Recenzje płyty 'Zimmer 483'.

W tym temacie zamieszczamy wszelakie recenzje, dotyczące drugiej płyty zespołu. Mogą być własne, jak i zaczerpnięte z różnych źródeł. Mile widziane komentarze.

TOKIO HOTEL – "Zimmer 483"

Nie wiem co znaduje się w pokoju numer 483, ale jeśli to w nim Tokio Hotel grywa próby, to nie ma tam po co zaglądać.

Nie zarzyna się kury znoszącej złote jajka, skoro więc debiutancka płyta Tokio Hotel pokryła się złotem w większości krajów, w których się ukazała, to trudno się było po drugim albumie spodziewać rewolucji. Niemieccy młodzieńcy nagrali kilkanaście poppunkowych, czy poprockowych piosenek, te bardziej energiczne przetykając balladami wyśpiewanymi sztucznie rozemocjonowanym głosem. Riff w "Ich Brech Aus" może się podobać, ale jedna jaskółka wiosny nie czyni - generalnie prościutkie to wszystko, a do tego po niemiecku, więc męka jest podwójna - pewnie niejeden wolałby przebiec maraton, nawet bez wcześniejszego treningu, niż być zmuszonym do przesłuchania tych 12 utworów pod rząd. Z drugiej strony wcale nie jest to najgorsza płyta jaką w życiu słyszałem, ba, jak tak sobie zanucić "Szansę" Virgin to okazuje się, że znaczącej różnicy, jeśli chodzi o jakość kompozycji, nie ma. Na korzyść Tokio Hotel przemawia jednak fakt, że ten zespół z założenia gra dla dzieciaków. A skoro tak, to niech sobie młodzież słucha takich gitarowych piosenek, może jak dorośnie to sięgnie po coś naprawdę czadowego. Za to dorosłym zdecydowaniem odradzam. Inna sprawa, że tak naprawdę nie piosenki są tu najważniejsze. Wystarczy poczytać forum na onetowej stronie zespołu - większość fanów pisze, że kocha chłopakow. O tym, że ktoś uwielbia ich muzykę piszą już tylko nieliczni.
muzyka.onet.pl

***

Ahhh, ale to Tokio Hotel buntownicze, prawdziwy rockowy rebeliancki zespół! Czuć tutaj słuszny młodzieńczy gniew na każdym kroku, i rzecz jasna w każdej nucie słychać Sz(m)atana. Ohhhhh cóż to za cudowna płyta! Wszystkim bożkom złym czy dobrym dzięki niech będą za tak wypasioną muzę, toż to najbardziej metalowy/rockowy band na świecie! Tak, i ja też się modlę żeby wrócili do naszego "cudownego" kraju na kolejną trasę koncertową! Wink

Tak się bowiem składa, że próżno szukać na całej kuli ziemskiej bardziej bezwartościowego zespołu! Proste pytanie: po co oni komu? I tutaj odpowiedź jest przerażająca. Oni są potrzebni! Oni sprzedają miliony albumów na całym świecie! Narzuca się kolejne pytanie: komu są potrzebni, kto kupuje ich płyty? I tutaj odpowiedź jest równie przerażająca, ich płyty kupują młodzi ludzie, dzieci które poszukują własnej muzycznej drogi. I te dzieci identyfikując się ze sztucznymi marionetkami producentów z zespołu TH uważają, że identyfikują się ze środowiskiem metalowym/rockowym! Brak słów, tylko pusty płacz mnie ogarnia.

W sumie nie musiałbym nawet słuchać Zimmer 483 żeby napisać tę recenzję, jednak przesłuchałem ten krążek raz i więcej nie mam zamiaru. Słuchanie tych popowych popłuczyn przypominało nurkowanie w szambie. Wszystko idealnie słodkie, idealnie melodyjne, idealnie emo, idealnie do d**y! Cóż jeszcze można napisać o tym tworze komercji? No właśnie, nic!
metal.pl

Tak, Tokio Hotel identyfikują się z muzyką metalową! Laughing

Myślę ze ta płytka jest super, jest lepsza ze względu na klimę od Schreia, teksty są dojrzalsze i głos Billa również chociaż Schrei jest wyjątkowa i sentymentalna.Najbardziej z Zimmera lubię Spring Nicht, Ich Brech Aus, Wo Sind Eure Hande, Reden, Totgeliebt....i w ogóle wszystko jest oki! Very Happy