Oi!, street punk.

wg. mnie to typ muzyki dla samobojców ;D
o ile the used to ten punk cały, to moge lubić Smile

Dla samobójców? Ja raczej powiedziałabym, że takie MrOoOoChNe zespoły to muza dla samobójców. I The Used to nie punk, a na pewno nie Oi!.
Co do wzruszania się przy piosenkach Analogsów, to słuchając ich jestem daleka od wzruszenia, obojętnie jaką płytę słucham ;p. Ogólnie, punk raczej kojarzy mi się z pogo i z radochą Laughing

.

Mnie kojarzy się z imprezami xD

dżordżinia napisał:

Dla samobójców? Ja raczej powiedziałabym, że takie MrOoOoChNe zespoły to muza dla samobójców. I The Used to nie punk, a na pewno nie Oi!.
Co do wzruszania się przy piosenkach Analogsów, to słuchając ich jestem daleka od wzruszenia, obojętnie jaką płytę słucham ;p. Ogólnie, punk raczej kojarzy mi się z pogo i z radochą Laughing

.

Nie zrozumiesz mnie Smile

Nie wzruszam się dosłownie, ale mam do nich ogromny sentyment. Po prostu przypomina się jak ich uwielbiałam i zaczynałam słuchać
Teraz to nie to samo, strasznie komercyjni się zrobili a ich nowe płyty to kicz.

Coś wspaniałego!

Polski street punk przede wszystkim, chociażby Zbeer, Analogsi, Bulbulators, The Gits, The Junkers, Skunx, Rezystencja, Awantura, Bachor, Werwolf 77, Tzn Xenna, All Bandits, Lumpex 75, Ramzes i chuligani...
Zagraniczne, to wiadomo, Sham 69, Cock Sparrer, The Exploited, The Adicts czy chociażby Perkele... no wielbię!
Oi to muzyka zabawy, nieważne czy się słucha w domu, w szkole czy na imprezie. A na koncertach to już w ogóle obłęd!