,kochane" problemy...
Zazwyczaj duszę wszystko w sobie. Dopiero, kiedy nie mogę już wytrzymać mówię o wszystkim przyjacielowi lub przyjaciółce. Chyba tylko 1 raz zobaczyli, że płaczę. Ale i tak tylko kilka osób. Ogólnie wolę, tak jak heidi, słuchać i doradzać.
Też często muszę się na kimś wyżyć. Wszystkie ofiary moich złości oficjalnie PRZEPRASZAM Sad . W ten sposób najprawdopodobnie straciłam jedynego przyjaciela, który mi jeszcze został.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Yua
:-(
:-(



Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 169 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: OD mHrOKu

PostWysłany: Wto 23:44, 31 Paź 2006 Powrót do góry

Nie lubię się zwierzać. Mój błąd. Potem się wściekam, bo nie umiem nic z siebie wydusić...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Asiulla
:-)
:-)



Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 896 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:58, 01 Lis 2006 Powrót do góry

heidi napisał:
Temat dość dziwny, ale jeden raz się żyje...

Zmartwienia ma każdy człowiek. Jeden większe, drugi mniejsze, ale zawsze coś jest nie tak, zawsze coś przygniata nasze serce.

Jak sobie radzicie z problemami? Rozwiązujecie je sami, może korzystacie z pomocy innych?

Ja jestem osobą dosyć skrytą i wole słuchać, niż mówić. Nie umiem otworzyć się przed innymi, jak już to zamykam się w 4 ścianach i rycze jak bóbr po nocach. Pomagać nie wiem, czy potrafię, ale żal mi serce ściska gdy widze smutną osobe i wtedy nie pozostaje mi nic innego jak pocieszyć ją, chociażby dobrym słowem...

A nerwowa jestem strasznie ^^. Może aż za bardzo, ale czasami natłok obowiązków, przykre informacje powodują, że wkurzam sie na byle co, musze jakoś to wszystko odreagować. Szkoda, że cierpią na tym czasami niewinne osoby...

Przychodzą czasami takie chwile, gdy już kompletnie nie wiem co zrobić i wtedy odczuwam jakąś potrzebe wygadania się innej osobie. Chociaż nigdy takiej prawdziwej rozmowy z nikim nie przeprowadziłam, wszystko dusze dalej w sobie...


Heidi, wiesz, jakbym czytała osobie.
Jestem właśnie taka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Coli15
:(
:(



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 350 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:16, 01 Lis 2006 Powrót do góry

Jestem otwarta az za bardzo, może przez to zbyt ufna. Nieraz zawidłam się na ludziach.
Problemy jakieś jak każdy mam, sama w życiu bym sobie z nimi nie poradziła.
Mówię wszytsko moim przyjaciółką, ale i tak potrafię przepłakać całą noc.
Ale i tak najlepiej mi się słucha...choć nie zawsze wiem jak pomóc...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gracja
:-)
:-)



Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 1061 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nozdrzec

PostWysłany: Śro 13:34, 01 Lis 2006 Powrót do góry

Cytat:
Chociaż nigdy takiej prawdziwej rozmowy z nikim nie przeprowadziłam, wszystko dusze dalej w sobie...

To tak jak ja.
Problemy- prawda, każdy ma.
Czasami wydaje mi się, że mnie przerastają.
Mam ochotę umrzeć.
Mówić komuś o tym?
Boję się i wszystko mam w sobie. Nie mówię nikomu z wyjątkiem Asiulli.
Ale jeśli chodzi o taką prawdziwą rozmowę to nigdy nikomu nie mówię o problemach.
Za to wysłuchuję. Każdy zwierza mi się ze swoich problemów, a ja cierpliwie wysłuchuję i pocieszam. Może mówią mi wszystko bo potrafię ich zrozumieć, chociaż sama mam swoje problemy z którymi sobie nie radzę. Ale to, że pomagam innym- pomaga również mi. Ja pomagam innych, a mi nie pomaga nikt. Tak już bywa.
Więc zostaje ze swoimi problemami całkiem sama.
Jedyną osobą której mogę zaufać i zwierzyć się jest Asiulla.
DziękujęCałus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
lovely
:(
:(



Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 392 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod Łodzi

PostWysłany: Śro 13:57, 01 Lis 2006 Powrót do góry

Ja jestem osobą wrażliwą i przez to potrafię się o byle co martwić i denerwować. Byle jaki dla kogoś problem dla mnie może być udręczeniem.

Problemami najczęściej dzielę się z zaufanymi przyjaciółkami, (w tym z moją ukochaną yoko:*); choć czasami mam takie, z którymi nie chcę się z nikim dzielić i trzymam je w sobie. Przez to wiele razy płakałam w nocy, czy sama w pokoju lub wyżywałam się za nie na niewinnych osobach Sad

Jak rozwiązuję moje problemy? Różnie. Czasami proszę o poradę psiapsiół, czasami sama rozmyślam co zrobić a czasami zostawiam to czasowi.

Sama staram się wszystkim potrzebującym pomóc. Wysłuchuję te osoby i myślę jak im poradzić... może dlatego chcę zostać psychologiem...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Yua
:-(
:-(



Dołączył: 26 Wrz 2006
Posty: 169 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: OD mHrOKu

PostWysłany: Śro 18:19, 01 Lis 2006 Powrót do góry

Jak już kiedys nie wytrzymam to napisze do Bravo... Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hobo psec
Moderator



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]

PostWysłany: Śro 18:51, 01 Lis 2006 Powrót do góry

Ja jestem aż zbyt otwarta. Mówię wszystkim na około, co mnie trapi. I moze dlatego juz nie raz zawiodłam się.
Teraz staram się unikać problemów. Ale kiedy już na jakiś wpadnę, to nich się dzieje co chce. Zostawię to czasowi.
Jednak ostatnimi czasy nie mam większych problemów.
Ale lubie wysłuchiwać problemów innych. Potrafie słuchać i poradzić kiedy trzeba. Pamietam, jak na obozie moja kumpela ryczała w namiocie. Z nikim nie chciała gadać. Poszłam do niej, ona ten sam tekst - 'zosatw mnie w spokoju!' Powiedziałam, że kiedy będzie potrzebować pomocy, to jej pomogę. I poszłam. Po chwili sama poprosiła mnie o pomoc.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Dee_Dee
:-)
:-)



Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 1094 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: inąd

PostWysłany: Śro 20:55, 01 Lis 2006 Powrót do góry

Ja jestem dość nieśmiała, ale stąpam po ziemi dość mocno. I rozwiązuję swoje problemy sama, nie lubie ingerencji osób trzecich. A ja...bardzo lubię pomagać. [niekórzy twierdzą że jestem w tym świetna] Ale jest ktoś kto zawsze mi doradzi.
To christiane. Ona zawsze wszystko wie i pocieszy kiedy trzeba Całus.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora

Moderator



Dołączył: 20 Paź 2006
Posty: 672 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Czw 17:29, 02 Lis 2006 Powrót do góry

Hmm... A ja mam problem z rodzicami. Gdy się kłócą są dla mnie mili, ale kiedy między nimi dobrze się układa, to mi się obrywa za wszytsko ;/
Drugim moim problemem jest moja przyjaciółka... Ale o tym nie na forum RazzP
Kompletnie nie radzę sobie z matematyką ;D
Jestem głupia ;DDD
Mam problemy z zasypianiem i wstawaniem.
Podobno niska samoocena.
Jak mam doła nikomu o tym nie mówię i tłumie złość i smutek w sobie.
Czasami potrafię być bardzo chamska.
Mam zapalenie skóry wokół nosa, a maść którą przypisał mi lekarz nie działa ;/
Nie umiem tańczyć.
itd. ;DDD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Kate ;*
:-(
:-(



Dołączył: 22 Cze 2006
Posty: 203 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Warszawy :)

PostWysłany: Sob 22:03, 04 Lis 2006 Powrót do góry

A ja mam problem z chemia i chociaz ja umiem to i tak dostaje z niej zle oceny... Wszystko mi idzie dobrze, tylko nie ta durna chemia... ech..
Poza tym ciagle sie wszystkim martwie i przejmuje. Nie lubie kiedy cos jest mozliwe, ale nie wiadomo, czy sie stanie. Poza tym jestem bardzo wrazliwa, wiec wszystko mnie moze zranic... a to nie jest takie fajne. Aha, i jestem totalnie nerwowa. Potrafie w nocy wstac i sie rzucac po pokoju, a potem tego nie pamietam. Albo wybucham placzem, gdy sie zdenerwuje, nawetz powodu blahej sprawy. No nie wiem, poza tym nie dogaduje sie z klasa.. irytuja mnie i nienawidze ich za to, ze sa zlosliwi i dwulicowi. Dobra, wiecej problemow nie wymienie, bo w sumie ich nie mam Smile Staram sie myslec pozytywnie, ale coz.. nie zawsze sie da. Czesto mam tak, ze rano jestem w beznadziejnym humorze, zastanawiam sie, po co mam w ogole zyc, ze to nie ma sensu, a wieczorem jestem totalnie szczesliwa, usmiecham sie sama do siebie itd. ;]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
hobo psec
Moderator



Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 1547 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: hobolandia [Lublin]

PostWysłany: Sob 22:29, 04 Lis 2006 Powrót do góry

OK, pomyłka. Mam pewnien problem z rodzicami. I kimś mi bardzo, ale to bardzo bliskim. Ale to nie na forum.
Mam wielki problem z nauczeniem się przedmiotów tj. fizyka, chemia, matma. Ale to jakoś da sie załatwić...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora

Moderator



Dołączył: 20 Paź 2006
Posty: 672 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 22:35, 04 Lis 2006 Powrót do góry

A ja mam jeszcze problem z brzuchem bo ciągle mnie boli ;/;/;/ Sad


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
christiane
:)
:)



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 839 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 13:03, 05 Lis 2006 Powrót do góry

Zawsze na początku próbuje radzić sobie sama, ale przychodzą takie momenty, że nie potrafie ukryć, albo nie chce, że coś mnie gryzie
O moich problemach prawie zawsze, wiedzą najbliźsi przyjaciele.

DeeDee mogę mówić wszystko bo jest szczera i nie mówi ciągle że 'będzie dobrze' tylko po to by mnie pocieszyć. Wręcz przeciwnie, zawsze podchodzi do tego poważnie i nie wygaduje głupot. Jest inteligentna
I z nią zawsze zapominam o problemach jak dostajemy głupawek, biegamy i śmiejemy się nie wiadomo z czego

Dlatego: jak radzę sobie z problemami? Spotykam się z DeeDee, rozmawiam z nią, albo czytam 'Dzienniki' Cobaina, które mnie kurczę, odstresowywują i uspokajają, sprawiają, że do niektórych rzeczy podchodzę z dystansem
Ach


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)