Happysad, Pidżama i inni polscy wykonawcy muzyki rockowej

Polski rocka hmmm lubię happysad. strachy na lachy, Come, Hey i to chyba wszystko z polskiej muzy, jak cos soebie przypomne to dopisze;)

Niecierpie Myslovitz i Comy... Ale za to lubię Pustki.

Kult I KNZ(kazik na zywo)

jeszcze hunter

Cytat:

a słyszał ktoś może 'Pogodno' ??

wg mnie są bardzo fajni.

sa swietni Smile

najlepsza plyta to silesia cos tam

sa dobrzy bo sa ze slaska:)

tak hmm silesia (z laciny slask)

Pogodno. moga byc, choc niespecjalnie przypadli mi do gustu.
ale za to Comy nie cierpie Razz

prócz piosenki SPADAM XD

jezuu, Coma. to jest straszne xd

Coma ... FU!

Pogodno? Bleeeee. Nie lubie.

no co ty a gooorniczo hutnicza orkiestra denta robi nam papaprara

Wysłany: Sob 18:23, 03 Mar 2007

Ja słucham bardzo dużo polskiej muzy. The Analogs, Pidżama Porno, Zabili Mi Żółwia, Awantura, Farben Lehre, Zbeer, Dżem, Myslovitz, KSU...
Kiedyś słuchałam Happysad, ale jak zobaczyłam, że cała Polska ich słucha, to przestałam. Teraz wydają mi się strasznie prymitywni ;P.
Bladych Loków nie lubię, HEY tym bardziej. Piosenki Końca Świata słyszałam, ale jakoś nie zrobiły na mnie większego wrażenia. O, Comy i Akurat nie cierpię. Może dlatego, że u mnie w szkole słucha się na okrągło tych zespołów na czele z Happysadem, bo są dżezi.
Ogólnie rzecz biorąc, to wolę takie mniej znane zespoły Smile

.

Wysłany: Sob 19:20, 03 Mar 2007

dżordżina dla mnie prymitywem raczej jest to, ze przestaje się czegoś słuchać, bo inni tego słuchają Rolling Eyes

albo na odwrót... zaczyna się czegoś słuchać, bo ktoś też tego słucha.

pokochałam Comę. mogę cały dzień słuchać.

Wysłany: Sob 23:18, 03 Mar 2007

O widzę, że mogę się tu wypowiedzieć na mój ulubiony temat do rozmów czyli "Dlaczego nienawidzę Comy."

A więc. Żyję na tym świecie już 16 lat. Obiłam się o różnoraką muzykę. Przejechałam się kilka razy na tym czego słucham. Były pozytywy i negatywy i inne takie. Ale razu pewnego usłyszałam piosenkę "Spadam". Pomyślałam - No początek dośc ciekawy, może to fajny kawałek. Wsłuchałam się. Mija kilka sekund... Dee Dee ma śmiecho-załamkę. "Spadaaaaaaam, powooooli spaaaadaaaaaaam, chroniii mnieee wiaaaaaraaaaaa.

W życiu. Mam dość tego nędznego zespołu, którego każdy kawałek jest o tym samym, tyle że inaczej skomponowane są zdania. Ludzie. To jest dołujące. To mi się kojarzy jedynie z morcznymi dziewczynkami w trampusiach "Oh jak ja kocham swoje trampki". Wyraziłam się dość jasno. Nawet jeśli mnie nikt nie poprze, mam to w odbycie. Heh.

Happysad tez jest shitem. Więc nie dziękuje za wysłuchanie audycji [bo jakiej k**** audycji]. A teraz drogie 'dzieci' możecie misia pocałować w dupę. Laughing

Wysłany: Nie 10:31, 04 Mar 2007

shira napisał:

dżordżina dla mnie prymitywem raczej jest to, ze przestaje się czegoś słuchać, bo inni tego słuchają Rolling Eyes

Nie lubię Happysada, bo nagle każdy zapałał ogromną miłością do nich, a oni sami teraz wydają mi się beznadziejni, razem z tymi swoimi tekstami nie wiadomo o czym :/.
I nie będę słuchać tego, co każdy w moim otoczeniu, nawet, jeśli uważałabyś to za prymitywne, chociaż wcale takie nie jest ;]].

Wysłany: Nie 18:22, 04 Mar 2007

dżordżina napisał:

Kiedyś słuchałam Happysad, ale jak zobaczyłam, że cała Polska ich słucha, to przestałam.

Czy też jesteś jedną z tych osób, które przez słuchanie mniej znanych zespołów muszą się dowartościować? Wydaje mi się, że chcesz, by Twoją muzykę słuchało jak najmniej osób, bo czujesz się wtedy wybrana i starannie wyselekcjonowana z reszty szarej populacji. W momencie, gdy Twoją muzykę zaczyna słuchać więcej osób, przestajesz być 'tym wybranym'. Uważasz, że zaczynają ją słuchać byle jacy ludzie, więc i muzyka staje się byle jaka.
Przepraszam, ale takie odniosłam wrażenie.
Mówiłaś, że lubiłaś happysad, wiec podobały ci się ich teksty i muzyka. A teraz, co? Zmiana o 180 stopni? Tekstów nie rozumiem, a muzyka jest a fe?
Chcesz zespołu niszowego i niekomercyjnego, to se Lampasów posłuchaj.

Wysłany: Nie 20:19, 04 Mar 2007

Haha. Dobre, naprawdę dobre. Jestem wybrana, łał, super.
A tak na serio, to co Wy się tak uczepiłyście tego Happysadu? Kiedyś ich lubiłam, mogę nawet powiedzieć, że byłam jako taką fanką, ale gusta się zmieniają, przykro mi. I wątpie, czy Ty nadal słuchasz Britney Spears, czy Spice Girls, tak, jak to robiłaś kiedyś. Zmiana o 180 stopni? Pff. Z niektórych gatunków muzycznych i zespołów się wyrasta, zmieniają się upodobania, nie wiem, czy to zauważyłaś ;]].
I nie lubię komercji, taka jest prawda, a jeśli Tobie pasuje, że słuchasz zespołu, którego piosenki śpiewają różowe panienki, to Twoja sprawa.
Jeśli chodzi o to "dowartościowanie", to powiedz mi łaskawie, w jaki sposób, do cholery, mam się dowartościować, słuchając nieznanych zespołów?
Masakra Rolling Eyes

.