Znudzone TH, czyli zachowanie byłych fanów...

Hmmm... Moja koleżanka kiedyś kochała TH, słuchała ich na okrągło... a teraz? Nienawidzi ich. Dlaczego? Cytuję: "Bo Bill wygląda teraz jak czarownica. Nie podoba mi się jego fryz". Acha, co to ma do muzyki ? Nic. Lubiłą ich tylko dlatego, bo podobał jej się Bill. Powolutku tracę wiarę w ludzi.

Jak wiecie to ja teraz w szkole zgrywam byłą fankę.Ale tak nie jest...

Czarnulka napisał:

Jak wiecie to ja teraz w szkole zgrywam byłą fankę.Ale tak nie jest...

Ohh naprawdę urzekające ;]
To po co nadal uważasz się za fanke, skoro się ich wstydzisz i udajesz? Rolling Eyes

A jak.Nie wytrzymałabyś na moim miejscu...Zwłaszcza dlatego że antyfani mnie bili...To dla mojego bezpieczeństwa...

Czarnulka napisał:

A jak.Nie wytrzymałabyś na moim miejscu...Zwłaszcza dlatego że antyfani mnie bili...To dla mojego bezpieczeństwa...

U mnie też nie jest pięknie. A co do tego, że anty Cie bili, to albo przesadzasz, albo niewiadomo co wyrabiałaś. Bo sorry, nie wyobrażam sobie tego, iż przy okazji mówiąc, że słuchasz Th ktoś Cie pobił. Jednak znając Twoje podejscie do anty, myślę, że jeśli tak już było to musiałaś ich sprowokować. W końcu nienawidzisz anty.

Ja nic im nie zrobiłam.Nie wiem czemu aż tak zaczeli sie mnie czepiać dlatego że słucham "szmaciarzy z niemiec"...Jak im powiedziałam że już nie słucham TH to mnie od razu polubili Rolling Eyes

TH nas podzieliło...

U mnie w szkole teraz nikt nie lubi Tokio Hotel.
I wiecie co?
Nie obchodzi mnie to. Ja się tego nie wstydzę (wybacz Czarnulka, ale twoje zachowanie wydaje mi się delikatnie mówiąc bezsensowne, nielojalne i fałszywe). Jeśli mówię, że lubię TH, a byli fani to słyszą i padają różne wyzwiska, czy to w moją stronę, czy też w stronę zespołu, staram się być opanowana i spokojna, lub po prostu odchodzę od takich ludzi. Nie widze powodów, żeby się kłucić. Mówię, że to moja sprawa, czego słucham i nie wdaje się w niepotrzebne dyskusje.
A co ktoś sobie myśli? Niech myśli. A tacy byli fani.
Dla nas to napewno jest przykre i nieprzyjemne.
Ale znudzone TH jest coraz częściej spotykane.

Jeśli nowa płyta mi się nie spodoba to naprawde mi się znudzą.Ale płyta napewno będzie super Very Happy

Czarnulka napisał:

Jeśli nowa płyta mi się nie spodoba to naprawde mi się znudzą.Ale płyta napewno będzie super Very Happy

Pff to już możesz się uważać za byłą fankę, bo normalna nigdy takich rzeczy nie mówi. Zresztą jak Ci się znudzi nowa to co, też już będzie bee ?

U mnie w szkole też NIKT nie lubi TH. Oprócz mnie i Baśki. Ale taa cos schodzi z dobrej drogi grzecznej dziewicy.
Ok, bo odbiegam od tematu.
Na przerwie nie raz lataja za mną wyzwiska, niektórzy specjalnie obrażając TH tak, abym też to usłyszała. Są nietolerancyjni, głupi i fałszywi. Bo jak TH było "modne" to wszysty co Ich lubili byli "faajni". teraz, po jakimś czasie zostałysmy my dwie. Ja i Baśka.
Byli fani? Rzucają do nas głupimi tekstami, jakie to my jesteśmy beznadziejne, skoro ich słuchamy. A przepraszam bardzo same zapomniały jak latały po każde nowe Bravo, zeby zobaczyć czy jest plakat Billusia czy Tomusia? O tak są tolerancyjni... Dopuki nie znajdzie się ktoś inny niż oni. ;/

Już wypowiadałm się w temacie, czy wstydzę się TH, ale napiszę też coś tutaj.
TH było modne?
Było.
Ale dla tego, kto jest prawdziwym fanem, moda na TH nie minie.
Uważam, że jak jest się fanem jakiegokolwiek zespołu, to trzeba być nim do końca.
Ale fanem nie powinien nazywać się ktoś, kto "kocha" zespół za image wokalisty.
Sorry. To nie jest fanka, tylko zaśliniona pseudo-barbio-fanka.
Weźmy na przykład moją siostrę i jej przyjaciółkę.
"Kochały" TH, bo oczy Toma były "cudowne", a ciuchy Billa "Mrochne i fajne". Ale od niedawna na ścianach mojej siostry nie ma plakatów TH, bo "Bill to pedał, a Tom się zgejował", cokolwiek to znaczy.
Obydwie mają takie zdanie.
A mi jest po prostu przykro. Bo - może to głupie - ale zabolało mnie to, jak ona potraktowała te wszystkie rzeczy o chłopakach, zbierane przez tyle czasu. Wyrzuciła wszystko, bez wyjątku.
I zaczęła się ze mnie nabijać, że ich słucham.
Ale odpowiadam spokojnie, że mnie nie obchodzi jej zdanie, bo ten, kto rezygnuje z czegoś pod presją otoczenia jest słaby i nie ma własnej woli.
~Dark

Dark zgadzam się całkowicie z Tobą Wink

Mogę zapytac ile Twoja siostra ma lat?

Mam dwie koleżanki z klasy, które były fankami. Mówią, że lubie ich, ale juz muzy nie słuchaja. I wiecie co mi sie w nich podoba, mimo iż oni sie im znudzili? Że nic na nich nie mowią, a cakowicie obojętne nie są. Zdają sobe sprawe z tego.
Więcej takich ludzi.

Mi się podoba zachowanie mojej przyjaciółki.
Nie słucha TH ani nic, ale nie wstydzi się przy kimś przyznać, że podoba jej się DLT czy Schrei. Ale oczywiście cały honor spływa na mnie, bo chwali się u kogo usłyszała to ;P ;]

U mnie w klasie (ogólnie rzecz biorąc,to w całej szkole) jest tak,że większość nie lubi TH(chociaż kiedyś podobno ich lubili,ale przestali). Wiedzą,że ja ich lubie,bo staram się o tym rozmawiać. I wiecie co się okazuje? Że chłopaki,nie lubią już TH,bo dziewczyny które im się podobają kochają Toma,Billa,Gustava,czy Georga...A to takie dobijające.Uznają wtedy,że TH to chłam i chańba dla tych,co ich słuchają. Często widze,jak szepczą między sobą i się nabijają,z nas fanek (w mojej klasie jest ich kilka). A np. na dyskotece szkolnej.DJ zapuści Schrei,lub coś z ich repertuaru to wspaniale się bawią i mówią że "Fajna piosenka",ale udają,że nie znają wykonawców,a przecież tak bardzo ich lubili! :/

Chłopcy z Twojej szkoły lubili TH ? ;O ;O ;O
Ci, których znam, ich nie lubili i nie lubią. To mało powiedziane ale to nic.
W każdym razie uważają to za obrazę, bo jak można słuchać "takich pedałó, co śpiewać nie umieją ani grać". Tylko ja nie powiem jak niektórzy się ślinią do Dody Very Happy

Ale akceptują to, że ja ich słucham ;P

Wczoraj moja koleżanka, była fanka TH, na pytanie zadane przez kolegę "a w ogóle lubiłaś kiedyś to ścierwo?" odpowiedziała "poje*ało cię ?!".
Beznadziejnie... ;/ Skoro nie słucha to chyba żaden wstyd się przynać, że słuchała. *__*